• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia seksualnego ?

Mężczyzna

koneserkobiecegopiekna

Cichy Podglądacz
A ja mam z żoną całkiem odmiennie. Nigdy nie miała orgazmu, sama nigdy nie próbowała się zadowalać i nie chce próbować. Chciałem jej dać tą przyjemność ale nie chce, mówi że jej to nie sprawia przyjemności. Ja mam na nią ochotę dziennie, ale niestety muszę obejść się smakiem.. Ma ktoś podobnie? Wątpię..
Moja żona z powodu leków,stała się praktycznie aseksualna.
Nie czuje żadnej potrzeby,nie lubi (nie znośi) o tym rozmawiać.
Żyjemy jak w celibacie,a ja mam na nią ochotę 24/h.
I tak już mi zostanie do końca życia.
 
Kobieta

niuniusia

Cichy Podglądacz
Z góry i natychmiast przepraszam . Jestem tu nowa . Podejrzewam, że podobnych tematów było sporo a w dodatku umieszczam go być może w niewłaściwym miejscu .Mam nadzieję, że jeśli nabroiłam, to moderator zrobi z tym porządek . :)
Ale wyjaśniam też o co mi chodzi .
Jako neofitka pilnie czytam wiele opowiadań erotycznych i postów w różnych tematach.
Wyszło mi na to, że większość bohaterek opowiadań są jak lwice w okresie rui - wiecznie podniecone, mokre, chętne , mające po pięć orgazmów jeden po drugim . Z kolei panowie są jak jelenie na jesiennym rykowisku - waleczni , szybko gotowi do działania , bez problemów z erekcją stawiający na baczność swoje wielkie członki a na koniec zalewający swoje samice ogromnymi porcjami nasienia.
No to wobec tego ja jestem seksualna inwalidka .
Zacznijmy od słynnego orgazmu. Przeważnie mam go wtedy , gdy sama sobie zrobię dobrze. Mężczyźni też mi go czasem dają ale przede wszystkim umiejętnymi pieszczotami palcami , ustami i językiem. Przy penetracji klapa. Owszem orgazm mi się zdarza, jak facet bierze mnie np. od tyłu w pozycji "na pieska" a ja sobie pomogę od przodu własnymi paluszkami.
Czy muszę mieć orgazm ? Obywam się. Bez orgazmu też bywa przyjemnie i mam z seksu przyjemność i satysfakcję .
Czy bywa też niezbyt przyjemnie ?
Ano zdarza się . Zresztą najczęściej z mojej winy, bo wkopuję się w jakieś wątpliwe sytuacje. Wtedy bywa tak, że facet mnie posuwa a po mojej głowie krąży myśl , kiedy on wreszcie skończy.
Ocena końcowa - w skali od 1 do 6 oceniam swój seks na plus 4 .
Może zechcecie napisać, jak to jest u Was ?
Ja jestem bardzo zadowolona. Mój facet jest genialny w łóżku, wie jak doprowadzić mnie do szaleństwa. A gdy jest obok, zawsze jestem mokra 🤭
 
Mężczyzna

BywaTwardy33

Cichy Podglądacz
Z góry i natychmiast przepraszam . Jestem tu nowa . Podejrzewam, że podobnych tematów było sporo a w dodatku umieszczam go być może w niewłaściwym miejscu .Mam nadzieję, że jeśli nabroiłam, to moderator zrobi z tym porządek . :)
Ale wyjaśniam też o co mi chodzi .
Jako neofitka pilnie czytam wiele opowiadań erotycznych i postów w różnych tematach.
Wyszło mi na to, że większość bohaterek opowiadań są jak lwice w okresie rui - wiecznie podniecone, mokre, chętne , mające po pięć orgazmów jeden po drugim . Z kolei panowie są jak jelenie na jesiennym rykowisku - waleczni , szybko gotowi do działania , bez problemów z erekcją stawiający na baczność swoje wielkie członki a na koniec zalewający swoje samice ogromnymi porcjami nasienia.
No to wobec tego ja jestem seksualna inwalidka .
Zacznijmy od słynnego orgazmu. Przeważnie mam go wtedy , gdy sama sobie zrobię dobrze. Mężczyźni też mi go czasem dają ale przede wszystkim umiejętnymi pieszczotami palcami , ustami i językiem. Przy penetracji klapa. Owszem orgazm mi się zdarza, jak facet bierze mnie np. od tyłu w pozycji "na pieska" a ja sobie pomogę od przodu własnymi paluszkami.
Czy muszę mieć orgazm ? Obywam się. Bez orgazmu też bywa przyjemnie i mam z seksu przyjemność i satysfakcję .
Czy bywa też niezbyt przyjemnie ?
Ano zdarza się . Zresztą najczęściej z mojej winy, bo wkopuję się w jakieś wątpliwe sytuacje. Wtedy bywa tak, że facet mnie posuwa a po mojej głowie krąży myśl , kiedy on wreszcie skończy.
Ocena końcowa - w skali od 1 do 6 oceniam swój seks na plus 4 .
Może zechcecie napisać, jak to jest u Was ?
Pytanko, miałaś jakieś dłuższe związki trwające wiecej niż dwa lata?
 
Kobieta

Rhi

Seks Praktykant
Jak byłam w długoletnim związku, byłam bardzo zadowolona z seksu; próbowanie wszystkich istniejących pozycji, miejsc, różnych głupot w których łatwo było można nas nakryć itd. Inaczej się bzyka z kimś kogo zna się na wylot, ufa się mu i wie się gdzie i jak dotknąć a póki co takie przelotne znajomości jakoś nie dają pełnej satysfakcji... albo słabo trafiam ostatnio.
 
Mężczyzna

Really1394

Seks Praktykant
Jak byłam w długoletnim związku, byłam bardzo zadowolona z seksu; próbowanie wszystkich istniejących pozycji, miejsc, różnych głupot w których łatwo było można nas nakryć itd. Inaczej się bzyka z kimś kogo zna się na wylot, ufa się mu i wie się gdzie i jak dotknąć a póki co takie przelotne znajomości jakoś nie dają pełnej satysfakcji... albo słabo trafiam ostatnio.
Inny seks z uczuciem,a inny z losową osobą.Pewnie chemia nie dała pełnej satysfakcji.
 
Mężczyzna

Really1394

Seks Praktykant
W sensie brak chemii? Pewnie tutaj właśnie jest źródełko tego niezadowolenia. Albo zawsze alkoholu brakowało, kto wie :ROFLMAO:
Jak alkoholu zabrakło,to chyba nie był do końca w Twoim guście.Chemii w sensie,że aż tak Cię nie pociągał (raczej).To tylko domysły.
 
Mężczyzna

mati80

Cichy Podglądacz
Najważniejsze aby się z partnerem/partnerką dogadać. Nie bać się mówić co ci się podoba. Dotrzeć się. Moja też potrzebuje stymulacji palcami inaczej nie osiągnie orgazmu.
 
Mężczyzna

emrronn

Seks Praktykant
Ja nie jestem zadowolony, czasem mam wrażenie że wiele mnie ominęło i nie zrealizowałem wielu swoich fantazji
 
Mężczyzna

Piras

Cichy Podglądacz
Ja do czasu byłem bardzo zadowolony, widziałem zaangażowanie partnerki, to że też tego chce a nie tylko stara się mnie zaspokoić 'bo taki jej obowiązek'. Ale z czasem to zgasło i mimo prób zrozumienia co się stało, dialogu z Nią, nie potrafię wyjść z sytuacji.
 
Kobieta

Xandream

Seks Praktykant
2.png
 
Mężczyzna

C_N

Nowicjusz
Jak byłam w długoletnim związku, byłam bardzo zadowolona z seksu; próbowanie wszystkich istniejących pozycji, miejsc, różnych głupot w których łatwo było można nas nakryć itd. Inaczej się bzyka z kimś kogo zna się na wylot, ufa się mu i wie się gdzie i jak dotknąć a póki co takie przelotne znajomości jakoś nie dają pełnej satysfakcji... albo słabo trafiam ostatnio.
To nie lepiej jakiś stały układ gdzie się z partnerem poznasz i nauczycie się wzajemnie dbać o siebie? ;)
 
Mężczyzna

loopin997

Cichy Podglądacz
Z góry i natychmiast przepraszam . Jestem tu nowa . Podejrzewam, że podobnych tematów było sporo a w dodatku umieszczam go być może w niewłaściwym miejscu .Mam nadzieję, że jeśli nabroiłam, to moderator zrobi z tym porządek . :)
Ale wyjaśniam też o co mi chodzi .
Jako neofitka pilnie czytam wiele opowiadań erotycznych i postów w różnych tematach.
Wyszło mi na to, że większość bohaterek opowiadań są jak lwice w okresie rui - wiecznie podniecone, mokre, chętne , mające po pięć orgazmów jeden po drugim . Z kolei panowie są jak jelenie na jesiennym rykowisku - waleczni , szybko gotowi do działania , bez problemów z erekcją stawiający na baczność swoje wielkie członki a na koniec zalewający swoje samice ogromnymi porcjami nasienia.
No to wobec tego ja jestem seksualna inwalidka .
Zacznijmy od słynnego orgazmu. Przeważnie mam go wtedy , gdy sama sobie zrobię dobrze. Mężczyźni też mi go czasem dają ale przede wszystkim umiejętnymi pieszczotami palcami , ustami i językiem. Przy penetracji klapa. Owszem orgazm mi się zdarza, jak facet bierze mnie np. od tyłu w pozycji "na pieska" a ja sobie pomogę od przodu własnymi paluszkami.
Czy muszę mieć orgazm ? Obywam się. Bez orgazmu też bywa przyjemnie i mam z seksu przyjemność i satysfakcję .
Czy bywa też niezbyt przyjemnie ?
Ano zdarza się . Zresztą najczęściej z mojej winy, bo wkopuję się w jakieś wątpliwe sytuacje. Wtedy bywa tak, że facet mnie posuwa a po mojej głowie krąży myśl , kiedy on wreszcie skończy.
Ocena końcowa - w skali od 1 do 6 oceniam swój seks na plus 4 .
Może zechcecie napisać, jak to jest u Was ?
Moja kochanka, też nie wiedziała co to orgazm podczas stosunku. Ze mną miała kobiece wytryski. Chyba pasowało jej to, że mam dużego i grubego, jak jej mocno wsadzałem. Przez noc dochodziła wielokrotnie. Może spróbuj z innym penisem po prostu.
 

Stripchat
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry