• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia seksualnego ?

Kobieta

Tynka

Podrywacz
Z góry i natychmiast przepraszam . Jestem tu nowa . Podejrzewam, że podobnych tematów było sporo a w dodatku umieszczam go być może w niewłaściwym miejscu .Mam nadzieję, że jeśli nabroiłam, to moderator zrobi z tym porządek . :)
Ale wyjaśniam też o co mi chodzi .
Jako neofitka pilnie czytam wiele opowiadań erotycznych i postów w różnych tematach.
Wyszło mi na to, że większość bohaterek opowiadań są jak lwice w okresie rui - wiecznie podniecone, mokre, chętne , mające po pięć orgazmów jeden po drugim . Z kolei panowie są jak jelenie na jesiennym rykowisku - waleczni , szybko gotowi do działania , bez problemów z erekcją stawiający na baczność swoje wielkie członki a na koniec zalewający swoje samice ogromnymi porcjami nasienia.
No to wobec tego ja jestem seksualna inwalidka .
Zacznijmy od słynnego orgazmu. Przeważnie mam go wtedy , gdy sama sobie zrobię dobrze. Mężczyźni też mi go czasem dają ale przede wszystkim umiejętnymi pieszczotami palcami , ustami i językiem. Przy penetracji klapa. Owszem orgazm mi się zdarza, jak facet bierze mnie np. od tyłu w pozycji "na pieska" a ja sobie pomogę od przodu własnymi paluszkami.
Czy muszę mieć orgazm ? Obywam się. Bez orgazmu też bywa przyjemnie i mam z seksu przyjemność i satysfakcję .
Czy bywa też niezbyt przyjemnie ?
Ano zdarza się . Zresztą najczęściej z mojej winy, bo wkopuję się w jakieś wątpliwe sytuacje. Wtedy bywa tak, że facet mnie posuwa a po mojej głowie krąży myśl , kiedy on wreszcie skończy.
Ocena końcowa - w skali od 1 do 6 oceniam swój seks na plus 4 .
Może zechcecie napisać, jak to jest u Was ?
 
Kobieta

Nefer

Podrywacz
Wiesz @Tynka, to jest tylko net, Każdy na szczęście, bądź nieszczęście, może pisać co chce ( wszak to fenomen internetu).
Czy usłyszysz szczere odpowiedzi?
Wątpię... ;)
Ja również nie lubię się wychylać za daleko.
Och, gdybym sama siebie potrafiła doprowadzić do 100% orgazmu, to byłoby super. A tymczasem, w obecnej sytuacji - średnio jest, że tak powiem :)
 
Kobieta

Tynka

Podrywacz
Wiesz @Tynka, to jest tylko net, Każdy na szczęście, bądź nieszczęście, może pisać co chce ( wszak to fenomen internetu).
Czy usłyszysz szczere odpowiedzi?
Wątpię... ;)
Ja również nie lubię się wychylać za daleko.
Och, gdybym sama siebie potrafiła doprowadzić do 100% orgazmu, to byłoby super. A tymczasem, w obecnej sytuacji - średnio jest, że tak powiem :)
Bardzo dziękuję za szczerą odpowiedź, bo już myślałam, że ze mną jest coś nie w porządku .
 
Mężczyzna

Ediedi

Cichy Podglądacz
Miałem partnerkę która doprowadzić penetracja to był nie lada wyczyn i bardzo rzadko tak dochodziła za to przy pieszczotach ustami muszelki potrafiła eksplodować raz za razem więc nie widzę tu nic niepokojącego
 
Mężczyzna

damdam

Podrywacz
Z góry i natychmiast przepraszam . Jestem tu nowa . Podejrzewam, że podobnych tematów było sporo a w dodatku umieszczam go być może w niewłaściwym miejscu .Mam nadzieję, że jeśli nabroiłam, to moderator zrobi z tym porządek . :)
Ale wyjaśniam też o co mi chodzi .
Jako neofitka pilnie czytam wiele opowiadań erotycznych i postów w różnych tematach.
Wyszło mi na to, że większość bohaterek opowiadań są jak lwice w okresie rui - wiecznie podniecone, mokre, chętne , mające po pięć orgazmów jeden po drugim . Z kolei panowie są jak jelenie na jesiennym rykowisku - waleczni , szybko gotowi do działania , bez problemów z erekcją stawiający na baczność swoje wielkie członki a na koniec zalewający swoje samice ogromnymi porcjami nasienia.
No to wobec tego ja jestem seksualna inwalidka .
Zacznijmy od słynnego orgazmu. Przeważnie mam go wtedy , gdy sama sobie zrobię dobrze. Mężczyźni też mi go czasem dają ale przede wszystkim umiejętnymi pieszczotami palcami , ustami i językiem. Przy penetracji klapa. Owszem orgazm mi się zdarza, jak facet bierze mnie np. od tyłu w pozycji "na pieska" a ja sobie pomogę od przodu własnymi paluszkami.
Czy muszę mieć orgazm ? Obywam się. Bez orgazmu też bywa przyjemnie i mam z seksu przyjemność i satysfakcję .
Czy bywa też niezbyt przyjemnie ?
Ano zdarza się . Zresztą najczęściej z mojej winy, bo wkopuję się w jakieś wątpliwe sytuacje. Wtedy bywa tak, że facet mnie posuwa a po mojej głowie krąży myśl , kiedy on wreszcie skończy.
Ocena końcowa - w skali od 1 do 6 oceniam swój seks na plus 4 .
Może zechcecie napisać, jak to jest u Was ?
osobiście jak miałem partnerkę do seksu, to za każdym razem jak się z nią widziałem, to miałem po prostu ochotę na nią, nie koniecznie na sex, ale na to by poczuć jej zapach, ciało pod palcami itp. głównie to z mojej strony się wszystko zawsze zaczynało, raczej jako mało doświadczony facet, za każdym razem miałem podczas stosunku orgazm, ona zazwyczaj też, ale to właśnie bywało tak, że ja zaczynałem a ona przejmowała inicjatywę, przy minetkach i palcówkach także dochodziła ( potrafiła w ciągu nocy do 5-6 razy dojść) tylko że ja czy to minetkę czy palcówkę starałem się zrobić w tak zwanej full opcji, czyli nakręcić ją, dotykać jej różne części ciała, a potem powoli przechodząc na dół działałem jak trzeba (zajmując się przy okazji jej piersiami, czy to ssając czy też "miętosząc" je w rękach) i nie było razu kiedy nie doszła.

Ze mną też nie było problemu, był czas kiedy w moment dochodziłem, a był czas, że trzeba było się bardzo napracować by mnie do orgazmu doprowadzić (w ciągu nocy potrafiłem dojść co najmniej 2 razy)

Na obecną chwilę sam i wnet moje życie seksualne wygląda tak, że jak sobie dobrze nie zrobię to mi będzie ciążyć na jajkach i tyle :)
 
Kobieta

Katrine

Biegły Uwodziciel
Może zechcecie napisać, jak to jest u Was ?
Od dawna chciałam cokolwiek napisać sensownego dla Ciebie, i za każdym razem odpadam na wstępie...
I teraz na kacu gigancie również nie mam odwagi pisać, a już tak ładnie się zapowiadało...
Poznasz odpowiedniego faceta i będziesz szczęśliwa, skąd wiem? — Bo jestem zadowoloną mężatką!
Nie martw się — czytam Twoje opowiadania, brak komentarza jest najlepszym komentarzem! ha ha ha
Nie wiem czemu, ale w jakimś sensie lubię Cię, przypominasz mi kogoś bliskiego mej pamięci...
 
Mężczyzna

Fireman

Nowicjusz
A ja mam z żoną całkiem odmiennie. Nigdy nie miała orgazmu, sama nigdy nie próbowała się zadowalać i nie chce próbować. Chciałem jej dać tą przyjemność ale nie chce, mówi że jej to nie sprawia przyjemności. Ja mam na nią ochotę dziennie, ale niestety muszę obejść się smakiem.. Ma ktoś podobnie? Wątpię..
 

Halred

Erotoman
Odpowiadając na pytanie z tematu: nie jestem.
Wyszło mi na to, że większość bohaterek opowiadań są jak lwice w okresie rui - wiecznie podniecone, mokre, chętne , mające po pięć orgazmów jeden po drugim . Z kolei panowie są jak jelenie na jesiennym rykowisku - waleczni , szybko gotowi do działania , bez problemów z erekcją stawiający na baczność swoje wielkie członki a na koniec zalewający swoje samice ogromnymi porcjami nasienia.
Bo to tylko opowiadania. Tak jak w reżyserowanym porno albo komediach romantycznych- to tylko fikcja i nie należy tego porównywać do normalnego życia.
Poznasz odpowiedniego faceta i będziesz szczęśliwa, skąd wiem? — Bo jestem zadowoloną mężatką!
Dokładnie, najważniejsze tylko żeby się mąż nie dowiedział :D
.
 
Mężczyzna

stroiczek

Erotoman
Ja nie mam życia seksualnego, a jestem z tego faktu coraz bardziej zadowolony. 😁
Przynajmniej wykorzystuję szansę, aby zachowywać się uczciwie, że nawiąże do słów polskiego intelektualisty.
Nie ma co oszukiwać samego siebie, że mógłbym mieć partnerki, których wygląd nie wywoływałby uśmiechu politowania u mężczyzn i nie utwierdzałby pogardy wobec mnie wśród kobiet. 😉
 

Obserwuje

Cichy Podglądacz
W przeszłości nie byłem, bo zdarzały się całkiem długie przerwy, że aż mnie roznosiło, ale los mi to oddał. Aktualnie jestem bardzo zadowolony . Udało mi się trafić na partnerkę, która uwiebia seks i bardzo dobrze się w tym (i nie tylko) temacie dogadujemy.
 
Mężczyzna

NaWesoło

Podrywacz
Na samo pytanie czy jestem zadowolony odpowiedzialbym zapewne że tak. Jeszcze nie tak dawno temu chciałem aby moje życie seksualne wyglądało tak jak wygląda teraz. Jedyny minus to moja natura bo dobrze wiem że mój apetyt na nowe doznania potrafi tylko rosnąć. Pamiętam nawet ze zakładałem tak konto jak i pierwszy temat na sf bo ciągnęło mnie do trójkąta. Teraz po jakimś czasie od zaliczenia trójkąta i powtórki wiem że zaraz będzie mnie ciągnąć do czegos innego ale ja już tak mam i nie pozostaje mi nic jak się z tym pogodzić.

A co do dochodzenia u kobiet to od kobiety zależy. Moja żona może dochodzić raz za razem i jest mega wrażliwa. Złapie za tylek, spojrzę w oczy i grę wstępną możemy już odchaczyc.
Dla odmiany koleżanka która była w trójkącie z nami sama przyznała ze ma problemy z dochodzeniem.
 
Kobieta

Nefer

Podrywacz
A z jakich powodów nie możesz sama się doprowadzić?
Może trochę źle się wyraziłam. Orgazm orgazmowi nie równy - konkretnie to chciałam powiedzieć.
W moim przypadku orgazm z samą sobą jest śreniasty, natomiast gdy partner mnie do niego doprowadza, to już zupełnie inna bajka. ;)
A że w covidowych czasach jest po prostu gorzej ogólnie (tu nie będę się wdawać w szczegóły bo mnie zaszczekają), to i w alkowie jest smutniej i smętniej. :unsure:
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu

Czy jesteście zadowoleni ze swojego życia seksualnego ?​



Tak, ale gdyby nie drapaka szpilkami sufitu...
To dotyczy nie tylko mojej prywatnej Czarownicy ale rowniez i tez znanej mi Bogini - boskiej bogini.
To są niezwykle dziewczyniska, i gdyby jeszcze nie konieczność wytłumaczenia fachowcom czemu muszą naprawić sufit, były by marzeniem..
 
Kobieta

SwingWorld

Cichy Podglądacz
Nie zastanawiałem się nad tym, czy jestem zadowolony. Napisałbym inaczej - oboje z żoną jesteśmy spełnieni w seksie!
Swingujemy od 10 lat. Przez ten czas odkryliśmy całkowicie inny świat - doznania, których wcześniej nie znaliśmy.
Poznaliśmy świetnych ludzi, z którymi mieliśmy różne ciekawe przygody. Za każdym razem potrafi nas coś zaskoczyć. Bawiliśmy się w tak różnych układach i grupach, że nie sposób zliczyć.
Seks przestał być tematem tabu, nie krępujemy się o tym mówić. Zaczęliśmy pisać poradniki a Ayris opowiadania. Więcej oczekiwać już się nie da.

Pozdrawiam,
Kyro
 
Kobieta

Nefer

Podrywacz
Swingujemy od 10 lat. Przez ten czas odkryliśmy całkowicie inny świat - doznania, których wcześniej nie znaliśmy.
Ciekawe czy po takich długoletnich doświadczeniach dałoby się Wam, wrócić do normalnego życia seksualnego tylko we dwoje.
A dokładniej, czy seks tylko we dwoje, taki po bożemu, byłby dla Was satysfakcjonujący?
 
Kobieta

SwingWorld

Cichy Podglądacz
Ciekawe czy po takich długoletnich doświadczeniach dałoby się Wam, wrócić do normalnego życia seksualnego tylko we dwoje.
A dokładniej, czy seks tylko we dwoje, taki po bożemu, byłby dla Was satysfakcjonujący?
Oczywiście i to jest zawsze podstawą :)
Bywamy w klubach lub na domówkach i jeśli chodzi o zabawy grupowe, swing - czas na to mamy średnio 2 razy w miesiącu (tak co drugi weekend).
Trzeba wiedzieć, że jest to tylko dodatek. Jeśli dołącza do nas singiel jest on "żywym wibrator em" - przede wszystkim on jest dla nas (a w zasadzie dla Ayris).
Jeśli uczestniczymy w zabawach z parami - to jest również dodatek, odskocznia i nawet wtedy my jesteśmy obok siebie - dotykamy się, bawimy, patrzymy na nasze emocje.

W domu, w sypialni będąc sami rozkoszujemy się sobą. Często oglądamy jakiś film porno, komentujemy sceny wiedząc jak to wygląda na prawdę, nakręcamy się, podpuszczamy...

Seks sam na sam wbrew pozorom daje nam jeszcze więcej przyjemności niż dawniej! Kochamy się w różnych pozycjach i nie jest to mechaniczne 10 minut i spać... :)

Pozdrawiam,
Kyro
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry