Z tym spotykaniem się ludzi to nie jest to, że wolą się otaczać tymi, z bardziej pozytywnymi osobami, po prostu każda że stron musi byś taka sama, tzn nastawiona materialnie na świat, ja nie jestem materialistą i mnie to w ludziach denerwuję, że większość ludzi jest nastawiona na materializm a ja nie jestem w stanie każdemu płacić aby mnie ktoś tam lubił czy szanował (zresztą po co mi to), po prostu mnie na to nie stać, bo ludzie mnie lubią zawsze za coś, nie za darmo, jedynymi takimi ludźmi są moi rodzice, którzy mnie szanują jako tako tylko, że jestem a i tak nie zawsze.Rzeczywiście, dyskutując z Tobą można zauważyć to nastawienie do życia, które pewnie może utrudniać taki normalny, kumpelski kontakt. Jednak ludzie wolą się otaczać tymi, trochę bardziej pozytywnymi i zabawnymi, osobami. Co nie znaczy, że marudy nie mają szans![]()
Ja tak w życiu tak mam, że ludzie tylko mnie lubią jak mają ze mnie korzyść/ zysk i o tym wiem, dlatego też wychodzę na przeciw tym, z którymi chcę być jakoś tam być i dlatego też żadnej nie mogłem na stałe znaleźć, bo żadna we mnie zysku nie widzi, pomimo, że oferowałem z siebie wszelki zysk mówiąc ogólnie że jestem elastyczny, ale nie rozumiały tego i dziwię się temu, bo powinny, bo przecież kobiety są przecież bardziej inteligentniejsze od facetów i dlatego wiedziałem, że u tego rodzaju Pań na godzinkę mam szanse wychodząc im na przeciw, bo wiedziałem, że będą mieć ze mnie zysk (pieniądze) a przy okazji ja coś z tego będę miał.
Po prostu staram się próbować robić czy mówić to co by ludzie chcieliby usłyszeć czy co chcą usłyszeć, jak mi zależy na obcowaniu z kimś i aby mieć korzyść, czy tam przyjemność, osiągnąć cel nawet mogę się podkładać z tego powodu, bo jak nie mam nic z tego to odpuszczam i olewam totalnie taką osobę, nie wadząc jej, zostając przy kulturze osobistej i zasadach savoir vivre-u i zdawkowości odzywania się do takiej osoby.
Wszystko co napisałem dotyczy się sytuacji w realu, bo tu na forum jak może już co niektórzy zdążyli zauważyć jest ze mną trochę inaczej, bo wiadomo, że realne życie odbiega/ jest inne od życia tu na forum.