A ja mam fantazję z nauczycielką matematyki mojego synka. Pani matematyk, ale trochę taka w stylówce artystycznej, rysuje, gra w kapeli gotyckiego rocka. Zawsze fajnie ubrana, niby skromnie i jak na nauczycielkę niewyzywająco, ale na mnie działa jak magnes.
Wiem, że imprezuje i nieźle się bawi bo ją trochę podglądam na społecznościówkach. Mam zatem taką fantazję, że przeczyta mój wpis na tym forum i zorientuje się, że ojciec jej młodego ucznia, ten co łazi w koszulkach fajnych zespołów marzy by ją bzyknąć.
Czyta ten wpis i w poniedziałek daje mi zadanie z matmy do rozwiązania mówiąc, że nie jest na ocenę, ale dostane nagrodę jeśli się z nim uporam.
Ha, a że z matmy jestem debeściak to jej nic nie mówię i oddalam się z uśmieszkiem.