Nie ukrywam,że tak...i się wcale tego nie wstydzęSam byś tak chciał, co, cwaniaczku?![]()
No bo tak najłatwiej zrzucić na faceta odpowiedzialność.Sytuacja jak powyżej była by spełnieniem moich mażeń. Wiele się mówi że kobiety są niespełnione bo partner robi nie to i nie tak jak by one potrzebowały. Sęk w tym, że w chwili kiedy mężczyzna powie robimy to co chcesz i tak jak chcesz to kobieta najczęściej nie potrafi określić czego tak naprawdę oczekuje albo wręcz stwierdzi to może chodźmy już spać. Moja pani musi być zdrowo wstawiona, żeby wyciągnąć z niej co jej odpowiada ale na to by to ona poprowadziła w tym tańcu to chyba niema szans.
Gdybyś usiadła na twarzy to byłoby super, ale zmuszała do lizania? Jak można zmuszać do czegoś co się uwielbia robić...Marcinku a jak miałaby wyglądać ta dominacją w Twoją stronę?
Jakbym popchnęła Cię na łóżko, ściągnęła Ci gacie i zrobiła ekstremalnego loda z połykiem to by już była dominacja, czy bardziej jakbym usiadła Ci na twarzy i zmuszała do lizania?
Wyczuj moment na poważną rozmowęSytuacja jak powyżej była by spełnieniem moich mażeń. Wiele się mówi że kobiety są niespełnione bo partner robi nie to i nie tak jak by one potrzebowały. Sęk w tym, że w chwili kiedy mężczyzna powie robimy to co chcesz i tak jak chcesz to kobieta najczęściej nie potrafi określić czego tak naprawdę oczekuje albo wręcz stwierdzi to może chodźmy już spać. Moja pani musi być zdrowo wstawiona, żeby wyciągnąć z niej co jej odpowiada ale na to by to ona poprowadziła w tym tańcu to chyba niema szans.
Zgadzam się, że do wielu rzeczy rozmowa jest kluczem, ale chyba nie do wszystkiego. Czasem po prostu są pewne granice tego na co można się zgodzić. Trzeba czasem odpuścić. Przekonasz kobietę np do cuckolda? Ja nawet nie wiem czy to " moralne".Wyczuj moment na poważną rozmowę
Podejdź ją, czy jest szczęśliwa, czy chce coś zmienić w waszym życiu. Nie przyjmuj od razu jej nie, tylko powiedz, że to nie jest temat na dziś, zastanów się i wrócimy za tydzień do tego
Przygotujcie się do rozmowy, ma trzeźwo najlepiej, ale jak się nie da, to może i przy winku, albo trzech
Wysłuchaj jej, sam pewnie masz inne aspekty życia codziennego
(nikt nie jest w pełni szczęśliwy, albo coś Ci znajdzie z życia codziennego, albo Ci odpowie jak postawisz ja pod presją)
Albo zrób swój przebieg rozmowy, najlepiej znasz Was
W. Końcu powiedz co Ci leży na sercu, jakie ma ukryte pragnienia, bo przecież nie jest wysuszona cytrynka na blacie kuchennym, tylko człowiekiem - jednak owszem, są osoby choćby aseksualne
Po prostu szczerze rozmawiaj.. Jak nie chce, to to nie jest partnerka dobra, rozmowa jest kluczem wszystkiego
Nie mówię o rozmowie jako cudo twórczy przewodnikZgadzam się, że do wielu rzeczy rozmowa jest kluczem, ale chyba nie do wszystkiego. Czasem po prostu są pewne granice tego na co można się zgodzić. Trzeba czasem odpuścić. Przekonasz kobietę np do cuckolda? Ja nawet nie wiem czy to " moralne".
Może być tak, że się zgodzi dla świętego sposobu, ale będziesz widział, że robi to z niechęcią.Sprawi Ci to wtedy przyjemność?
Popieram w całej rozciągłościNie mówię o rozmowie jako cudo twórczy przewodnik
Tylko aspekt wyjaśnienia pewnych spraw do A do z
Wystarczy zrozumieć osobę, uszanować jej stanowisko, wyciągnąc wnioski i zamknąć temat, by nie stał między dwojgiem ludzi
A bo widzisz, żeby był efekt rozmowy to obie strony muszą być do niej chętne. To, że Ty się pytasz, wychodzisz z inicjatywą to niestety nie wystarczy. Z jakiegoś powodu ona unika odpowiedzi, tematu i pojawia się pytanie dlaczegoU nas wiele rozmów łóżkowych już było i to szczerych i otwartych a i tak na banalne pytanie w jakiej pozycji wolisz z reguły słyszę "nie wiem". Oczywiście sex jest u nas w domu bardzo dobry a na wyjazdach we dwoje jest zaje......ty. co nie zmienia faktu że czuję się ciągle obciążony tą odpowiedzialnością za to co i jak będzie. To do mnie zawsze należy stworzenie nastroju, wybór ewentualnych gadżetów, wino itp. A ja po prostu choć raz chciałbym przyjść do sypialni i zostać zaskoczony przez seksownie ubraną żonkę w blasku świec, która popijając wino pchnie mnie na łóżko, usiądzie na mnie okrakiem i uwolni wodze swojej fantazji.
DZIEWCZYNY, CZY TO DO CHOLERY AŻ TAKIE TRUDNE?
Chyba nie jest takie trudne, ale zależy od wielu czynnikówU nas wiele rozmów łóżkowych już było i to szczerych i otwartych a i tak na banalne pytanie w jakiej pozycji wolisz z reguły słyszę "nie wiem". Oczywiście sex jest u nas w domu bardzo dobry a na wyjazdach we dwoje jest zaje......ty. co nie zmienia faktu że czuję się ciągle obciążony tą odpowiedzialnością za to co i jak będzie. To do mnie zawsze należy stworzenie nastroju, wybór ewentualnych gadżetów, wino itp. A ja po prostu choć raz chciałbym przyjść do sypialni i zostać zaskoczony przez seksownie ubraną żonkę w blasku świec, która popijając wino pchnie mnie na łóżko, usiądzie na mnie okrakiem i uwolni wodze swojej fantazji.
DZIEWCZYNY, CZY TO DO CHOLERY AŻ TAKIE TRUDNE?
Czyżby mąż musiał teraz robić sobie tak długie urlopy by liczyć na aktywizację żony?Chyba nie jest takie trudne, ale zależy od wielu czynników
Jadę z konkretem : po moim powrocie do domu po półrocznej nieobecności moja żona kazała mi sie położyc na plecach i ujeżdżała...
Nie podejrzewałem jej o tego rodzaju inicjatywę.
Baaaaardzo mi się to spodobałoTak więc, nie traćmy nadziei
![]()
Ja Ciebie nie było to mojego tak ujeżdżałaJadę z konkretem : po moim powrocie do domu po półrocznej nieobecności moja żona kazała mi sie położyc na plecach i ujeżdżała...
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
C | Wirtualna dominacja, upokorzenie i wyśmianie | Ogłoszenia | 5 | |
C | Wirtualna dominacja | Ogłoszenia | 13 | |
C | Dirty talk, słowna dominacja na priv | Ogłoszenia | 0 | |
H | Dominacja wirtualna nad Panem | Fetysze i perwersje | 1 | |
S | Dominacja posłusznych suczek joi questy | Seks | 22 |