Hmmm.... Nie popieram przemocy. Na jego miejscu po prostu postawiłbym jej granice, że jak nie przestanie, to koniec z nami.
Ja również nie popieram, ale tutaj na wyznaczanie granic było chyba za późno kiedy ona dawno je przekroczyła.
Cytując klasyka "jeśli kobieta uderzy faceta to przestaje być kobietą a staje się sparing partnerem".
Nie miałaś nigdy fantazji o seksualnym upokorzeniu lub wykorzystaniu faceta? Np takiego, który Cię wkurzał?
Swoją osobowością wyrażającą się w stosowanym przez Ciebie czasem języku budzisz we mnie fantazje o dominie w lateksowym stroju z pejczem albo strap-onem

No właśnie nigdy nie fantazjowałam o wykorzystaniu czy upokorzeniu faceta. No chyba, że można tu zaliczyć sytuację kiedy z koleżanką namówiłyśmy kolegę by pokazał nam jak się masturbuje i dochodzi... ale ja w tym nie widzę wykorzystania, bardziej młodzieńczą chęć zaspokojenia ciekawości, przekroczenia jakiejś granicy tabu.
Jakoś nie wyobrażam sobie siebie ze straponem w lateksowym stroju, czy nawet bez tego stroju... co więcej, zażenowanie budzą we mnie faceci płaszczący się i proszący o zdjęcie, filmik... "no proszę, wyślij, proszę".... to takie niemęskie.
Ja szanuję facetów i nie uważam mojej płci za lepszą czy gorszą, po prostu jesteśmy inni, ale jednak równi, lubię być zdobywana ale potrzebuję czuć, że też muszę się postarać. Facet tez nie powinien być za łatwy, bo co to za zdobycz, która sama pcha się w paszczę lwicy

Tych uległych zostawiam hienom
