A
W tym wątku zasadniczo toczy się dyskusja na temat kryzysu męskości. Homoseksualizm męski raczej średnio się kojarzy z "męskością". Ale jednocześnie jego występowanie wydaje się być miernym potwierdzeniem kryzysu męskości skoro występował od tysięcy lat.
Piszesz o wszystkich innych odchyłach. Może to rozwiniesz?
A w czym się konkretnie zgadzasz z autorką? Piszesz o "napatoczeniu" i "strzelaniu w ryj", ale Pani Nieśmiała nic o tym nie wspominała.
Jednak chyba napisała: "Mój chłop na myśl, że jakiś inny mnie dotknie powinien być wkurzony i jedyne co odczuwać to chęć spuszczenia wpierdolu, a nie wzrastającą erekcję."
Nie wiem, czy się nudzisz, prowokujesz czy masz problemy z przyswajaniem tekstu...
Krótko mówiąc, jakikolwiek inny facet nie jest mile widziany gdy przystawia się do mojej dziewczyny, partnerki, żony... Czasami wystarcza perswazja słowna a czasami trzeba wytłumaczyć ręcznie.
" Piszesz o wszystkich innych odchyłach. Może to rozwiniesz?"
Homoseksualizm (przynajmniej dla mnie) jest mało męski, tak samo jak zoofilia, pedofilia, nekrofilia, cuckold, transgenderyzm i inne nowopowstałe w ostatnim czasie określenia.
Żeby nie było, że jestem anty... Każdy niech sobie robi pod pierzyną co chce tylko żeby nie krzywdził przy tym innych.
Btw. Duży plus za mycie auta żonie. Jeszcze jak napiszesz, że sam wymieniasz olej, filtry, naprawiasz różne rzeczy to Cię polubię!