Jak przestać o kimś myśleć?

[forg]

No heloł, oni wzięli ślub 2 stycznia tego roku, po pół roku to nawet największy obibok się jeszcze stara,

A to nie jest tak, że obie osoby w związku na siebie działają? I jak działają to nie muszą robić nic na siłę tylko robią to czego chcą i pragną?
A może Ty uważasz, że kobieta leży i pachnie a facet ma działać?

 

[D'Arc]

W kwietniu byłam na spotkaniu z pewnym facetem. On się okazało że chciał coś więcej (chyba, sądząc po jego odzywkach), ja wtedy nic nie chciałam z nim, nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli.
No i jest lipiec, nie spotkaliśmy się drugi raz:/ ale widzę że patrzy na moje relacje na insta i snap. Jak mu wyślę snapy (zdj, filmiki) lub wiadomość na insta to dlugooo nie wchodzi w nie. Nie wiem, boi się? XD
No i najgorsze jest to że mi tak utkwił w głowie i jak patrzę na jego zdj z insta w ciągu dnia to sobie myślę, że schrupałabym go ale aż mi głupio że tak myślę i chciałabym zapomnieć o nim bo widać że nie chce chyba się ze mną spotkać...

Koniecznie o nim zapomnij. Powinnaś się trzymać swojej intuicji, która przy spotkaniu na żywo powiedziała Ci, że to nie jest odpowiedni facet do sexu (tym bardziej na Twój pierwszy raz). Intuicja się mniej myli, bo na żywo odbierasz też sygnały niewerbalne.
A jak zapomnieć? Bardzo prosto: uznaj go za nieboszczka po prostu. Gdyby to był jakiś związek, to poradziłabym Ci, żebyś uznała go za zmarłego tragicznie w jakimś wypadku. Gdy przyjdzie ci o nim następnym razem myśl, to przypomnij sobie, że on przecież nie żyje i masz prawo do smutku po nim, ale nie masz prawa do żadnego z nim kontaktu (nie gadamy z duchami, nie piszemy z nimi, nie wysyłamy im kurtuazyjnych życzeń na święta, nie śledzimy ich aktywności w social mediach, bo to przecież nieboszczki). Dodatkowo nieboszcy śmierdzą, ciekną z nich nieprzyjemne wydzieliny, w dodatku niebezpieczne dla Twojego zdrowia - więc zawsze trzymaj się od nich z daleka. Z takim podejściem do niego jak do zwłok, szybko dasz sobie radę w tej niefortunnej sytuacji.

 

[Fiki]

Typowe. Wy często zaczynacie się interesować dopiero jak ktoś was zaczyna olewać.

 

[Saanvi]

No heloł, oni wzięli ślub 2 stycznia tego roku, po pół roku to nawet największy obibok się jeszcze stara, szczególnie gdy wyjedzie w delegację na orbitę

Chodzi o to, że jak się chce, to można. Ja też tak robiłam, że jak ktoś mnie nie interesował to odpowiadałam z opóźnieniem. A jak czekam na wiadomość, jak mi zależy, to odpisuję szybko. Mam powiadomienia. Jeszcze w powiadomieniu można podejrzeć wiadomość bez informowania o tym nadawcy

 

[D'Arc]

Chodzi o to, że jak się chce, to można. Ja też tak robiłam, że jak ktoś mnie nie interesował to odpowiadałam z opóźnieniem. A jak czekam na wiadomość, jak mi zależy, to odpisuję szybko. Mam powiadomienia. Jeszcze w powiadomieniu można podejrzeć wiadomość bez informowania o tym nadawcy

Już mnie nie dobijaj

 

[maxis]

Chodzi o to, że jak się chce, to można. Ja też tak robiłam, że jak ktoś mnie nie interesował to odpowiadałam z opóźnieniem. A jak czekam na wiadomość, jak mi zależy, to odpisuję szybko. Mam powiadomienia. Jeszcze w powiadomieniu można podejrzeć wiadomość bez informowania o tym nadawcy

Było tak u mnie raz, że się odezwała jakaś dziewczyna do mnie na fb, jeszcze za czasów to było kiedy byłem naiwny i wierzyłem w cokolwiek, oczywiście bez zdjęcia a ja swoje na danej grupie wystawiłem i się ogłosiłem, ale że jestem konkretny to od razu o jej zdjęcie poprosiłem, bo w końcu, no musi się cokolwiek podobać jakakolwiek dziewczyna aby z nią być i no przysłała no i szczerze podziękowałem, no powiedziałem jej ,że mi się nie podoba, ona pomimo tego, bo jak twierdziła, że się jej bardzo podobałem to mi zaproponowała abyśmy przyjaciółmi zostali, ja na to powiedziałem konkretnie, że nie, bo by i tak nie smak został jej do mnie i się skończyło. Ja jestem konkretny, jak mi się nie podoba to mnie nie interesuję i zamykam temat od razu, przecież nikomu złudnych nadziei nie będę robił, jak nie jedna wobec mnie to robiła.

 

[Saanvi]

A jak zapomnieć? Bardzo prosto: uznaj go za nieboszczka po prostu. Gdyby to był jakiś związek, to poradziłabym Ci, żebyś uznała go za zmarłego tragicznie w jakimś wypadku. Gdy przyjdzie ci o nim następnym razem myśl, to przypomnij sobie, że on przecież nie żyje i masz prawo do smutku po nim, ale nie masz prawa do żadnego z nim kontaktu (nie gadamy z duchami, nie piszemy z nimi, nie wysyłamy im kurtuazyjnych życzeń na święta, nie śledzimy ich aktywności w social mediach, bo to przecież nieboszczki). Dodatkowo nieboszcy śmierdzą, ciekną z nich nieprzyjemne wydzieliny, w dodatku niebezpieczne dla Twojego zdrowia - więc zawsze trzymaj się od nich z daleka. Z takim podejściem do niego jak do zwłok, szybko dasz sobie radę w tej niefortunnej sytuacji.

Ja bym wybrała połączenie proponowanych opcji, żyje, ale obrzydzamy go sobie. Mogą mu cieknąć wydzieliny, pierdzi w dziwnych momentach, dłubie w nosie, zaczyna śmierdzieć i nie wiem co jeszcze. Sky is the limit

 

[Saanvi]

Było tak u mnie raz, że się odezwała jakaś dziewczyna do mnie na fb, jeszcze za czasów to było kiedy byłem naiwny i wierzyłem w cokolwiek, oczywiście bez zdjęcia a ja swoje na danej grupie wystawiłem i się ogłosiłem, ale że jestem konkretny to od razu o jej zdjęcie poprosiłem, bo w końcu, no musi się cokolwiek podobać jakakolwiek dziewczyna aby z nią być i no przysłała no i szczerze podziękowałem, no powiedziałem jej ,że mi się nie podoba, ona pomimo tego, bo jak twierdziła, że się jej bardzo podobałem to mi zaproponowała abyśmy przyjaciółmi zostali, ja na to powiedziałem konkretnie, że nie, bo by i tak nie smak został jej do mnie i się skończyło. Ja jestem konkretny, jak mi się nie podoba to mnie nie interesuję i zamykam temat od razu, przecież nikomu złudnych nadziei nie będę robił, jak nie jedna wobec mnie to robiła.

Nie zawsze wszyscy akceptują słowo nie. Myślą, że jak się przejdzie w opcję friendzonową to może kiedyś kobieta zmieni zdanie.

 

[Sialalalala]

Nie zawsze wszyscy akceptują słowo nie. Myślą, że jak się przejdzie w opcję friendzonową to może kiedyś kobieta zmieni zdanie.

Friendzone jest wieczne. Jak ktoś wpadnie, to już nie wyjdzie

 

[Saanvi]

Friendzone jest wieczne. Jak ktoś wpadnie, to już nie wyjdzie

Dokładnie

 

[maxis]

Nie zawsze wszyscy akceptują słowo nie. Myślą, że jak się przejdzie w opcję friendzonową to może kiedyś kobieta zmieni zdanie.

Trudno, może nie akceptować słowa nie, ale zawsze bym to powiedział bez krępacji, prawdomówny jestem. Mi nie żadne friendzonowanie, ja od razu to wyczuwam jak mi już na wstępie jakaś nie podchodzi to nigdy nie będzie a Ty tak nie masz z facetami?

 

[Saanvi]

Trudno, może nie akceptować słowa nie, ale zawsze bym to powiedział bez krępacji, prawdomówny jestem. Mi nie żadne friendzonowanie, ja od razu to wyczuwam jak mi już na wstępie jakaś nie podchodzi to nigdy nie będzie a Ty tak nie masz z facetami?

W rozmowie na żywo zawsze, online chwilę dłużej się schodzi. Z tym, że ja lubię mieć też znajomych. Nie każdy może być naszą drugą połówką, ale znajomych i przyjaciół warto mieć i to pielęgnować.

 

[maxis]

W rozmowie na żywo zawsze, online chwilę dłużej się schodzi. Z tym, że ja lubię mieć też znajomych. Nie każdy może być naszą drugą połówką, ale znajomych i przyjaciół warto mieć i to pielęgnować.

No to właśnie online starałem się to skracać, po co komuś zabierać czas. E tam, a na co mi znajomi, jak szukam np (np bo już nie szukam, bo i tak nie znajdę żadnej na stałe) dziewczyny na stałe to tylko dziewczyny na stałe a nie przyjaciółki czy znajomej, szkoda na to czasu, sił i pieniędzy.

 

[Saanvi]

No to właśnie online starałem się to skracać, po co komuś zabierać czas. E tam, a na co mi znajomi, jak szukam np (np bo już nie szukam, bo i tak nie znajdę żadnej na stałe) dziewczyny na stałe to tylko dziewczyny na stałe a nie przyjaciółki czy znajomej, szkoda na to czasu, sił i pieniędzy.

Znajomi nic nie kosztują poza czasem, ale dają w zamian dużo więcej. Nie wszystko trzeba kalkulować.

 

[adamoginski]

@maxis mogę być Twoim znajomym za połowę stawki Twojej Pani

 

[maxis]

Znajomi nic nie kosztują poza czasem, ale dają w zamian dużo więcej. Nie wszystko trzeba kalkulować.

Ja nie kalkuluję, tylko świat jest bardzo materialistyczny, więc nie wierzę żeby tacy ewentualni znajomi chcieli by być ze mną za darmo. Cóż jestem skrzywiony na świat i widzę, że nic darmo na nim nie ma.

 

[maxis]

@maxis mogę być Twoim znajomym za połowę stawki Twojej Pani

Nie dziękuję, nawet z dopłatą bym nie chciał, zwłaszcza, że jakbyś mi robił to co moja Pani dla mnie... ja tylko kobiety preferuję.

 

[Saanvi]

Ja nie kalkuluję, tylko świat jest bardzo materialistyczny, więc nie wierzę żeby tacy ewentualni znajomi chcieli by być ze mną za darmo. Cóż jestem skrzywiony na świat i widzę, że nic darmo na nim nie ma.

Rzeczywiście, dyskutując z Tobą można zauważyć to nastawienie do życia, które pewnie może utrudniać taki normalny, kumpelski kontakt. Jednak ludzie wolą się otaczać tymi, trochę bardziej pozytywnymi i zabawnymi, osobami. Co nie znaczy, że marudy nie mają szans

 

[Parasit]

W kwietniu byłam na spotkaniu z pewnym facetem. On się okazało że chciał coś więcej (chyba, sądząc po jego odzywkach), ja wtedy nic nie chciałam z nim, nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli.
...
No i najgorsze jest to że mi tak utkwił w głowie i jak patrzę na jego zdj z insta w ciągu dnia to sobie myślę, że schrupałabym go

Kobiecość ...

A napisz mu wprost - zawieś tym system i zobaczysz, co będzie dalej

 

[łukowianin40]

Dokładnie

Chyba że się wie jak wyjść. To dość proste