To prawda.To Twoje zdanie. Z resztą... to jest temat rzeka.
To prawda.To Twoje zdanie. Z resztą... to jest temat rzeka.
Nie spojrzę na sytuację inaczej, bo za wiele widziałem i doświadczyłem w swoim życiu, by uznać twój bełkot za prawidłowy. Wina czasem leży po obu stronach, ale nigdy kurwa "zawsze"!Szanujmy się, każdy może wyrażać swoje zdanie i każdy może mieć inne. Widać, że bije od Ciebie frustracja, może spojrzysz na to inaczej jak ochłoniesz.
Dla mnie bez znaczenia, kto zalicza bezpodstawnie boki (lub inaczej rujnuje drugiemu życie): kobieta czy mężczyzna. Rozstrzelać!Ja zauważyłam że w Polsce jest większe przyzwolenie na zdrady ze strony mężczyzn. No bo żona jest od kochania, gotowania a kochanka od ruchania. Takie myślenie niestety reprezentuje spora część mężczyzn.
Twierdzenie "wina zawsze leży po obu stronach" jest tak samo idiotyczne i niedorzeczne jak "pieniądze szczęścia nie dają".Moze nie ale jak najbardziej ta druga osoba czesto sie do tego przyczynia
Jeśli ktoś generalizuje to właśnie Martimar chrzaniąca farmazony o winie po obydwóch stronach.Dokladnie, to temat rzeka. Ile osob tyle powodow. Kazdy jest inny i kazda sytuacja lub zwiazek sa inne. Nie ma co uogolniac.
Uwierz mi, że nie i wielu drani obojga płci zasługuje na to, bo krzywdzą innych bez zastanowienia.@Moutshot Z tym rozstrzelaniem to trochę za mocne.
Mówi się iż o zmarłych nie mówi się źle, mimo iż to nie w temat do końca.Do założenia tego tematu zainspirowała i popchnęła mnie rozmowa z osobą, która skrytykowała mnie za to, że miałem czelność nazwać swoją byłą dziewczynę "dziwką". Skrytykowała mnie mimo, iż miałem absolutną słuszność nazwania mojej eks "dziwką". Skrytykowała mnie i jeszcze stwierdziła, że wina leży po mojej stronie, bo widziałem z kim się wiążę. Moja osoba rozmawiająca nazwała moje nazewnictwo "słabym", ale nie nazwała "słabym" robienia bez powodu drugiemu człowiekowi piekła z życia.
Otóż moje pytanie brzmi: co sądzicie na temat mówienia źle o byłych partnerach?
Ja zawsze nazywam rzeczy po imieniu, a w tym konkretnym przypadku: ja chciałem zdrowej relacji partnerskiej, a ona usidlenia mnie i całkowitego podporządkowania pod swoje widzmisię. Nie pomogły rozmowy, prośby, błagania, wściekłość, płacz, ani nawet plaskacz na opamiętanie. No, więc zwolniłem ją, a moim jedynym błędem był młodzieńczy brak doświadczenia, przez który za długo się z nią użerałem, bo dzisiaj już po miesiącu dostałaby ode mnie buta na tyłek w kierunku wyjścia.
Krótko: o dobrych ludziach mówię dobrze, a o złych źle.
To źle się mówi. W takim razie Hitlera mamy chwalić, bo był Malarzem i Pisarzem?Mówi się iż o zmarłych nie mówi się źle, mimo iż to nie w temat do końca.
Niektórzy tu histeryzują tak, jakbym podawał czyjeś dane personalne. I nie masz racji, bo na przykład w rozmowie z potencjalnie nową dziewczyną może wyjść (i wyjdzie na bank w taki czy inny sposób) temat eks oraz życiowych doświadczeń, no i co wtedy? Powiesz "Chuj cię to obchodzi!" albo "Nie twój zasrany interes!"? Należy mówić tak jak było i tak jak jest, a ja nie czuję się ani trochę winny, bo nie mam czego. Rozmowa jak rozmowa.Uważam iż była czy były jacy by nie byli to powinno zostać między wami, a zdanie zdecydowanie zachować dla siebie samego.
Jesteś w błędzie. Czujesz się źle z uwagi na coś tam co się między wami wydarzyło. Każdy zrozumie złość czy frustracje w niektórych przypadkach oczywiście.To źle się mówi. W takim razie Hitlera mamy chwalić, bo był Malarzem i Pisarzem?
Nie histeryzują a piszą jak jesteś odbierany. Jeśli szukałeś tu kółka wzajemnej adoracji to źle forum i miejsce. Nikt nie będzie cie klepać po plecach "tak, dobrze mówisz, taka z niej kurwa była, że szok, idź na dziedziniec i oglos to całemu miastu". Tego szukasz? Takiego poklepusa?Niektórzy tu histeryzują tak, jakbym podawał czyjeś dane personalne. I nie masz racji, bo na przykład w rozmowie z potencjalnie nową dziewczyną może wyjść (i wyjdzie na bank w taki czy inny sposób) temat eks oraz życiowych doświadczeń, no i co wtedy? Powiesz "Chuj cię to obchodzi!" albo "Nie twój zasrany interes!"? Należy mówić tak jak było i tak jak jest, a ja nie czuję się ani trochę winny, bo nie mam czego. Rozmowa jak rozmowa.
Naiwniak.Kulturalny mezczyzna nie wypowiada sie zle o swoich bylych.
Bawi mnie to, jak ludzie bezmyślnie szastają powiedzonkami (zamiast zastanowić się nad daną kwestią), a tym samym usiłują w ich kwadratowe ramy zamknąć całe życie.[1] Inteligentny mezczyzna nie wiaze sie z debilka. a jesli juz sie zwiazal - [2] widzialy galy co braly.
Nie jestem w błędzie. Ja w przeciwieństwie do większości nazywam rzeczy po imieniu i nie rzucam przy tym idiotycznych porzekadeł. Mówię jak jest bez owijania w bawełnę, a tego ludzie od zawsze nienawidzą.Jesteś w błędzie.
Niczego tu szukam, a temat założyłem z ciekawości.Jeśli szukałeś tu kółka wzajemnej adoracji to źle forum i miejsce.
Jak już mówiłem wyżej: mówię dobrze o dobrych i źle o złych. Nie bawię się w potulne pierdolenie jak inni tylko mówię szczerą prawdę, a co kto z tym zrobi to już mnie nie interesuje.Mówisz, że jak poznasz nowa dziewczynę padnie pytanie o twoje poprzednie związki. Tak masz rację. Za pewne padnie. Ale czy to daje ci powód aby źle mówić?
Wiesz, gdzie mam twoje zaufanie?Ale to są Twoje słowa o eks, i jedyne o czym to świadczy to fakt iż ona zrobiła coś złego zdradę czy coś tam, ale również o Tobie jak się wypowiadasz na temat innych osób. Na pewno nie zadziała to dobrze dla ciebie w oczach innych aby ci zaufać. Na pewno nie w moich.
Serio? Kurwa, to odkrycie zmieniło moje życie! Jeszcze coś "ciekawego" masz do powiedzenia?Czyny świadczą o człowieku. Tyle ode mnie.
Nie widzę sensu i celu odpowiadania na każdą bzdurę tu napisaną.Dobrze iz cytujesz tylko to co ci wygodne do odpowiedzi.
Ja potrafię mówić do rzeczy i to robię nieustannie, a wtedy ludzi tył piecze. Cóż, nie mój problem.Też jestem szczery i wolę prawdę powiedzieć niż potulnie klepać po plecach. Ale to trzeba umieć
Ja jestem wyluzowany tylko mnie przytłacza masowa głupota, jaką tu ludzie wypisują z tobą na czele. I nie, już więcej nie mów!Sfrustrowany jesteś i pełen złości i jedynie co mogę ci powiedzieć
Nie, nie poszła ciągnąć innemu. Zwyczajnie usiłowała ze mnie zrobić swojego niewolnika mówiąc mi co mam jeść czy jak się ubierać i do jakiej roboty mam chodzić, no ale nie udało się jej.to coś mi mówi iż eks poszła na bok robić komuś innemu loda zamiast tobie z uwagi na Twój charakter.
Tyrania mnie nie kręci, więc znowu cię rozczaruję: nie masz racji. Nie idzie ci ta "psychoanaliza", więc zajmij się hodowlą jedwabników.Jeśli tu jesteś taki, to w związku pewnie tyran, ale spoko na pewno byłeś grzeczny, oddany, naiwny, wierzący itd itp No cóż. Chcesz ciekawe porzekadło?
Jakie to przewidywalne. xDDDCzłowiek że wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka już nie.
Mów za siebie, frajerze.Teraz pozostanie renia rączkowska za pewne. Bywa pozdro frustracie
Jest grono mężczyzn, którzy to lubią i tego potrzebują...Zwyczajnie usiłowała ze mnie zrobić swojego niewolnika mówiąc mi co mam jeść czy jak się ubierać i do jakiej roboty mam chodzić, no ale nie udało się jej.
Bo są żałosnymi frajerami i beta-przegrywami nieumiejącymi o sobie decydować - tak to widzę.Jest grono mężczyzn, którzy to lubią i tego potrzebują...
Nie oceniam,niemniej tak jestBo są żałosnymi frajerami i beta-przegrywami nieumiejącymi o sobie decydować - tak to widzę.
Nie "niemniej tak jest" tylko tak kurwa jest po całości!!! Dla mnie dojrzałego faceta 30+ bycie taką pizdą nie wchodzi absolutnie w grę, a sama myśl o takich janach powoduje u mnie ciarki zażenowania i dyskomfort psychiczny związany z obrazą mojej inteligencji.Nie oceniam,niemniej tak jest
Ale nikt nie napisał,że Sobie na to zasłużyła...Najbardziej mnie śmieszy i rozpierdala fakt, że ludzie tu oburzają się bardziej na moje nazwanie eks "dziwką" niż na to, że sobie na to zasłużyła.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
D | Życie z eks szwagierka Wiki. Kontynuacja cyklu opowidań | Opowiadania erotyczne | 5 | |
M | Eks | Opowiadania erotyczne | 0 | |
Pytanie do kobiet | Seks | 4 | ||
P | Pytanie do Pań 😈 | Seks fotki i filmy | 6 | |
P | Pytanie do Pań ;) | Sprawy kobiet | 0 |