Śmiała teza... I bardzo cyniczna.Zgadzam się. Śmiem zaryzykować tezę, że kobiety jak i mężczyźni dzielą się na tych, co mieli kochanka, mają kochanka lub będą mieć kochanka
Dysponujesz może jakimiś wiarygodnymi badaniami na ten temat?
Śmiała teza... I bardzo cyniczna.Zgadzam się. Śmiem zaryzykować tezę, że kobiety jak i mężczyźni dzielą się na tych, co mieli kochanka, mają kochanka lub będą mieć kochanka
Kropkę stawiają względy moralne i etyczne. Przedstawienie siebie jako zwolennika tychże nie uważam za naganne. Może do kogoś dotrze? Kto wie? Fakt jest jeden. Rżniecia się po kątach za plecami męża nic nie usprawiedliwia.Dyskusja to jednak wymiana poglądów a nie stanowcze twierdzenia, że to kto coś robi (i nie mam na myśli samej zdrady, z tych czy innych powodów) jest automatycznie i z góry określone jako złe.
Zresztą ocenianie kogokolwiek, z jakiegokolwiek powodu, nie znając praktycznie w ogóle faktów jest zwyczajnie .... kurestwem. Ale ocenianie nie wymaga użycia w sumie ani grama mózgu. Jest tak i koniec kropka.
Cieszę się ,że dałaś sobie upust swoim flustracją,myślę ,że będziesz smacznie spała .Na ......czapka goreje.To co reprezentuje sobą ten temat nie ma nic wspólnego z erotyką, a jedynie zwykłym kurewstwem. Nie mylmy pojęć. Rozpatrywać można, w tym zakresie, dewiacje seksualne, ale nie upośledzenia mentalne...
Właśnie to robię. Dyskutuję i przedstawiam swoje stanowisko w sprawie, a nikt nie musi się z nim zgadzać... to jest forum
Oczywiście, że krytykuję, i wcale nie tak często jak mi starasz się zarzucić, ponieważ mam swoje zdanie w wielu tematach, żyję na tym świecie już ładnych parę lat i chleba z różnych piecy mi nie brakowało nigdy
Uważasz, że moralność i zasady stricte etyczne nie idą w parze z "normalnym" , satysfakcjonującym życiem seksualnym?
Mniej pornoli w necie, a więcej dymania w realu...
Tego życzę
Oby kiedyś na twojej głowie się zapaliła... i niech sponiewierani przez ciebie podleją oliwąCieszę się ,że dałaś sobie upust swoim flustracją,myślę ,że będziesz smacznie spała .Na ......czapka goreje.
Nie jesteś może politykiem,oni uwielbiają rzucać jadem na lewo i prawo.Oby kiedyś na twojej głowie się zapaliła... i niech sponiewierani przez ciebie podleją oliwą
A na jakiej podstawie uważasz, że ktoś, dla kogo zasady moralne mają znaczenie jest frustratem? O ile dobrze odczytałem...Cieszę się ,że dałaś sobie upust swoim flustracją,myślę ,że będziesz smacznie spała .Na ......czapka goreje.
Ja żem niczym plasterek miodu.. skąd to mniemanie o mnie?Nie jesteś może politykiem,oni uwielbiają rzucać jadem na lewo i prawo.
Spokojna niczym jebany wagon mnichów buddyjskich. Ty mnie wkurwionej nie znaszŻyczę Ci stosunkowo udanej nocy,może brakuje Ci tego, stąd taka nerwowość u Ciebie.
A co złe to ja? Może tak byćCo złego to nie ja ,buziaki ,spadam co by to nie miało znaczyć.
Pa.
Oj, nie zgodziłbym się.Szkoda, że nietrafnie
Cóż, każdy mierzy swoją miarą.Zgadzam się. Śmiem zaryzykować tezę, że kobiety jak i mężczyźni dzielą się na tych, co mieli kochanka, mają kochanka lub będą mieć kochanka
Ciekaw jestem jak wygląda dyskusja bez stawiania też.Dyskusja to jednak wymiana poglądów a nie stanowcze twierdzenia, że to kto coś robi (i nie mam na myśli samej zdrady, z tych czy innych powodów) jest automatycznie i z góry określone jako złe.
Zresztą ocenianie kogokolwiek, z jakiegokolwiek powodu, nie znając praktycznie w ogóle faktów jest zwyczajnie .... kurestwem. Ale ocenianie nie wymaga użycia w sumie ani grama mózgu. Jest tak i koniec kropka. Nawet jeśli używa się sporo mądrych ozdobników.
Stawianie tezy to stawianie tezy a nie od razu dodawanie że ktoś kto tak robi jest zły czy sytuacja jest zła itd.Ciekaw jestem jak wygląda dyskusja bez stawiania też.
Oczywiście że nie, ale to nie on zdradza. Jest to krzywda dla faceta tej pani, ale nie on, to z innym by to zrobiła. Oby tylko mąż tej kobiety nie był z typu tego z teledysku:Co ty pierdolisz? Nie istnieje coś takiego jak zdrada usprawiedliwiona
Jesteś kolejnym, który dymałby żonatą kobietę nie czując dyskomfortu? Żadnej rozterki? Nie w tym rzecz co ona i z kim zrobi, ale w twoich odczuciachOczywiście że nie, ale to nie on zdradza. Jest to krzywda dla faceta tej pani, ale nie on, to z innym by to zrobiła.
A co ocenianie przeszkadza w dyskusji?Stawianie tezy to stawianie tezy a nie od razu dodawanie że ktoś kto tak robi jest zły czy sytuacja jest zła itd.
Można dyskutować bez oceniania i bez połajanki.
Sam bym tego raczej nie zrobił, ale nie będę kategorycznie i z góry oceniał postępowania innych, bo nie znam sytuacji. Tu zwracałem p. @Oskar86 uwagę, że są to zachowania ryzykowne, że jej facet może mu "przysolić"Jesteś kolejnym, który dymałby żonatą kobietę nie czując dyskomfortu? Żadnej rozterki? Nie w tym rzecz co ona i z kim zrobi, ale w twoich odczuciach
Ale jasno nakreślił sytuację: ona ma męża on o tym wie. Czego trzeba więcej?Sam bym tego raczej nie zrobił, ale nie będę kategorycznie i z góry oceniał postępowania innych, bo nie znam sytuacji. Tu zwracałem p. @Oskar86 uwagę, że są to zachowania ryzykowne, że jej facet może mu "przysolić"
Jedynie "dostanie w mordę" od męża przyszło ci do głowy?Sam bym tego raczej nie zrobił, ale nie będę kategorycznie i z góry oceniał postępowania innych, bo nie znam sytuacji. Tu zwracałem p. @Oskar86 uwagę, że są to zachowania ryzykowne, że jej facet może mu "przysolić"