Dziś pieprzyłem się z koleżanką z pracy. Pierwszy raz zdradziła męża...

[Barteq1]

Kim ja jestem, żeby kogokolwiek oceniać?

Zepsuliśmy tymi dyskusjami , dla wielu, tak podniecający temat...

Wiesz, ta kobieta może czuć się niedoceniana, zagubiona w swoim związku, odczuwać braki w seksie itd., ale kim ja jestem, żeby oceniać kogoś, kto z tego korzysta? Zaledwie przegrywem

 

[wronskjan]

Jedynie "dostanie w mordę" od męża przyszło ci do głowy?

Czyli potwierdza tezę, że religia jest konieczna, bo niektórych tylko piekło odstrasza od grzechu.

 

[dessi1979]

Kim ja jestem, żeby kogokolwiek oceniać?

Wiesz, ta kobieta może czuć się niedoceniana, zagubiona w swoim związku, odczuwać braki w seksie itd., ale kim ja jestem, żeby oceniać kogoś, kto z tego korzysta? Zaledwie przegrywem

Przegrywem to jest gość, który żeruje na kobietach takich jak ona...

 

[Barteq1]

Czyli potwierdza tezę, że religia jest konieczna, bo niektórych tylko piekło odstrasza od grzechu.

Ja seks wiążę z uczuciem, dla innych może być to tylko potrzeba fizyczna, kim ja jestem, żeby oceniać z góry?

 

[Barteq1]

Przegrywem to jest gość, który żeruje na kobietach takich jak ona...

Dla mnie taki facet jest puszczalski

 

[dessi1979]

Czyli potwierdza tezę, że religia jest konieczna, bo niektórych tylko piekło odstrasza od grzechu.

Bat był, jest i będzie potrzebny, ale niepotrzebnie wprowadzono dostęp do edukacji dla wszystkich. Byłby jeden z drugim nieczytaty i niepisaty jak to drzewiej bywało, to siedziałby w lepiance i dzieci płodził ku chwale wyższej...

 

[wronskjan]

Ja seks wiążę z uczuciem, dla innych może być to tylko potrzeba fizyczna, kim ja jestem, żeby oceniać z góry?

Człowiekiem, który został wyposażony w moralność. No chyba że jesteś niecywilizowany.

 

[Barteq1]

Czyli potwierdza tezę, że religia jest konieczna, bo niektórych tylko piekło odstrasza od grzechu.

Religia służy do mydlenia oczu i wyciągania pieniędzy. Prywatne wierzenia =/= zinstytucjonalizowana religia

 

[wronskjan]

Religia służy do mydlenia oczu i wyciągania pieniędzy. Prywatne wierzenia =/= zinstytucjonalizowana religia

Bardzo się nie zgodzę, ale to temat na inną dyskusję,

 

[Barteq1]

Człowiekiem, który został wyposażony w moralność. No chyba że jesteś niecywilizowany.

Są różne porządki moralne, mój wcale nie musi być lepszy od takich, co sobie używają

 

[dessi1979]

Są różne porządki moralne, mój wcale nie musi być lepszy od takich, co sobie używają

Etyka i moralność w swych założeniach są zbieżne i nie ma mowy o odstępstwach

 

[wronskjan]

Są różne porządki moralne, mój wcale nie musi być lepszy od takich, co sobie używają

Nie zgodzę się, są zasady lepsze i gorsze.
Ale abstrahując od tego, żyjemy w danym czasie na danym terenie, gdzie obowiązuje dana moralność. Gdyby żyli gdzieś niewiadomo gdzie inaczej bym oceniał.

 

[Oskar86]

Nie wiem, skąd te emocje. Część z zazdrości. Inna część z moralności i bólu, ponieważ oceniają lub przeżywają emocje osób zdradzanych, gdyż sami byli zdradzani bądź teraz podburza to ich zsuwanie, ponieważ kto wie, czy ich partner/ka nie zdradza.

Nie jest to pierwsza osoba, która zdradza i ich partnerzy nie domyślają się. To przykre, jednak, gdy brakuje Ci tylko seksu w relacji to musisz się rozwodzić ?

Nie, on nie wie.

 

[Oskar86]

Przegrywem to jest gość, który żeruje na kobietach takich jak ona...

Dodam, że to ja zostałem poderwany nie na odwrót.

 

[cd.Eve]

Nie zgodzę się, są zasady lepsze i gorsze.
Ale abstrahując od tego, żyjemy w danym czasie na danym terenie, gdzie obowiązuje dana moralność. Gdyby żyli gdzieś niewiadomo gdzie inaczej bym oceniał.

Zasady lepsze i gorsze? Różna moralność? Zasady to są zasady i w cywilizowanym świecie w gruncie takie same. Zdrada to jest zdrada. Jeżeli nie odpowiada komuś małżonek czy partner zawsze można odejść, nikt nikogo na siłę nie trzyma.

 

[AgaAgnieszka]

A co ocenianie przeszkadza w dyskusji?
Można stawiać i mocne tezy i oceny, jeśli są uzasadnione. Co innego rzucanie obelg dyskutantowi.

Dyskusja polega na teorii: powinno się robić tak i tak i tamten robi źle? gdzie tu miejsce na dyskusję?
Dyskusja to argumenty, a nie rozmowa czy wyrażenie własnego zdania.

 

[AgaAgnieszka]

Kropkę stawiają względy moralne i etyczne. Przedstawienie siebie jako zwolennika tychże nie uważam za naganne. Może do kogoś dotrze? Kto wie? Fakt jest jeden. Rżniecia się po kątach za plecami męża nic nie usprawiedliwia.

Rozumiem że dane względy etyczne i moralne są jedne i najważniejsze. Każdy kto, choćby kulturowo, ma inne zdanie jest tym, gorszym. Abstrahuje do tego, ze etyka nie ma nic do tego co jest dyskusją a co nie, i kto jest lepszy.

 

[dessi1979]

Rozumiem że dane względy etyczne i moralne są jedne i najważniejsze. Każdy kto, choćby kulturowo, ma inne zdanie jest tym, gorszym. Abstrahuje do tego, ze etyka nie ma nic do tego co jest dyskusją a co nie, i kto jest lepszy.

Tak, są. Nie znam kultury, która zdradę, w jakiejkolwiek formie, traktuje pobłażliwie...
I abstrahuje się od, a nie do czegoś xD

 

[dessi1979]

Dodam, że to ja zostałem poderwany nie na odwrót.

Jakie znaczenie ma ta deklaracja? Trzyma się łapy z daleka od takich osób.

 

[wronskjan]

Zasady lepsze i gorsze? Różna moralność? Zasady to są zasady i w cywilizowanym świecie w gruncie takie same. Zdrada to jest zdrada. Jeżeli nie odpowiada komuś małżonek czy partner zawsze można odejść, nikt nikogo na siłę nie trzyma.

Różne społeczności mają różną moralność, zwykle różnice co do szczegółów. No i dana moralność generuje pewne zasady życia społecznego.