Ale w sumie teraz podsunąłeś mi kolejną fantazję…
Polecieć na Karaiby na 2 tygodnie, do miejsca, gdzie jest 40 stopni… wynająć pokój na parterze bezpośrednio z widokiem na ocean. Wodę a mnie, dzieliłby tylko piasek i białe przeźroczyste zasłony. Nie ubierałabym się przez cały wyjazd, tylko aby pojść coś zjeść, żeby później móc to spalić w różnych pozycjach…

Dobra koniec tego rozmarzenia - do roboty