Fakt, dzięki za poprawęA nie argentyński?
Fakt, dzięki za poprawęA nie argentyński?
A co to jest ten ... kaktus?Na złe emocje pomaga masturbacja. A ty skorzystaj z usług pań do towarzyatwa. Albo będą to najlepiej wydane pieniądze w twoim życiu albo dalej będziesz miał problemy. I pamiętaj że afrykański kaktus nie załatwi sprawy. A stawka może być w dolarach
Polecam film "chłopaki nie płaczą"A co to jest ten ... kaktus?
Popieram. Oraz pokaż, że to ona jest na pierwszym miejscu. Choćby miało czasem skręcać Cie w środkuPrzede wszystkim, OP-ie, żeby uwieść kobietę, to trzeba mieć jej coś do zaoferowania. I się starać. Pokazać jej, że ci zależy i że nie jesteś samolubem.
Jeśli jedyne, co ma się do zaoferowania kobiecie, to własne narzekanie i użalanie się nad sobą, to jest to stawianie siebie na z góry przegranej pozycji. Podejście "tyle zachodu" w odniesieniu do stworzenia w domu romantycznej atmosfery również.
Jeśli jesteś leniwy, nie starasz się, nie dbasz o siebie, nie masz kobiecie nic do zaoferowania, nie wykazujesz choć minimum zaangażowania, nie szanujesz siebie ani kobiet, to nie masz co liczyć na to, że ktokolwiek będzie cię szanować ani pożądać. I jeśli sam uważasz siebie za nieatrakcyjnego, to będziesz za takiego uznawany przez innych.
Czy naprawdę tak trudno przyjąć to do wiadomości?
Nawet jak się jest niedojrzałym samolubem, to można nad tym pracować i w końcu to przezwyciężyć. Tylko trzeba chcieć.
Kobiety starają się, robiąc makijaż, malując rzęsy, pielęgnując usta pomadkami, depilując/goląc nogi, pachy i nie tylko, wybierając garderobę, układając włosy, myjąc twarze specyfikami przeznaczonymi specjalnie do tego, stosując różne kosmetyki i kremy i chodząc w niewygodnych szpilkach, po których robią im się haluksy. Jest to całkiem spore poświęcenie, jakby nie patrzeć. Warto je docenić.
Mężczyźni nie muszą aż tak się wysilać ani cierpieć, by uchodzić za atrakcyjnych. Pielęgnacja ani dbałość o styl nie musi zajmować im aż tyle czasu co kobietom. Ty jednak, OP-ie, nie chcesz się w ogóle starać. A potem użalasz się nad sobą i narzekasz na świat, że ci nie odpowiada.
Gdybyś urodził się kobietą, to dopiero byś narzekał (mając swoją osobowość, mentalność i charakter).
nigdy nisko nie latam, nauczyłam się że jakość bije na głowę ilośćWysoko postawiona poprzeczka ale niema rzeczy niemożliwych najważniejsza jest biegłość w języku francuskim
to nie rozkmina, to życie, sama zweryfikowałam w którymś momencie podejście (zwyczajnie ktoś mnie "popsuł" i zaczęłam doceniać coś innego niż wcześniej).Ta Aga to mi dopiero rozminę dała.
Zaimponowałeś miKobiety starają się, robiąc makijaż, malując rzęsy, pielęgnując usta pomadkami, depilując/goląc nogi, pachy i nie tylko, wybierając garderobę, układając włosy, myjąc twarze specyfikami przeznaczonymi specjalnie do tego, stosując różne kosmetyki i kremy i chodząc w niewygodnych szpilkach, po których robią im się haluksy. Jest to całkiem spore poświęcenie, jakby nie patrzeć. Warto je docenić.
Mężczyźni nie muszą aż tak się wysilać ani cierpieć, by uchodzić za atrakcyjnych. Pielęgnacja ani dbałość o styl nie musi zajmować im aż tyle czasu co kobietom. Ty jednak, OP-ie, nie chcesz się w ogóle starać. A potem użalasz się nad sobą i narzekasz na świat, że ci nie odpowiada.
Gdybyś urodził się kobietą, to dopiero byś narzekał (mając swoją osobowość, mentalność i charakter).
wiesz że kłamstwo ma krótkie nóżki i wolno spierdala?Choćby miało czasem skręcać Cie w środku
Czyli pokazaćwiesz że kłamstwo ma krótkie nóżki i wolno spierdala?
To nie tak że musi pokazać, de facto musi to poczuć. I mieć takie nastawienie
pokazać zmienione nastawienieCzyli pokazać
Tego nie byłem pewien i jakbyś doczytał moje wcześniejsze posty, to byś wiedział, że przez stres nawet mi nie stanął wtedyCiebie czekała za ten wysiłek jakaś tam nagroda.
Obawiam się że dla opa to nie było by nagrodą, bo nie wszedł by więc z planu nici. Niestety seks tu jest sprowadzony do ruchu posuwistego, krótkiego ruchu posuwistego. Więc w sumie potrójna porażka.Tego nie byłem pewien i jakbyś doczytał moje wcześniejsze posty, to byś wiedział, że przez stres nawet mi nie stanął wtedy
Jednak w sumie "nagrodę" i tak otrzymałem, choć zgoła inną niż miałeś na myśli
No, nie było by nagrodą, bo na razie niema gdzie wejść. A seks to oczywiście nie tylko stosunek.Obawiam się że dla opa to nie było by nagrodą, bo nie wszedł by więc z planu nici. Niestety seks tu jest sprowadzony do ruchu posuwistego, krótkiego ruchu posuwistego. Więc w sumie potrójna porażka.
Chodziło mi o to że dziewczyna do ciebie przyszła. A w jakiej sytuacji byliście kiedy zauważyłeś że ci nie stanął?Tego nie byłem pewien i jakbyś doczytał moje wcześniejsze posty, to byś wiedział, że przez stres nawet mi nie stanął wtedy
Jednak w sumie "nagrodę" i tak otrzymałem, choć zgoła inną niż miałeś na myśli
Możesz pomyśleć o terapii, bo masz 32 lata, a zachowujesz się gorzej niż niejeden nastolatek. Jak już inni wspomnieli, wydajesz się bardzo niedojrzały, a Twoja niepełnosprawność nie ma tu nic do rzeczy. Czasem tak w życiu jest, to nic złego. Ale w końcu trzeba wziąć się za siebie. Nie będzie to ani łatwe, ani szybkie. Pewnie będziesz się "potykał", czy wątpił. Jednak jak naprawdę Ci zależy, to dasz radę.
Wg tego co piszesz wyżej, to dla Ciebie seks to czysty stosunek i nie koniecznie z przyjemnością dla kobiety.No, nie było by nagrodą, bo na razie niema gdzie wejść. A seks to oczywiście nie tylko stosunek.
pokazać zmienione nastawieni
Prawdziwy stosunek trwa 3 sekundy, reszta to czyste "pierdolenie"Wg tego co piszesz wyżej, to dla Ciebie seks to czysty stosunek i nie koniecznie z przyjemnością dla kobiety.
Oj grabisz sobie, grabisz, ale pogadamy w innej sytuacjiPrawdziwy stosunek trwa 3 sekundy, reszta to czyste "pierdolenie"
Ale po co trzymać więcej? Długie przechowywanie materiału genetycznego grozi niebezpieczną chorobą i pamiętaj mały ale wariatOj grabisz sobie, grabisz, ale pogadamy w innej sytuacji
Wytrzymasz aż 3 sekundy? no długodystansowiec Zobaczymy czy skrócę do 2
Tja, niebezpieczną chorobą jąder i zatorem w mosznie.przechowywanie materiału genetycznego grozi niebezpieczną chorobą