• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Mój pierwszy raz

Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Może miał jakieś specjalne moce albo miał sprawne ręce.
Ważne jest, żeby obserwować reakcje partnerki na to, co się robi - i jeśli nie jesteś pewien, pytać, co ma się dalej robić. Żeby dostosować to co robisz, do tych właśnie reakcji. Za pierwszym razem zadawanie takich pytań to nie wstyd - partnerka powinna zrozumieć, że jesteś niedoświadczony i że się chcesz uczyć, jak ją pieścić, i uczyć się jej ciała. Przecież każdy kiedyś zaczynał.
W ogóle to jeśli rozmawiasz z doświadczoną partnerką, to po przejściu na tematy erotyczne możesz ją wprost spytać, co lubi, żeby jej robić. Jakie rodzaje i sposoby pieszczot lubi, jakie tempo, intensywność itd.
Jeśli kobieta mruczy z zadowolenia, to znaczy, że dobrze robisz.

W każdym razie, jeśli będziesz się skupiać na tym, czego nie umiesz i czego nie możesz, to z góry skazujesz siebie na przegraną. Jak będziesz sobie wmawiać, że nie dasz rady, to stanie się to samospełniającą się przepowiednią. Nastawienie jest kluczowe. A tylko niektóre kobiety dają się "wziąć na litość". Próby wzbudzania litości część kobiet odebrałaby jako próbę szantażu emocjonalnego.
A "chemia" między osobami nie polega tylko na fizycznym pożądaniu. Zachowanie jest tu kluczowe.
Kolację mogę zjeść jak się coś zamówi. Tylko, czy to jest romantyczne?
Jak ładnie nakryjesz stół, postawisz i zapalisz świece, najlepiej czerwone, a zamówionym daniem będą np. ostrygi (wiem, lecę teraz stereotypami), i podczas kolacji będziesz szarmancko się zachowywać i mówić miłe rzeczy partnerce, to dlaczego miałoby to nie być romantyczne?
Zresztą nie musi to być wykwintne danie jak wspomniane ostrygi - jak atmosfera będzie, to i z ryżu z czerwonym sosem i przyprawami może być dobra romantyczna kolacja. Przecież nie każdy musi mieć jakieś super umiejętności kulinarne. Niektórzy umieją robić tylko proste potrawy, i jeśli nie masz do czynienia z roszczeniową osobą, to dlaczego miałoby jej to przeszkadzać?
Tylko ona zwykle kończą dyskusję
Tzn.?
 
Mężczyzna

olek163

Nowicjusz
Ważne jest, żeby obserwować reakcje partnerki na to, co się robi - i jeśli nie jesteś pewien, pytać, co ma się dalej robić. Żeby dostosować to co robisz, do tych właśnie reakcji. Za pierwszym razem zadawanie takich pytań to nie wstyd - partnerka powinna zrozumieć, że jesteś niedoświadczony i że się chcesz uczyć, jak ją pieścić, i uczyć się jej ciała. Przecież każdy kiedyś zaczynał.
W ogóle to jeśli rozmawiasz z doświadczoną partnerką, to po przejściu na tematy erotyczne możesz ją wprost spytać, co lubi, żeby jej robić. Jakie rodzaje i sposoby pieszczot lubi, jakie tempo, intensywność itd.
Jeśli kobieta mruczy z zadowolenia, to znaczy, że dobrze robisz.

W każdym razie, jeśli będziesz się skupiać na tym, czego nie umiesz i czego nie możesz, to z góry skazujesz siebie na przegraną. Jak będziesz sobie wmawiać, że nie dasz rady, to stanie się to samospełniającą się przepowiednią. Nastawienie jest kluczowe. A tylko niektóre kobiety dają się "wziąć na litość". Próby wzbudzania litości część kobiet odebrałaby jako próbę szantażu emocjonalnego.
A "chemia" między osobami nie polega tylko na fizycznym pożądaniu. Zachowanie jest tu kluczowe.
To takie trochę głupie, że kobitki zaskoczyć tym orgazmem się nie da. Z tego co rozumiem to ona musi wyrazić na to zgodę. Gdyby ją zaskoczyć to 100 razy bardziej będzie chciała jeszcze się spotkać.
Jak ładnie nakryjesz stół, postawisz i zapalisz świece, najlepiej czerwone, a zamówionym daniem będą np. ostrygi (wiem, lecę teraz stereotypami), i podczas kolacji będziesz szarmancko się zachowywać i mówić miłe rzeczy partnerce, to dlaczego miałoby to nie być romantyczne?
Zresztą nie musi to być wykwintne danie jak wspomniane ostrygi - jak atmosfera będzie, to i z ryżu z czerwonym sosem i przyprawami może być dobra romantyczna kolacja. Przecież nie każdy musi mieć jakieś super umiejętności kulinarne. Niektórzy umieją robić tylko proste potrawy, i jeśli nie masz do czynienia z roszczeniową osobą, to dlaczego miałoby jej to przeszkadzać?
Tyle zachodu dla kilku minut ... (Nie wiem jak to nazwać ... względnego spełnienia),
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
To takie trochę głupie, że kobitki zaskoczyć tym orgazmem się nie da.
Droga na szczyt zajmuje trochę czasu - orgazm nie przychodzi nagle. Taka jest fizjologia. Dlaczego uważasz to za głupie? Uważasz fizjologię za głupią i chcesz na nią narzekać? Jeśli tak, to takie podejście jest niedojrzałe. I przy okazji egoistyczne.
Nie zrobisz na kobiecie dobrego wrażenia, jeśli będziesz mieć takie podejście i jeśli kobieta stwierdzi, że to co robisz jest wymuszone i samolubne.
Chcesz kobietę tylko na ruchanie, czy chcesz poza tym nawiązać z kobietą więź uczuciową i emocjonalną? Bo jak czytam to co tu piszesz, to mam wrażenie, że to pierwsze. Że chcesz po prostu "zaliczyć". Może żeby poprawić sobie samopoczucie i samoocenę, które teraz są kiepskie. Jeśli kobieta to wyczuje, to raczej nie będzie chętna pójść z tobą do łóżka. No chyba że zrobi to, bo akurat będzie miała ochotę na przygodny seks, i nie będzie to dla niej problemem. Jednak nie licz na to, że będzie cię szanować.

Zgodę kobieta musi wyrazić na współżycie i na poszczególne praktyki. Orgazm przychodzi sam - po pieszczeniu kobiety przez wystarczającą ilość czasu.
Tyle zachodu dla kilku minut ... (Nie wiem jak to nazwać ... względnego spełnienia),
Traktujesz to jak transakcję? Zamiast jak zrobienie dobrego wrażenia i uzyskanie bycia docenionym przez kobietę? Za to, że się starasz?
Zresztą, nie pomyślałbym, że obrus, świece i ryż z sosem i przyprawami to "tyle zachodu".
Tak samo nie powiedziałbym, żeby zapalenie świeczek na brzegach wanny i wlanie do niej płynu do kąpieli to było "tyle zachodu".
Tu chodzi o to, żeby kobieta zauważyła, że dbasz o estetykę i się starasz.
 
Mężczyzna

olek163

Nowicjusz
🤦
Nie sądziłem, że kiedykolwiek przyjdzie mi na myśl polecenie prostytutki, ale jak tak chcesz traktować kobiety, to przynajmniej niech coś z tego mają.
Polecenie mi prostytutki, to w obecnej sytuacji jest właściwie jedyne wyjście. Tyle razy już mi to radzono, że ... No, pierwszy nie jesteś.
...
Zgodę kobieta musi wyrazić na współżycie i na poszczególne praktyki. Orgazm przychodzi sam - po pieszczeniu kobiety przez wystarczającą ilość czasu.
Tylko jak już się rozluźni a ty zaczniesz jej coś szeptać do ucha to wszystkiego się domyśli i nici z niespodzianki.
Traktujesz to jak transakcję? Zamiast jak zrobienie dobrego wrażenia i uzyskanie bycia docenionym przez kobietę? Za to, że się starasz?
Zresztą, nie pomyślałbym, że obrus, świece i ryż z sosem i przyprawami to "tyle zachodu".
Tak samo nie powiedziałbym, żeby zapalenie świeczek na brzegach wanny i wlanie do niej płynu do kąpieli to było "tyle zachodu".
Tu chodzi o to, żeby kobieta zauważyła, że dbasz o estetykę i się starasz.
W obecnej sytuacji, tym razem nie zdrowotnej choć troszkę też, nie potrafię sobie tego wyobrazić.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Polecenie mi prostytutki, to w obecnej sytuacji jest właściwie jedyne wyjście. Tyle razy już mi to radzono, że ... No, pierwszy nie jesteś.
Wiesz... nawet mi ciebie żal.
Tylko jak już się rozluźni a ty zaczniesz jej coś szeptać do ucha to wszystkiego się domyśli i nici z niespodzianki.
A kto powiedział, że seks i orgazm muszą być niespodziankami?
Tworzysz sobie w głowie jakieś dziwne wizje, niemające za wiele wspólnego z rzeczywistością.
Dlaczego nie możesz po prostu zaakceptować takiego stanu rzeczy, jakim faktycznie jest?
Nie wiem, ile masz lat, jednak jeśli jesteś jeszcze młody, to możliwe, że jeszcze zmienisz podejście.
W obecnej sytuacji, tym razem nie zdrowotnej choć troszkę też, nie potrafię sobie tego wyobrazić.
A to z jakiego powodu?
 
Mężczyzna

olek163

Nowicjusz
Wiesz... nawet mi ciebie żal.

A kto powiedział, że seks i orgazm muszą być niespodziankami?
Tworzysz sobie w głowie jakieś dziwne wizje, niemające za wiele wspólnego z rzeczywistością.
Dlaczego nie możesz po prostu zaakceptować takiego stanu rzeczy, jakim faktycznie jest?
Nie wiem, ile masz lat, jednak jeśli jesteś jeszcze młody, to możliwe, że jeszcze zmienisz podejście.
Dzwonisz po taką a ona, nawet jeśli jesteś odpychającym grubasem, przyjdzie i zrobi co chcesz. Minus jest taki że to kosztuje. Zwykłą dziewczynę trzeba zauroczyć rozkochać w sobie a i tak bez żadnych gwarancji na sukces.
A to z jakiego powodu?
Załóżmy że mieszkam sam. No i niby wszystko pięknie ale już przy robieniu sobie śniadania pojawia się problem krojenia chleba. Można kupić krojony ale ten jest droższy. Przy samym szykowaniu, jedzeniu i myciu talerzy, zejdzie mi pół dnia.
 
Mężczyzna

Szar

Podrywacz
Przy samym szykowaniu, jedzeniu i myciu talerzy, zejdzie mi pół dnia.
Rozumiem, że jesteś mega zajętym człowiekiem i po prostu brak Ci czasu...

Mi ostatnio dwa dni zajęło ogarnięcie mieszkania żeby zaprosić przyjaciółkę przed pierwszym spotkaniem (jestem straszny bałaganiarz 🙄) i też nie miałem pewności, ale zamiast użalać się na forum, to zrobiłem wszystko żeby kobiecie było u mnie jak najmilej. No, ale jak Tobie szkoda kilku godzin z całego życia poświęcić 🤷‍♂️

Mam też niepełnosprawnego kuzyna, może nie ma takiego stopnia niepełnosprawności żeby mieć problem gdzieś wyjść, ale już jakiekolwiek domowe czynności zajmują mu znacznie więcej czasu niż przeciętnemu człowiekowi, są dla niego o wiele bardziej skomplikowane i musi się też przy tym o wiele bardziej namęczyć. No i jakoś większego problemu z kobietami nigdy nie miał (choć przystojny też nie jest), ale nigdy też nie zachowywał się jak ofiara losu i ostatni kutas w jednym.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Dzwonisz po taką a ona, nawet jeśli jesteś odpychającym grubasem, przyjdzie i zrobi co chcesz. Minus jest taki że to kosztuje. Zwykłą dziewczynę trzeba zauroczyć rozkochać w sobie a i tak bez żadnych gwarancji na sukces.
Cofam to co powiedziałem - jednak mi ciebie nie żal.
Jesteś po prostu niedojrzały, skoro chcesz tylko zaliczyć, i nie widzisz żadnej wartości w związku ani więzi uczuciowej. Ani wartości w szanującej się kobiecie. Za to wolisz zrobić to z panienką, która sprowadza swoją intymność do transakcji. Traktujesz kobiety przedmiotowo.
Jasne, że gdy dziewczynę się zauracza i rozkochuje w sobie, to robi się to bez żadnych gwarancji na sukces - i na tym właśnie to polega. Uwodzenie to gra. Można odnieść sukces albo ponieść porażkę - życie.
A przy okazji: sam decydujesz o tym, czy jesteś odpychającym grubasem, czy ujmującym szczuplakiem. Poprzez swoje maniery i dbanie o siebie, odpowiednią dietę itd. Oczywiście nie ma się wpływu na rysy twarzy, kolor oczu, wielkość nosa itd. (przynajmniej jeśli wykluczymy operacje plastyczne), jednak na wiele rzeczy ma się wpływ.
Można kupić krojony ale ten jest droższy.
Jak kupujesz w piekarni chleb i pytają, czy pokroić, to ile wtedy dopłacasz za pokrojenie? Więcej niż 0?
Wydatki na chleb to i tak pikuś przy całej reszcie, zwłaszcza opłatach domowych (czynsz, woda, prąd, gaz itd.).
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

NormalnieNienormalny

Seks Praktykant
Aha gra wstępna to mowienie jaka jest miła. I rozumiem że to ją ma rozpalić.
Powtórzę: nie masz pojęcia o seksie. Ba zachowujesz się jak nie napalony nastolatek ale dzieciak który nie ma pojęcia o tym co działa na kobietę.

ps. Byłam z facetem, który zanim wszedł we mnie doszłam x razy (po 3 razie zgubiłam się w liczeniu) i jakoś średnio mnie obeszło, że de facto nie wszedł penisem we mnie w ogóle (znaczy żałowałam ale niezbyt długo, tak do kolejnego orgazmu jakoś zeszło). I tak miałam dość.
Wysoko postawiona poprzeczka 😋 ale niema rzeczy niemożliwych 😁 najważniejsza jest biegłość w języku francuskim 😘
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

olek163

Nowicjusz
Rozumiem, że jesteś mega zajętym człowiekiem i po prostu brak Ci czasu...

Mi ostatnio dwa dni zajęło ogarnięcie mieszkania żeby zaprosić przyjaciółkę przed pierwszym spotkaniem (jestem straszny bałaganiarz 🙄) i też nie miałem pewności, ale zamiast użalać się na forum, to zrobiłem wszystko żeby kobiecie było u mnie jak najmilej. No, ale jak Tobie szkoda kilku godzin z całego życia poświęcić 🤷‍♂️
Ciebie czekała za ten wysiłek jakaś tam nagroda.
 
Mężczyzna

olek163

Nowicjusz
Cofam to co powiedziałem - jednak mi ciebie nie żal.
Jesteś po prostu niedojrzały, skoro chcesz tylko zaliczyć, i nie widzisz żadnej wartości w związku ani więzi uczuciowej. Ani wartości w szanującej się kobiecie. Za to wolisz zrobić to z panienką, która sprowadza swoją intymność do transakcji. Traktujesz kobiety przedmiotowo.
Jasne, że gdy dziewczynę się zauracza i rozkochuje w sobie, to robi się to bez żadnych gwarancji na sukces - i na tym właśnie to polega. Uwodzenie to gra. Można odnieść sukces albo ponieść porażkę - życie.
A przy okazji: sam decydujesz o tym, czy jesteś odpychającym grubasem, czy ujmującym szczuplakiem. Poprzez swoje maniery i dbanie o siebie, odpowiednią dietę itd. Oczywiście nie ma się wpływu na rysy twarzy, kolor oczu, wielkość nosa itd. (przynajmniej jeśli wykluczymy operacje plastyczne), jednak na wiele rzeczy ma się wpływ.

Jak kupujesz w piekarni chleb i pytają, czy pokroić, to ile wtedy dopłacasz za pokrojenie? Więcej niż 0?
Wydatki na chleb to i tak pikuś przy całej reszcie, zwłaszcza opłatach domowych (czynsz, woda, prąd, gaz itd.).
Czy tylko o zaliczenie mi chodzi? Nie. Może trochę tak piszę bo mam 32 lata i nigdy nie widziałem na żywo nagiej kobiety czy nawet w ubraniu się nie całowałem. Może używam takich zwrotów z nadmiaru złych emocji czy coś?
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Czy tylko o zaliczenie mi chodzi? Nie.
To bądź konsekwentny w swoim podejściu.
Skoro tylko użalasz się nad sobą, zaprzeczasz własnej wartości i nie szanujesz siebie, to dlaczego miałbyś liczyć, że ktokolwiek będzie cię szanować i dostrzeże twoją wartość?
Skoro sam masz o sobie złe zdanie, to dlaczego ktokolwiek ma mieć o tobie dobre zdanie?
Jak ktokolwiek ma cię pokochać, skoro sam siebie nie kochasz?
Naprawdę nisko stawiasz sobie poprzeczkę.
Traktujesz kobiety źle dlatego, że sam siebie traktujesz źle.
Jak nie będziesz dbać o siebie, to żadna kobieta nie uzna, że będziesz dbać o nią. I każda będzie trzymać się z daleka. Bo nie potrafi dbać o kobietę mężczyzna niedbający o siebie.
To podstawy. Bez nich dalej ani rusz.
Może trochę tak piszę bo mam 32 lata i nigdy nie widziałem na żywo nagiej kobiety czy nawet w ubraniu się nie całowałem.
A co właściwie dotąd zrobiłeś, żeby dowiedzieć się o kobietach istotnych rzeczy i żeby zainteresować kobiety swoją osobą? Żeby pokazać kobietom, że jesteś wartościowy, że warto byłoby nawiązać z tobą intymny kontakt i więź? Żeby pokazać kobietom, że je szanujesz?
Kobieta nie chce kolesia, który użala się nad sobą, uznaje siebie za bezwartościowego i nieatrakcyjnego i nie robi nic, żeby dowiedzieć się, czego kobieta by chce i czego szuka u mężczyzny.
Nie wiem, czy byłeś na terapiach, a jeśli tak, to co dokładnie tam mówiłeś, i co z tego wyniosłeś - jednak zdecydowanie masz bardzo duże zaległości.
 
Mężczyzna

NormalnieNienormalny

Seks Praktykant
Czy tylko o zaliczenie mi chodzi? Nie. Może trochę tak piszę bo mam 32 lata i nigdy nie widziałem na żywo nagiej kobiety czy nawet w ubraniu się nie całowałem. Może używam takich zwrotów z nadmiaru złych emocji czy coś?
Na złe emocje pomaga masturbacja. A ty skorzystaj z usług pań do towarzyatwa. Albo będą to najlepiej wydane pieniądze w twoim życiu albo dalej będziesz miał problemy. I pamiętaj że afrykański kaktus nie załatwi sprawy. A stawka może być w dolarach
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry