Zaczynamy od tego, że nie jestem już młody, więc większość kobiet odpada (te z małym biustem, bardzo i ekstremalnie otyłe, zaniedbane).
Dojdzie do tego samoświadomość, że to ja szukałem seksu z kobietami, a nie one ze mną. Samoświadomość absurdu tej sytuacji, kierowania się instynktem, a nie do końca rozumem. Co więcej, te partnerki, które miałem, już nie spełniałyby moich kryteriów (ani teraz, ani gdy były moimi partnerkami).
No i jeszcze fakt, że nic dobrego w życiu mnie już nie czeka.
Piosenka wieńczy rozważania.