Nie, absolutnie nie wrzucam większości facetów do nihilistycznego wora. Ja, podobnie jak ta większość, kobietom się nie podobam.Hmmm w jakim kierunku sie rozwijasz jesli jedyne co widze to totalne chowanie sie za pogladem ze jestes "beznadziejny", "bez szans" a jeszcze przy okazji wrzucasz do tego dziwnego worka wiekszosc facetow?
Ale nie uważam, że ta ww. większość jest w całości beznadziejna, bez szans. Niektórzy mają kompetencje zawodowe lub inny dostęp do zasobów. Ludzie radzą sobie w różny sposób, np. wchodzą w relacje z nieatrakcyjnymi kobietami albo w relacje oparte na utrzymywanie partnerki (a czasem partnerki i jej dzieci). Pojawił się też homoseksualizm zastępczy.
Ostatnia edycja: