Grupka ludzi mnie porywa, wywożą mnie do jakiegoś opuszczonego budynku, tam rozbierają mnie do naga, związują mi sznurem ręce i nogi, chcą wyciągnąć ze mnie pewną informację, ale ja milczę.
Jedna osoba z tej bandy podchodzi do mnie chwyta mojego fiuta i zaczyna mi trzepać do momentu aż mi staje, druga osoba podchodzi też do mnie, ma nóż w ręce, który przykłada ostrzem do mojego fiuta i grozi mi że jak nie zacznę mówić to tym nożem mnie obrzeza na żywca, a jak dalej będę milczał to pozbawią mnie kompletnie męskości, kolejna osoba podchodzi i wiąże sznur na moich jądrach i penisie