... aby wybrać się z żoną do znajomych z zwykłą wizytą. Po kawie propozycja drinka, później drugiego. Czas upływa w atmosferze rozluźnienia, są poruszane coraz ciekawsze tematy aż w końcu dochodzi do gry w pytanie czy wyzwanie. Na razie stopniowo, później coraz odważniej zadajemy sobie pytania, w pewnej chwili kobiety się wycofują. Następny drink jednak powoduje że wyzwanie aby zdjęły staniki i zostały w samych bluzkach jest zrealizowane. Później już są macanki i to nie swoich żon czy mężów. Wreszcie zapominamy o grze, pogrążamy się w totalnym dotykaniu, całowaniu i pieszczotach, ssanie wsuwanie palców, lizanie soczystych cipek aż wreszcie totalnie odjechany seks w czworokącie.
Później pewnie byłby moralniak, ale myślę że właśnie takiego czegoś bym chciał.
Później pewnie byłby moralniak, ale myślę że właśnie takiego czegoś bym chciał.