Czyli wzrok kogoś innego zmienia się w nieżenujący jeśli mąż ten wzrok widzi?Nie ma tu żadnej sprzeczności, nigdy nie pójdę do łóżka z kimś obcym bez obecności mojego mężczyzny, lubimy się bawić w większym gronie, ale zawsze jesteśmy w tym gronie. Dla mnie to zdradą nie jest, zdradą jest oszustwo, potajemne schadzki itp. Tu żadne nasze zasady nie są łamane, na wszystko się godzą obie strony i obie w tym biorą udział.
Między inteligencją a ego owszem, ale nie między zazdrością i ego/inteligencją.Jest jakaś zależność pomiędzy inteligencją, a rozdętym ego. Osoby inteligentne i na poziomie są skromne, dopuszczają dowody naukowe, fakty, wyniki obserwacji i badań, a osoba mniej inteligenta kieruje się wyłącznie własnym ja i chce sobie podporządkować wszystko wbrew logice.
Człowiek nie jest monogamiczny - to jest fakt, ale duża część mężczyzn z niskim IQ uważa, że kobiety z którymi są muszą być monogamiczne, więc są zwykle z przymusu i lęku przed partnerem nie ujawniają swoich pragnień/fantazji lub są tak zniewolone, że nawet ich nie mają.
Są tez osoby monogamiczne z jednak sporą inteligencją - to już jest szufladkowaniem ludzi. Bardziej chodzi o to o co dany człowiek jest zazdrosny. Jeśli o wzrok innego to owszem można to określać w zakresie zniewolenia ale seks to inna bajka mimo wszystko.