niby co ?
Oby jak najmniej a najlepiej wcale takich osób na świecieJest to ogromna adrenalina. Ta nuta niepewności, że ktoś może to odkryć. Dzisiaj jestem ex mężatka, singielka z wyboru. Ale pamiętam, gdy pierwszy raz skoczyłam w bok to było mega ekscytujące doświadczenie. Nigdy nie żałowałam...
Człowiek trzyma wierność its a tu się okazuje że uszczęśliwił by żonę gdyby skoczył w bokMnie bardzo. To jedna z moich największych fantazji. Chociaż bardziej podnieca mnie wizja przyłapania męża na zdradzie niż zdrada samej, to obie wersje na mnie działają.
Ale z tym rozwiązaniem to chodziło Ci o to, że myślałeś sobie " będę szczery i jej powiem to na pewno się zgodzi"? No sory ale to nie tak działaNie zgadzam się z tym że szczerość wszystko rozwiąże. Jak już wspomniałem we wcześniejszym poście - wszystko szczerze żonie powiedziałem. NIE RAZ!
I nie zarzucaj mi brak uszanowania Twojego zdania. U Ciebie szczerość zdała egzamin, za to w moim przypadku nie. I dlatego z własnego doświadczenia mówię/piszę ze się z tym nie zgadzam. A tak swoją stroną to mam prawo mieć inne zdanie. Aaaa... I nie jestem zawiedziony.
Albo odwrotnie.Człowiek trzyma wierność its a tu się okazuje że uszczęśliwił by żonę gdyby skoczył w bok
Nie. Nie zakładałem że "na pewno " się zgodzi.Ale z tym rozwiązaniem to chodziło Ci o to, że myślałeś sobie " będę szczery i jej powiem to na pewno się zgodzi"? No sory ale to nie tak działa
Podnieca, ekscytuje, dodaje radości, poprawia samoocenę, zaspokaja chęć bycia adorowaną, odmładza, sprawia, że częściej uśmiechasz się sama do siebie.
Chetnie zobaczę twoją żonę i opisze jakbym to widziałMiałem kilka lat temu dobre relacje łóżkowe z koleżanką w byłej pracy, mając już żonę spotykałem się z nią na seks, pisaliśmy.
Dziś bardziej kręci mnie cuckold w roli rogacza, ale nie ma szans. Fantazje o tym piszę do gości z forum wysyłając zdjęcia mojej żony. Czy by ją ruchali
Nie zapominaj że jesteś taką samą istotą jak zwierzęta a to że nasz rozwój poszedł wyżej nie znaczy że są od nas gorsze i możemy traktować inne stworzenia jakNie. Zdrada jest obrzydliwym i niewybaczalnym czynem w związku. Zdradzi raz, zdradzać będzie zawsze. Zezwierzęcony czyn. Zero moralności, kręgosłupa moralnego, uczuć wyższych szacunku do drugiej osoby którą kochasz. Nie chcesz być w związku? Normalnie, szczerze, na spokojnie porozmawiaj i się rozstań w obpólnym szacunku. Rodzice Was nie wychowywali widocznie. A nie zdradzaj i traktuj osobę którą kochasz jak śmiecia, gówno, niepotrzebny balast. Zdrada obok ghostingu to dno dna. Pyszność, egoizm, zaślepienie, zezwierzęcenie i narcyzowatość osoby zdradzającej. Nie popieram zdrad ani zdradzaczy. 0 kręgosłupa moralnego z waszej strony.
Osoba która zdradza pewnie podnieca to gorzej jeżeli druga osoba tego nie chce wtedy łamie się serce tej drugie
szczerość a nie chcieć to dwie różne sprawy. Tu, jak mniemam to piszemy o zdradzie kontrolowanej. Kto by chciał/pozwolił na zdradę partnerowi, a ów partner się zakocha i w siną dal.Akurat się nie zgodzę.
Szczerze i wielokrotnie żonie mówiłem że może mieć sex z kimkolwiek chce. Ona jest tego świadoma że mnie to podnieca i może robić to na co ma ochotę. Ale ona nie chce z tej możliwości korzystać, twierdząc że to jest złe itd itp
Jesteś w błędzie myślowym. Jeżeli rozumiesz ideologię zdrady, to co napisałaś to jakby wyrwane z kontekstu. Zacznijmy od tego że masz dwa rodzaje zdrady - fizyczna i psychiczna - ostatnio doszła cyberprzestrzenna (cyberskex). Psychiczna jest najgorsza - partner zakochuje się w drugiej osobie i finito związku. Fizyczna kiedy partner dokona czynu seksualnego z inną osobą. Ale to wszystko zza plecami swojego partnera - czyli w ukryciu. Nie wiem co autor tego tematu miał na myśli, ale większość ludzi tutaj pisze o zdradzie kontrolowanej i w większości bez ładu i składu. Zdrada kontrolowana to Cockold (czyli Rogacz, Hotka i Bull, żeby było ciekawiej cockold pierwsze wzmianki już na początku Średniowiecza ale były i wcześniej), większa kontrola to Swing. To co wypisujesz, to ewidentnie ma wpływ religia. Nie chcę Cię urazić ani uderzać w Twoją religię, ale pozwolę sobie na własne zdanie - religia to zbiór ograniczeń dla człowieka a że człowiek do ciepła klucha najczęściej, łyka często takie zagadnienia jak ciepłe bułeczkiNie. Zdrada jest obrzydliwym i niewybaczalnym czynem w związku. Zdradzi raz, zdradzać będzie zawsze. Zezwierzęcony czyn. Zero moralności, kręgosłupa moralnego, uczuć wyższych szacunku do drugiej osoby którą kochasz. Nie chcesz być w związku? Normalnie, szczerze, na spokojnie porozmawiaj i się rozstań w obpólnym szacunku. Rodzice Was nie wychowywali widocznie. A nie zdradzaj i traktuj osobę którą kochasz jak śmiecia, gówno, niepotrzebny balast. Zdrada obok ghostingu to dno dna. Pyszność, egoizm, zaślepienie, zezwierzęcenie i narcyzowatość osoby zdradzającej. Nie popieram zdrad ani zdradzaczy. 0 kręgosłupa moralnego z waszej strony.