A co, gdy jest chudy, ale nie kościsty, i przy tym ma obficie owłosiony brzuch i nogi i konkretniejsze włosy na klacie?
Jak to mówią: co poradzisz jak nic nie poradzisz...Człowiek bierze się za siebie, ćwiczy, trzyma dietę, zrzuca połowę wagi. Wszystko po to, aby na koniec przeczytać, że zamiast katowania na siłce mógł iść do PanitTrycholog na domowe obiadki.

Nie określiłabym siebie mianem filigranowej i drobnej. Uważam, że jestem osobą stosunkowo wysokiego wzrostu (jak na kobietę) i mam raczej pełne kształty. Dlatego też nic w tym dziwnego nie widzę, że zwyczajnie pociągają mnie mężczyźni gabarytowo więksi ode mnie. Zawsze jak mnie ktoś pyta jaki jest mój ideał (co mnie śmieszy, bo idealni jak wiadomo nie istnieją) to żartobliwie wtedy odpowiadam:
- Facet ma po prostu wyglądać jak facet. Jak trzeba, ma obronić, ciałem zasłonić, zimą drewna narąbać i latem dać cień, a jak jeszcze jest do tego "4Ł" to już rewelacja, satysfakcja i pełnia szczęścia

