Czy kazdy facet się masturbuje?

[Cum&Les]

To ma to do masturbacji,co ubóstwo intelektualne do infantylizmu poznawczego.

Aha, jasne. Tak jak mówisz.

 

[monika84]

Myślę, że to drugie: seks i masturbacja się uzupełniają. Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że mimo seksu chce się masturbacji i mimo masturbacji chce się seksu? Nie ma innego wyjaśnienia.

Czyli jak mój twierdzi że tego nie robi, bo mu się nie chce to znaczy, że albo ściemnia i trzepie gdzieś po kryjomu, albo walczy z naturą i nie wyjdzie mu to na dobre.

 

[Cum&Les]

Czyli jak mój twierdzi że tego nie robi, bo mu się nie chce to znaczy, że albo ściemnia i trzepie gdzieś po kryjomu, albo walczy z naturą i nie wyjdzie mu to na dobre.

Może być jakiś pewien okres bez masturbacji i tego nie neguję, ale całkowite porzucenie masturbacji to bzdura. Po prostu no fucking way, Baby!

 

[Cioban]

Myśl, że nie każdy. Obstawiam, że 9 na 10 mężczyzn robi to systematycznie.

 

[col.Greg]

Robie to, ale nie zgłaszam na forum

 

[jacek1987]

Czyli jak mój twierdzi że tego nie robi, bo mu się nie chce to znaczy, że albo ściemnia i trzepie gdzieś po kryjomu, albo walczy z naturą i nie wyjdzie mu to na dobre.

Nie wiemy, jak to jest z Twoim facetem. I nie będziemy zgadywać ani zakładać.

Natomiast faktem jest, że większość facetów (a być może kobiet też) w związkach dalej się masturbuje. Masturbują się, bo akurat kobiety nie ma, bo wyjechała, bo nie ma ochoty (tak, wiem, też kiedyś było mi ciężko uwierzyć w to, że w stałym związku nie ma się seksu 24/7), bo źle się czuje, bo dziecko itd. Albo masturbują się po prostu, bo chcą mieć kolejny orgazm. Albo inny orgazm. Z moich skromnych doświadczeń rozmów z kobietami na ten temat wiem, że jest podobnie - przynajmniej u tej niewielkiej próbki populacji kobiet, z którymi o tym zdarzyło mi się rozmawiać.

 

[monika84]

Nie wiemy, jak to jest z Twoim facetem. I nie będziemy zgadywać ani zakładać.

Natomiast faktem jest, że większość facetów (a być może kobiet też) w związkach dalej się masturbuje. Masturbują się, bo akurat kobiety nie ma, bo wyjechała, bo nie ma ochoty (tak, wiem, też kiedyś było mi ciężko uwierzyć w to, że w stałym związku nie ma się seksu 24/7), bo źle się czuje, bo dziecko itd. Albo masturbują się po prostu, bo chcą mieć kolejny orgazm. Albo inny orgazm. Z moich skromnych doświadczeń rozmów z kobietami na ten temat wiem, że jest podobnie - przynajmniej u tej niewielkiej próbki populacji kobiet, z którymi o tym zdarzyło mi się rozmawiać.

Właśnie zastanawia mnie to dlatego, że ja od kiedy jestem w związku to sama tego nie robię. Zdarza się, że mąż chce popatrzeć, jak bawię się solo, więc robię to tylko wtedy i nie czuję potrzeby częstszej masturbacji, ale kto wie może moje życie erotyczne byłoby jeszcze lepsze gdybym wprowadziła takie urozmaicenie.

Natomiast jeśli chodzi o niego, ja też mogę jedynie zgadywać lub zakładać, bo przecież na 100% nigdy nie będę wiedzieć, ale jak rozmawiamy o tym to on się zarzeka, że się nie masturbuje. Zawsze mówi, że ma tak piękna i zawsze chętna żonę, że w ogóle nie odczuwa takiej potrzeby, a jak się dłużej nie widzimy to spokojnie wytrzymuje. No ale kto go tam wie, może tak mówi bo chce zaplusować.

 

[Siwy1945]

Masturbuje się jest to normalną sytuacja

 

[Kogucik69]

90 procent mężczyzn się masturbuje, 10 procent się do tego nie przyznaje

 

[Cum&Les]

Zawsze mówi, że ma tak piękna i zawsze chętna żonę, że w ogóle nie odczuwa takiej potrzeby, a jak się dłużej nie widzimy to spokojnie wytrzymuje.

To już wiem, że ściemnia na maksa: winny jak wszyscy diabli! Ile razy ja już spotkałem się z podobną retoryką...

No ale kto go tam wie, może tak mówi bo chce zaplusować.

Masz to jak w Banku!

 

[jacek1987]

Zawsze mówi, że ma tak piękna i zawsze chętna żonę, że w ogóle nie odczuwa takiej potrzeby, a jak się dłużej nie widzimy to spokojnie wytrzymuje. No ale kto go tam wie, może tak mówi bo chce zaplusować.

Ja też tak mówiłem przez X pierwszych lat małżeństwa.

 

[jacek1987]

Właśnie zastanawia mnie to dlatego, że ja od kiedy jestem w związku to sama tego nie robię. Zdarza się, że mąż chce popatrzeć, jak bawię się solo, więc robię to tylko wtedy i nie czuję potrzeby częstszej masturbacji, ale kto wie może moje życie erotyczne byłoby jeszcze lepsze gdybym wprowadziła takie urozmaicenie.

Podobno kobiety, które często mają orgazm solo, mają też większą ochotę na seks. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - tak mówią.
Może spróbuj, czy to zadziała w Twoim przypadku?...

 

[Frytka69]

Podobno kobiety, które często mają orgazm solo, mają też większą ochotę na seks. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - tak mówią.
Może spróbuj, czy to zadziała w Twoim przypadku?...

Chyba faktycznie tak jest przynajmniej u mnie 🫣

 

[monika84]

To już wiem, że ściemnia na maksa: winny jak wszyscy diabli! Ile razy ja już spotkałem się z podobną retoryką...

Ja też tak mówiłem przez X pierwszych lat małżeństwa.

No patrzcie, a wydawał się taki przekonywujący. Ja już z nim porządek zrobię, nie będzie mi tu strzelał na prawo i lewo, to wszystko jest moje

Czas zabawić się w panią detektyw - wydział do walki z onanizmem zorganizowanym.

Podobno kobiety, które często mają orgazm solo, mają też większą ochotę na seks. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - tak mówią.
Może spróbuj, czy to zadziała w Twoim przypadku?.

Jeszcze większą ochotę na seks ?!?

Nie wyobrażam sobie tego. Serio, teraz przed 40 coś się ze mną porobiło, że mogłabym non stop, wcześniej też nie należałam do świętoszek, ale teraz to jakiś obłęd. Może lepiej niech już mi ten apetyt nie rośnie

 

[jacek1987]

Masz świetne poczucie humoru, @monika84

Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Męża.

 

[Daleko]

Czyli jak mój twierdzi że tego nie robi, bo mu się nie chce to znaczy, że albo ściemnia i trzepie gdzieś po kryjomu, albo walczy z naturą i nie wyjdzie mu to na dobre.

Na pewno to robi. Moja żona mowi ze nie strzela palcowy. Ta na pewno.

 

[strapiony]

Na pewno to robi. Moja żona mowi ze nie strzela palcowy. Ta na pewno.

No pewnie.Każdy mężczyzna się onanizuje,każdy dłubie w nosie,sika do umywalki,zmienia majtki dwa razy w roku,raz na Gwiazdkę i drugi na Wielkanoc.Robi też wszystkie inne rzeczy ,które tylko sobie życzysz.Mam nadzieję,że teraz już się uspokoiłeś i jest Tobie dobrze.

 

[Cum&Les]

No pewnie.Każdy mężczyzna się onanizuje,każdy dłubie w nosie,sika do umywalki,zmienia majtki dwa razy w roku,raz na Gwiazdkę i drugi na Wielkanoc.Robi też wszystkie inne rzeczy ,które tylko sobie życzysz.Mam nadzieję,że teraz już się uspokoiłeś i jest Tobie dobrze.

Widzę, że zajebiście ci się nudzi... Skończ gościu zaśmiecać forum.

 

[gosiak91]

No patrzcie, a wydawał się taki przekonywujący. Ja już z nim porządek zrobię, nie będzie mi tu strzelał na prawo i lewo, to wszystko jest moje

Czas zabawić się w panią detektyw - wydział do walki z onanizmem zorganizowanym.



Jeszcze większą ochotę na seks ?!?

Nie wyobrażam sobie tego. Serio, teraz przed 40 coś się ze mną porobiło, że mogłabym non stop, wcześniej też nie należałam do świętoszek, ale teraz to jakiś obłęd. Może lepiej niech już mi ten apetyt nie rośnie

Kurcze, to przed 40 jeszcze sie apetyt na sex zwieksza?
Ja mam 31 a przewaznie przez wiekszosc dnia o tym mysle i cobwieczor realizuje z mężem
Co to bedzie za kilka lat ?
Męzu nie bedzie mial sily

 

[Cum&Les]

Ja mam 31 a przewaznie przez wiekszosc dnia o tym mysle i cobwieczor realizuje z mężem

Mam kilka lat więcej i też się na tym złapałem, że ostatnio bez względu na ilość seksu ciągle mi mało! A już się bałem, że popadłem w uzależnienie czy cuś...