Mojej znajomej były mąż cały czas uprzykrza życie
Nasi EKS (pytanie do obu płci)
- Rozpoczęty przez Mouthshot
- Rozpoczęty
Właśnie totalnie nie czaję co jest z tymi ex'ami... Jak beznadziejnie zakończyła się relacja to lepiej się odciąć totalnie i przynajmniej mieć spokój od krzywej relacji zamiast tracić siły na jakieś uprzykrzania, zemsty czy inne akcje które wymagają czasu, środków i nie tylko...Mojej znajomej były mąż cały czas uprzykrza życie
Pewnie każdy przypadek jest inny. Czasem owocem związku jest dziecko i tu jest problem, ponieważ staje się Ono kartą przetargową.
Brzmi znajomo (na szczęście nie mam dzieci). Mimo wszystko dalej nie rozumiem takiego myślenia. Małżeństwo rozleciało się, ludzie nie chcą być już razem. Mają wspólnie dziecko, lepiej dogadać się by w drogę sobie nie wchodzić, umówić się kto kiedy bierze do siebie dziecko/dzieci i po temacie.
To były Twoje wyboru
A czy tłumaczy to ich zachowanie?
Nie ale pokazuje że masz niewłaściwe kryteria w doborze partnera
Każdą sytuację można w ten sposób obrócić. Ktoś nie jest w porządku - "to Twoja wina, bo takiego sobie wybrałaś". No... nie.
Przemyślałem jak może powstać taki złośliwy ex. Wyobraźmy sobie sytuację w której oboje mieli po 20 lat, byli świeżo po szkole, ona poszła w kierunku korpo, a on poszedł do wojska lub policji. Celowo wybrałem te dwa ostatnie zawody, bo zmieniają one dość mocno człowieka - zamieniają go w podporządkowanego rozkazom "robota" (przynajmniej patrząc na kilka osób z mojego otoczenia). Po 20 latach rozstają się, ona zadowolona ze swojej pracy, a on... frustrat czyszczący kible w wojsku lub wyłapujący pijaków po osiedlach.
Czy to jej wina, że on nie miał ambicji by rozwinąć się bardziej zawodowo? Po rozstaniu w mężczyźnie może włączyć się zawiść "bo ona miała przy nim tak dobrze, a teraz się rozstali i ona poznała wartościowego majętnego mężczyznę, a on klepie przeciętne życie przy średnich pieniądzach z przeciętną koleżanką z pracy".
Czy faktycznie dobrze miała z nim? Niekoniecznie, faceta ciągle nie było w domu, nie pomagał przy codziennych zajęciach, a kobieta w tym czasie opiekowała się dzieckiem, niedosypiała nocy, a w "wolnych" chwilach rozwijała się, by awansować i wieść lepsze życie.
W dalszym ciagu uważasz, że to niewłaściwe kryterium dobierania partnera? Paradoksem życia jest to, że podejmujemy najważniejsze decyzje typu kierunek studiów, praca czy partner życiowy będąc młodymi. Powiedzmy sobie szczerze... mając 18, 20 czy nawet 25 lat jeszcze bardzo mało o życiu wiemy.
Ostatnia edycja:
Moje ex : pierwsza była chora na schizofrenię,ukrywała to przede mną,przez przypadek znalazłem jej leki,których nie brała robiła jazdy bez powodu,jak chciałem odejść to szantażowała mnie,że się zabije.
Druga : alkoholiczka,lubiła sobie dużo wypić,liczyły się koleżanki i alkohol jakiś miesiąc temu się odezwała po 8 latach rozstania,że chce do mnie wrócić(mąż ją zostawił i dzieci wziął ze sobą i walczą oboje między sobą o dzieci)
Druga : alkoholiczka,lubiła sobie dużo wypić,liczyły się koleżanki i alkohol jakiś miesiąc temu się odezwała po 8 latach rozstania,że chce do mnie wrócić(mąż ją zostawił i dzieci wziął ze sobą i walczą oboje między sobą o dzieci)
Nazwanie jej dziwką nie jest nazwaniem po imieniu. Chyba że dawała za kasę.
Po prostu obrażasz, wyrażasz swój mocno negatywny stosunek.
Tak kompletnie z dupy nagle w sylwestra na FB dostałem zaproszenie do znajomych. Patrzę a tu... moja ex, pierwsza laska z któą byłem i nawet było jakieś tam macanko cycków. ALe nie dodałęm jej póki co. Mimo wszystko źle wspominam ten związek, choć minęło 26 lat
A myślałem, że to ja jestem dziwny, skoro od 20 lat związek z byłą siedzi mi jak cierń w dupie.
Na to, że źle wybieramy partnera czy partnerkę do związku, bardzo często mają wpływ ubytki emocjonalne i braki w odczuwaniu podstawowych potrzeb wewnętrznego dziecka. W takiej sytuacji jesteśmy mega podatni na to, że gdy ktokolwiek okaże nam coś, co nam przypomina uzupełnienie tych braków w naszych potrzebach - łapiemy się go kurczowo, by otrzymywać choć namiastkę jakiegoś ciepła, nawet tylko subiektywnego. W efekcie czego tylko robimy sobie sami nieświadomie krzywdę. Bo okłamujemy się, że to jest okej, bo nie mamy i nie mieliśmy więcej tego ciepła od nikogo - i działa przyzwyczajenie do takiej maciupkiej jego ilości. Potem trudno nam odejść, bo to jest bardzo bardzo trudne, porzucić jedyne źródło ciepła, do tego dodatkowo trudne jest zrozumieć ten schemat, i mieć tego wszystkiego w końcu świadomość.
Jeżeli ktoś za bardzo biadoli na temat swoich ex, to znaczy, że nie jest gotów na kolejną relację i że myśli negatywnie.
Odrzuca.
Albo że jest nachlany jak świnia xD dodatkowo.
Ja o ex staram się za dużo (pomijając w/w sytuacje) nie gadać, a jak już, to raczej pozytywnie/ neutralnie. Mam do nich pewne poczucie wdzięczności. Ale oczywiście też i żalu, więc jak już mogę sobie na to pozwolić, to czasami pohejtuję leciutko xP
Jak to bylo w "2 i pol": uwazaj, bo sciany domu sa cienkie, a psychika dziecka krucha
Podobne tematy
Podobne tematy
-
DŻycie z eks szwagierka Wiki. Kontynuacja cyklu opowidań
- Started by Dorianbdg
- Odp: 5
-
-
-
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.