• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Zrealizowane fantazje erotyczne

Mężczyzna

Really1394

Seks Praktykant
Nie wiem jak zareagowałaby, gdyby się dowiedziała. Ale to było super podniecające oddawać się młodemu, gdy jego matka spała tuż obok. Spróbowałam z nim później jeszcze kilka razy. Za każdym razem było super. Wiadomo, młode, niezniszczalne ciacho😋 Ale nigdy tak super, jak wtedy.
Zaraz spam na priv bd miec po takich wyznaniach😅,ale adrenalina dodaje swoje.Kiedys mialem podobnie,seks z dziewczyna,gdy jej rodzice spali obok pare metrow.Jakby otworzyli Oczy,byloby dziwnie,ale to byl dodatkowy bodziec :)
 
Kobieta

Ellena

Podrywacz
Zawsze fantazjowałam o tym by odwiedzić swojego partnera w jego pracy i rozbić mu dzień. Wyobrażałam sobie, że jest szefem firmy, ma codziennie mnóstwo pracy, w której jest bardzo poukładany i jest profesjonalistą. Zjawiam się niespodziewanie i zaczynam go rozpraszać. Wkurzam i kuszę go tak bardzo i tak długo, że ostatecznie kochamy się gdzieś w jego gabinecie, lub innym bezpiecznym pomieszczeniu.
Na takiego jednego, o którym już wspominałam we wcześniejszych postach, miałam ochotę już od dłuższego czasu, cóż, teraz nadrabiam stracony czas. Szczęśliwie w Black Friday'u dorwałam długie czarne muszkieterki na obcasie i ekstra sukienkę w kroju długiej marynarki, postanowiłam go odwiedzić pod pretekstem ważnych papierów do podpisu. Siedział sobie w konferencyjnej na Teamsie, a ja, usiadłam nieco z boku, by mnie widział, trochę rozpięłam sukienkę i pokazałam ekstra koronkową koszulkę. Założyłam nóżkę na nóżkę tak by widać było co nieco spod sukienki i muszkieterek, patrząc jak prezentacja mojego M. zaczyna się lekko rozjeżdżać i pogrążać w lekkim chaosie. Jeszcze ostentacyjnie poszperałam w torebce stojącej na podłodze, a jak wiadomo pozycja pochylona na krześle w muszkieterach i takiej kiecce robi niezłe wrażenie. Dalej patrzyłam co się będzie działo. Wyciągnęłam z torebki telefon, pod którego silikonową osłonką miałam umieszczoną gumkę Durexa passante o smaku czekoladowym i zaczęłam na nim pisać. Wyłapałam jego błysk w oku i fajny uśmiech oraz spojrzenie coraz mniej skupione na ekranie swojego komputera. Potem założyłam nogę po "męsku" czyli łydka leży na kolanie drugiej nogi i chwilę potem usłyszałam pożegnanie i cudowny odgłos zamykanej klapki laptopa, profesjonalista z niego, bardzo skrócił prezentację, ale zachował twarz pokerzysty. Pięć minut później oparta o szafę z serwerami bez sukienki, ale w muszkieterkach dostawałam to po co przyszłam, było mi tak dobrze, ze zaczęłam się zachowywać trochę głośniej i tu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam, po drugiej, lub trzeciej prośbie o ciszę poczułam, że M. wkłada mi moje majtki do ust. Zadziałało to na mnie jak dopalacz i miałam taki orgazm, że pewnie mnie było słychać. Z drżącymi nogami szybko się ubrałam, nie pozwoliłam mu na buziaka wręczyłam plik faktur i dokumentów z licencjami oprogramowania i wyszłam. Nie odebrałam też telefonu, dopiero po dwóch godzinach napisałam wiadomość o treści "jak tam prezentacja".
Dostałam zwrotkę, że nasze firmy aneksują umowę współpracy i dokumenty handlowe muszą być od teraz dostarczane osobiście przez członków zarządu. lub właścicieli. ;)
 
C

col.Greg

Guest
Zawsze fantazjowałam o tym by odwiedzić swojego partnera w jego pracy i rozbić mu dzień. Wyobrażałam sobie, że jest szefem firmy, ma codziennie mnóstwo pracy, w której jest bardzo poukładany i jest profesjonalistą. Zjawiam się niespodziewanie i zaczynam go rozpraszać. Wkurzam i kuszę go tak bardzo i tak długo, że ostatecznie kochamy się gdzieś w jego gabinecie, lub innym bezpiecznym pomieszczeniu.
Na takiego jednego, o którym już wspominałam we wcześniejszych postach, miałam ochotę już od dłuższego czasu, cóż, teraz nadrabiam stracony czas. Szczęśliwie w Black Friday'u dorwałam długie czarne muszkieterki na obcasie i ekstra sukienkę w kroju długiej marynarki, postanowiłam go odwiedzić pod pretekstem ważnych papierów do podpisu. Siedział sobie w konferencyjnej na Teamsie, a ja, usiadłam nieco z boku, by mnie widział, trochę rozpięłam sukienkę i pokazałam ekstra koronkową koszulkę. Założyłam nóżkę na nóżkę tak by widać było co nieco spod sukienki i muszkieterek, patrząc jak prezentacja mojego M. zaczyna się lekko rozjeżdżać i pogrążać w lekkim chaosie. Jeszcze ostentacyjnie poszperałam w torebce stojącej na podłodze, a jak wiadomo pozycja pochylona na krześle w muszkieterach i takiej kiecce robi niezłe wrażenie. Dalej patrzyłam co się będzie działo. Wyciągnęłam z torebki telefon, pod którego silikonową osłonką miałam umieszczoną gumkę Durexa passante o smaku czekoladowym i zaczęłam na nim pisać. Wyłapałam jego błysk w oku i fajny uśmiech oraz spojrzenie coraz mniej skupione na ekranie swojego komputera. Potem założyłam nogę po "męsku" czyli łydka leży na kolanie drugiej nogi i chwilę potem usłyszałam pożegnanie i cudowny odgłos zamykanej klapki laptopa, profesjonalista z niego, bardzo skrócił prezentację, ale zachował twarz pokerzysty. Pięć minut później oparta o szafę z serwerami bez sukienki, ale w muszkieterkach dostawałam to po co przyszłam, było mi tak dobrze, ze zaczęłam się zachowywać trochę głośniej i tu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam, po drugiej, lub trzeciej prośbie o ciszę poczułam, że M. wkłada mi moje majtki do ust. Zadziałało to na mnie jak dopalacz i miałam taki orgazm, że pewnie mnie było słychać. Z drżącymi nogami szybko się ubrałam, nie pozwoliłam mu na buziaka wręczyłam plik faktur i dokumentów z licencjami oprogramowania i wyszłam. Nie odebrałam też telefonu, dopiero po dwóch godzinach napisałam wiadomość o treści "jak tam prezentacja".
Dostałam zwrotkę, że nasze firmy aneksują umowę współpracy i dokumenty handlowe muszą być od teraz dostarczane osobiście przez członków zarządu. lub właścicieli. ;)
Zeby nie było, smiech jako aprobata i podsumowanie "akcji" po za tym(y):p
 
W

WhitePinkRed

Guest
Zawsze fantazjowałam o tym by odwiedzić swojego partnera w jego pracy i rozbić mu dzień. Wyobrażałam sobie, że jest szefem firmy, ma codziennie mnóstwo pracy, w której jest bardzo poukładany i jest profesjonalistą. Zjawiam się niespodziewanie i zaczynam go rozpraszać. Wkurzam i kuszę go tak bardzo i tak długo, że ostatecznie kochamy się gdzieś w jego gabinecie, lub innym bezpiecznym pomieszczeniu.
Na takiego jednego, o którym już wspominałam we wcześniejszych postach, miałam ochotę już od dłuższego czasu, cóż, teraz nadrabiam stracony czas. Szczęśliwie w Black Friday'u dorwałam długie czarne muszkieterki na obcasie i ekstra sukienkę w kroju długiej marynarki, postanowiłam go odwiedzić pod pretekstem ważnych papierów do podpisu. Siedział sobie w konferencyjnej na Teamsie, a ja, usiadłam nieco z boku, by mnie widział, trochę rozpięłam sukienkę i pokazałam ekstra koronkową koszulkę. Założyłam nóżkę na nóżkę tak by widać było co nieco spod sukienki i muszkieterek, patrząc jak prezentacja mojego M. zaczyna się lekko rozjeżdżać i pogrążać w lekkim chaosie. Jeszcze ostentacyjnie poszperałam w torebce stojącej na podłodze, a jak wiadomo pozycja pochylona na krześle w muszkieterach i takiej kiecce robi niezłe wrażenie. Dalej patrzyłam co się będzie działo. Wyciągnęłam z torebki telefon, pod którego silikonową osłonką miałam umieszczoną gumkę Durexa passante o smaku czekoladowym i zaczęłam na nim pisać. Wyłapałam jego błysk w oku i fajny uśmiech oraz spojrzenie coraz mniej skupione na ekranie swojego komputera. Potem założyłam nogę po "męsku" czyli łydka leży na kolanie drugiej nogi i chwilę potem usłyszałam pożegnanie i cudowny odgłos zamykanej klapki laptopa, profesjonalista z niego, bardzo skrócił prezentację, ale zachował twarz pokerzysty. Pięć minut później oparta o szafę z serwerami bez sukienki, ale w muszkieterkach dostawałam to po co przyszłam, było mi tak dobrze, ze zaczęłam się zachowywać trochę głośniej i tu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam, po drugiej, lub trzeciej prośbie o ciszę poczułam, że M. wkłada mi moje majtki do ust. Zadziałało to na mnie jak dopalacz i miałam taki orgazm, że pewnie mnie było słychać. Z drżącymi nogami szybko się ubrałam, nie pozwoliłam mu na buziaka wręczyłam plik faktur i dokumentów z licencjami oprogramowania i wyszłam. Nie odebrałam też telefonu, dopiero po dwóch godzinach napisałam wiadomość o treści "jak tam prezentacja".
Dostałam zwrotkę, że nasze firmy aneksują umowę współpracy i dokumenty handlowe muszą być od teraz dostarczane osobiście przez członków zarządu. lub właścicieli. ;)
Moje klimaty - obejrzałabym to na żywo, nie powiem… 🙄😄👍🏻
 
Kobieta

SaSy

Podrywacz
Zawsze fantazjowałam o tym by odwiedzić swojego partnera w jego pracy i rozbić mu dzień. Wyobrażałam sobie, że jest szefem firmy, ma codziennie mnóstwo pracy, w której jest bardzo poukładany i jest profesjonalistą. Zjawiam się niespodziewanie i zaczynam go rozpraszać. Wkurzam i kuszę go tak bardzo i tak długo, że ostatecznie kochamy się gdzieś w jego gabinecie, lub innym bezpiecznym pomieszczeniu.
Na takiego jednego, o którym już wspominałam we wcześniejszych postach, miałam ochotę już od dłuższego czasu, cóż, teraz nadrabiam stracony czas. Szczęśliwie w Black Friday'u dorwałam długie czarne muszkieterki na obcasie i ekstra sukienkę w kroju długiej marynarki, postanowiłam go odwiedzić pod pretekstem ważnych papierów do podpisu. Siedział sobie w konferencyjnej na Teamsie, a ja, usiadłam nieco z boku, by mnie widział, trochę rozpięłam sukienkę i pokazałam ekstra koronkową koszulkę. Założyłam nóżkę na nóżkę tak by widać było co nieco spod sukienki i muszkieterek, patrząc jak prezentacja mojego M. zaczyna się lekko rozjeżdżać i pogrążać w lekkim chaosie. Jeszcze ostentacyjnie poszperałam w torebce stojącej na podłodze, a jak wiadomo pozycja pochylona na krześle w muszkieterach i takiej kiecce robi niezłe wrażenie. Dalej patrzyłam co się będzie działo. Wyciągnęłam z torebki telefon, pod którego silikonową osłonką miałam umieszczoną gumkę Durexa passante o smaku czekoladowym i zaczęłam na nim pisać. Wyłapałam jego błysk w oku i fajny uśmiech oraz spojrzenie coraz mniej skupione na ekranie swojego komputera. Potem założyłam nogę po "męsku" czyli łydka leży na kolanie drugiej nogi i chwilę potem usłyszałam pożegnanie i cudowny odgłos zamykanej klapki laptopa, profesjonalista z niego, bardzo skrócił prezentację, ale zachował twarz pokerzysty. Pięć minut później oparta o szafę z serwerami bez sukienki, ale w muszkieterkach dostawałam to po co przyszłam, było mi tak dobrze, ze zaczęłam się zachowywać trochę głośniej i tu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam, po drugiej, lub trzeciej prośbie o ciszę poczułam, że M. wkłada mi moje majtki do ust. Zadziałało to na mnie jak dopalacz i miałam taki orgazm, że pewnie mnie było słychać. Z drżącymi nogami szybko się ubrałam, nie pozwoliłam mu na buziaka wręczyłam plik faktur i dokumentów z licencjami oprogramowania i wyszłam. Nie odebrałam też telefonu, dopiero po dwóch godzinach napisałam wiadomość o treści "jak tam prezentacja".
Dostałam zwrotkę, że nasze firmy aneksują umowę współpracy i dokumenty handlowe muszą być od teraz dostarczane osobiście przez członków zarządu. lub właścicieli. ;)
Do czego używasz Durexa o smaku czekoladowym?
 

OchydnyRobak

Nowicjusz
Zawsze fantazjowałam o tym by odwiedzić swojego partnera w jego pracy i rozbić mu dzień. Wyobrażałam sobie, że jest szefem firmy, ma codziennie mnóstwo pracy, w której jest bardzo poukładany i jest profesjonalistą. Zjawiam się niespodziewanie i zaczynam go rozpraszać. Wkurzam i kuszę go tak bardzo i tak długo, że ostatecznie kochamy się gdzieś w jego gabinecie, lub innym bezpiecznym pomieszczeniu.
Na takiego jednego, o którym już wspominałam we wcześniejszych postach, miałam ochotę już od dłuższego czasu, cóż, teraz nadrabiam stracony czas. Szczęśliwie w Black Friday'u dorwałam długie czarne muszkieterki na obcasie i ekstra sukienkę w kroju długiej marynarki, postanowiłam go odwiedzić pod pretekstem ważnych papierów do podpisu. Siedział sobie w konferencyjnej na Teamsie, a ja, usiadłam nieco z boku, by mnie widział, trochę rozpięłam sukienkę i pokazałam ekstra koronkową koszulkę. Założyłam nóżkę na nóżkę tak by widać było co nieco spod sukienki i muszkieterek, patrząc jak prezentacja mojego M. zaczyna się lekko rozjeżdżać i pogrążać w lekkim chaosie. Jeszcze ostentacyjnie poszperałam w torebce stojącej na podłodze, a jak wiadomo pozycja pochylona na krześle w muszkieterach i takiej kiecce robi niezłe wrażenie. Dalej patrzyłam co się będzie działo. Wyciągnęłam z torebki telefon, pod którego silikonową osłonką miałam umieszczoną gumkę Durexa passante o smaku czekoladowym i zaczęłam na nim pisać. Wyłapałam jego błysk w oku i fajny uśmiech oraz spojrzenie coraz mniej skupione na ekranie swojego komputera. Potem założyłam nogę po "męsku" czyli łydka leży na kolanie drugiej nogi i chwilę potem usłyszałam pożegnanie i cudowny odgłos zamykanej klapki laptopa, profesjonalista z niego, bardzo skrócił prezentację, ale zachował twarz pokerzysty. Pięć minut później oparta o szafę z serwerami bez sukienki, ale w muszkieterkach dostawałam to po co przyszłam, było mi tak dobrze, ze zaczęłam się zachowywać trochę głośniej i tu nastąpiło coś czego się nie spodziewałam, po drugiej, lub trzeciej prośbie o ciszę poczułam, że M. wkłada mi moje majtki do ust. Zadziałało to na mnie jak dopalacz i miałam taki orgazm, że pewnie mnie było słychać. Z drżącymi nogami szybko się ubrałam, nie pozwoliłam mu na buziaka wręczyłam plik faktur i dokumentów z licencjami oprogramowania i wyszłam. Nie odebrałam też telefonu, dopiero po dwóch godzinach napisałam wiadomość o treści "jak tam prezentacja".
Dostałam zwrotkę, że nasze firmy aneksują umowę współpracy i dokumenty handlowe muszą być od teraz dostarczane osobiście przez członków zarządu. lub właścicieli. ;)
Sposób w jaki opisujesz swój ubiór oraz ogólny pomysł na tą erotyczną sytuację, wywołuje u mnie zwyczajne odczucie zazdrości. Nie ukrywam, że puściłem wodze fantazji myśląc o swoim biurze.
 

OchydnyRobak

Nowicjusz
Jestem najbardziej zadowolony ze spełnienia części jednej z fantazji, mianowicie chęci uprawiania seksu z dziewczyną z Azji i czarnoskórą, ta akurat pochodziła z UK, zatem nie byłą typową dziewczyną prezentującą idealne cechy rasy negroidalnej (marzyłem o takiej ze środkowej Afryki) ale i tak w obu przypadkach było ciekawie. Bardzo chciałbym również kochać się z Izraelitką, pociąga mnie ich duma i uroda.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry