Temat dziwny, a zarazem ciekawy. Dziwny z powodu tego, że każdy ma unikalny wygląd i nie da się tak porównywać ludzi. Będą oni podobni (nawet bardzo np. bliźniacy), ale nigdy identyczni. Tyczy się to również narządów płciowych. Będą bardzo podobne (jedne kobiety mają narządy płciowe typu "motylek", a inne typu "bułeczka", jeden kobiety mają jędrny mały biust, inne duży jędrny biust, inne mały nie jędrny biust itd, itd... U jednych facetów są małe jądra i rozciągnięta moszna, inni mają duże jądra i małą moszna, jedni są obrzezani, inni naturalnie mają mały napletek, a inni mają napletek typu dżdżownica, penisy są krzywe, proste, skośne, wygięte, paraboliczne, sinusoidalne itd., itd...). A więc jak żyć? Jedni są zachwyceni swoimi narządami płciowymi, a inni wręcz przeciwnie. Oglądają zdjęcia lub na żywo osoby które mają idealny wg nich kształt i im zazdroszczą. Rośnie tylko frustracja. Czy słusznie? Skoro każdy jest inny? Ludzie lubią się porównywać i zazdrościć. Należy stanąć nago przed dużym lustrem i zadać pytanie "czy na pewno w życiu chodzi o to, że mam się martwić o to, że moje wargi sromowe mniejsze wystają?", "czy na pewno w życiu chodzi o to, że moje narządy płciowe wyglądają jak u lalki barbie?".
Ciekawy ze względu na to, że ludzie wolą żyć w wirtualnym, wymyślonym i stworzonym idealnym świecie wg swojego wzorca. Świat trzeba poznać. Dlaczego ludzie tacy odważni w wirtualnym świecie będą komentować i dywagować na temat tego, że cipka powinna wyglądać tak, jak ja sobie wy obrażam i każda inna jest dziwna, nienaturalna itd. Trzeba ruszyć swoje cztery litery i zobaczyć jaki jest świat. Odwiedź dużą plaże nudystów w środku sezonu i zobacz jak różni są ludzie. Jakie cipki mają kobiety, jakie penisy mają faceci. Jakie będzie Twoje zdziwienie jak zobaczysz tyle różnych narządów, o zgrozo, Twój idealny świat właśnie pękł i uświadamiasz sobie, że żyłaś/żyłeś w jakieś bańce napompowanej Internetem i swoimi wyobrażeniami.
Życie trzeba przeżyć sobą, nie wyobrażeniami.