Witam. Temat jak dla mnie na czasie, bo trochę dzieje się w moim życiu. Po kolei :
Zawsze podobały mi się kobiety szczupłe i zgrabne, jak chyba każdemu facetowi. Trafiałem różnie, wiązałem się z kobietami o różnych figurach, zdarzały się kontakty jednorazowe, lub po prostu spotykaliśmy się długo tylko po to by spędzać razem miło czas. Niedawno, odzyskałem kontakt z kobietą, z którą byłem wieeeeele lat temu. Jak w sumie obydwoje byliśmy małolatami. Pierwsze spotkanie i zaiskrzyło, nie tylko w gaciach, ale odżyły uczucia. Nie jest już tak zgrabna i przytyła sporo.... Ale wiecie co ? Nie obchodzi mnie to, że ma więcej na wadze, dalej widzę w niej to co kiedyś mnie pochłonęło bez reszty. A wtedy nie dorośliśmy do siebie wzajemnie, teraz bogatsi o lata przeżyć, uczymy się siebie na nowo. Seks jest w głowie - tak na 90%, reszta to detale nad którymi trzeba pracować