Sexfriends! Mieliście już przyjaciela lub przyjaciółkę tylko do seksu?

[Saanvi]

Fajnie ale jak masz o czym z taką osobą pogadać, wyjść na głupie piwo czy nadawać na tych samych falach,bo sam mechaniczny sex to już wolałabym sobie porno puścić i zrobić sama dobrzeale każdy jest inny i ma inne podejście.

No to ja właśnie w takich relacjach z facetami jak już się spotykam to możemy też śmieszkować, nawet wskazane abyśmy się razem dobrze bawili, ale na samo piwo nie idę aby pogadać tak po przyjacielsku. Bo wtedy się już zaciera ta granica, a do tego nie mogę dopuścić. Dlatego tu to „friends” jest tylko z nazwy. Takich na samo piwo znajomych mam bezpiecznie w friendzonie. To inny typ znajomości u mnie.

 

[Frytka69]

No to ja właśnie w takich relacjach z facetami jak już się spotykam to możemy też śmieszkować, nawet wskazane abyśmy się razem dobrze bawili, ale na samo piwo nie idę aby pogadać tak po przyjacielsku. Bo wtedy się już zaciera ta granica, a do tego nie mogę dopuścić. Dlatego tu to „friends” jest tylko z nazwy. Takich na samo piwo znajomych mam bezpiecznie w friendzonie. To inny typ znajomości u mnie.

Fajnie posłuchać co każdy ma do powiedzenia, niby tematy tabu a wszystko na luzie bez wytykania czy krytyki co kto robi,super społeczność,wysoki poziom tutaj, żałuję że tak późno to odkryłam to forum

 

[Adrian222]

Ja zawsze byłem przeciwny takim układom i dopiero koło 25 roku życia mi się zmieniło.
Z tym że to nie były jakieś stałe układy tylko takie na kilka spotkań.
Nieraz zdarzało się potem znowu pospotykać po paru miesiącach bez kontaktu.
To nie były spotkania tylko pod seks ale też do rozmowy,wspólnych zakupów i takich przyjacielskich spraw.

Fajnie posłuchać co każdy ma do powiedzenia, niby tematy tabu a wszystko na luzie bez wytykania czy krytyki co kto robi,super społeczność,wysoki poziom tutaj, żałuję że tak późno to odkryłam to forum

Takie są uroki for internetowych gdzie każdy jest anonimowy.

 

[lysy100%]

2 razy byłem w takiej relacji gdzie polegało to głównie na rozwoju jeśli chodzi o relacje damsko męskie oparte oczywiście też o seks. Super sprawa dla każdej ze stron

 

[C_N]

Całkiem sporo miałem takich relacji. Jedna z nich to się nawet w poważny związek przerodziła, a jedna w prawdziwą przyjaźń (już bez seksu) na lata.

 

[Aga DP]

Mam takich trzech....? czy są przyjaciółmi ,trudno powiedzieć.
Jednego znam już prawie 6 lat ,dwóch pozostałych półtora roku.
Mamy taki układ że spotykamy się tylko i wyłącznie na sex.
Jest też przyjaciółka ,tą znam od zawsze,to z nią zaczynałam swoje przygody z seksem,
i tak zostało aż do dziś.nie Wspomnę tu jeszcze o siostrze,ale to zupełnie inna bajka....

 

[elionn]

U mnie też zdarzają się takie "przyjaciółki" i o dziwo sex dużo lepszy niż rzekomo "z miłości" ze stała partnerką. Niby zawsze związki opierały się na szczerości ale w sexie jakiś taki zdrowy rozsądek. Z "przyjaciółkami" to korciło nas aby eksperymentować w różnych kierunkach i bez tabu. Nie przeszkadzało mi to co przeszkadza w związku a to otwierało dodatkowe możliwości.

 

[stroiczek]

Na samym początku poszliśmy nietrzeźwi do łóżka... Wstydziłem się kolejnych spotkań z tą kobietą przed ojcem i się rozstaliśmy z nią. Wyśmiał mnie. A to on spłodził i wychował tego karzełka, z którego się śmiał.

 

[col.Greg]

Na samym początku poszliśmy nietrzeźwi do łóżka... Wstydziłem się kolejnych spotkań z tą kobietą przed ojcem i się rozstaliśmy z nią. Wyśmiał mnie. A to on spłodził i wychował tego karzełka, z którego się śmiał.

Nie jestes karzełkiem.

 

[C_N]

U mnie też zdarzają się takie "przyjaciółki" i o dziwo sex dużo lepszy niż rzekomo "z miłości" ze stała partnerką. Niby zawsze związki opierały się na szczerości ale w sexie jakiś taki zdrowy rozsądek. Z "przyjaciółkami" to korciło nas aby eksperymentować w różnych kierunkach i bez tabu. Nie przeszkadzało mi to co przeszkadza w związku a to otwierało dodatkowe możliwości.

U mnie z kolei bym nie powiedział, że taki seks był lepszy. Był inny. Seks z miłości ma swoje zalety, seks sportowy ma swoje.

Choć według mnie najfajniejszy jest seks sportowy z osobą, którą się kocha.

 

[Aaricia]

Ja jestem w takiej realacji od roku . Sex jest super ,ale wszystko poza mnie irytuje .

 

[C_N]

Ja jestem w takiej realacji od roku . Sex jest super ,ale wszystko poza mnie irytuje .

A co na przykład cię irytuje?

 

[Aaricia]

A co na przykład cię irytuje?

Np. zachowanie po , gesty lub raczej ich brak , to że nie mamy o czym porozmawiać, ale to raczej wynika z mojego wcześniejszego wyobrażenia tej osoby .

 

[C_N]

Np. zachowanie po , gesty lub raczej ich brak , to że nie mamy o czym porozmawiać, ale to raczej wynika z mojego wcześniejszego wyobrażenia tej osoby .

A to rozumiem - to u mnie takie sytuacje nie przeradzały się w żadne trwalsze układy i szybko się kończyły. Trwałe układy miewam właśnie z osobami, z którymi lubię spędzać czas, mam o czym rozmawiać itp.

 

[Saanvi]

Ja jestem w takiej realacji od roku . Sex jest super ,ale wszystko poza mnie irytuje .

Właśnie w czymś takim bym nie mogła być. Jak mnie ktoś irytuje to nie ma sensu tego ciągnąć. Życie masz jedno, po co się otaczać osobami, które Ci nie odpowiadają.

 

[jasmine]

Przychodzi taki etap w życiu, że chcemy być "sami", ale nie "samotni" i wtedy takie rozwiązanie jest bezkonfliktowe dla obu stron.

 

[damdam]

Przychodzi taki etap w życiu, że chcemy być "sami", ale nie "samotni" i wtedy takie rozwiązanie jest bezkonfliktowe dla obu stron.

o ile ta druga osoba też jest sama, bo dużo przypadków w taki sposób nie odbywa się po prostu jak opisałaś, czyli singiel z singlem

 

[jasmine]

o ile ta druga osoba też jest sama, bo dużo przypadków w taki sposób nie odbywa się po prostu jak opisałaś, czyli singiel z singlem

Zakładam sytuację gdzie druga strona nie robi komuś boków. Jakoś tego nie popieram. Chcesz się bzykać z kimś innym to zakończ uczciwie związek i baw się. Nie rób jednak takich rzeczy wracając później do "ukochanej" jakby nic się nie stało. To obrzydliwe.

 

[damdam]

Zakładam sytuację gdzie druga strona nie robi komuś boków. Jakoś tego nie popieram. Chcesz się bzykać z kimś innym to zakończ uczciwie związek i baw się. Nie rób jednak takich rzeczy wracając później do "ukochanej" jakby nic się nie stało. To obrzydliwe.

i o to mi chodzi, mam to samo podejście i fajnie, że ktoś wychodzi z takiego samego założenia

 

[Aaricia]

Właśnie w czymś takim bym nie mogła być. Jak mnie ktoś irytuje to nie ma sensu tego ciągnąć. Życie masz jedno, po co się otaczać osobami, które Ci nie odpowiadają.

To prawda , ale ..spotykamy się w końcu tylko na seks , który jest najlepszy jaki miałam , to zaufana osoba,z którą w łóżku mogę robić wszystko , nie wyobrażam sobie szukać kogoś takiego , jakos ta myśl mnie przeraża , otwieranie się przed kimś , budowanie zaufania .