• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Separacja

Status
Zamknięty.

basienka2004

Cichy Podglądacz
Paweł myślę, że czytasz moje uwagi wyraźnie, pracuję z takimi osobami jak ty. Poradzę Ci co masz jutro zrobić. Po pierwsze, przestań kontaktować się przez jakiś czas, ale tak całkiem ze swoją żoną. Wytrzymaj tak długo aż się pierwsza odezwie.Zapisz sobie problem z jakim zadzwoni. Potem znowu poczekaj, kiedy zadzwoni z drugim problemem-znowu go sobie zapisz. Poczekaj do trzeciego problemu i znowu sobie zapisz. Potem sobie przeanalizuj z czym dzwoniła i w jakich sprawach. Jest to ważne, uwierz mi, potem Ci poradze co masz dalej robić. Ale ważne jest abyś wytrzymał i nie pękł.Natomiast jutro po przyjściu do domu obejdź całe mieszkanie i zacznij po kolei od kuchni od kazdej szafki robić porządek, ważne jest abyś wyjął każdy kubek, talerz i ułozył go tak jak uważasz najlepiej. Każdą szafkę odkurz, umyj aby nie było śladu oddechu po niej, potem zacznij od pokojów. Otwórz kazdą szafę, wyrzuć z nich wszystko i zrób porządek. Od początku pólka po pólce.Jeśli coś znajdziesz co jest jej od razu kładź do torby. Zobaczysz ile tego będzie. Potem wszystko zapakuj łacznie z kazdą kartką, ksiązką, zapalniczką itd, co kiedyś należało do niej. Nie mówię o podziale mebli, bo to logiczne. Weż to wszystko pod uwagę, uwierz mi jest to doskonała terapia-sprawdza się. Kiedy odkurzysz całe mieszkanie z oddechu swojej żony, poczujesz się wolny, naprawdę wolny. Znam ludzi, którzy dopiero uwolnili się od 'DUCHA WIECZNEJ ŻONY LUB MĘŻA" gdy wymalowali mieszkanie, ale tego od Ciebie nie oczekuję. Potem kiedy się z tym uporasz zastanów się czym mozesz ją zaskoczyć- chodzi mi o polepszenie swojej pozycji społecznej. Na pewno olbrzymie znaczenie ma - na serio- nauka. Bardzo wciąga, człowiek ma jakiś cel w życiu, boi się przed egzaminem, cieszy się gdy zalicza.Czas szybko płynie od egzaminu do egzaminu. Pisałeś, ze u Was to historia, zony mają wyższe wykształcenie, mężowie średnie - stary przełam ten sterotyp, po stylu pisania widzę, ze jesteś inteligentny facet, a nie jakiś prostak, pokaż jej na co Cię stać. I jeszcze jedno, nie mów jej o poznanych koleżankach- może sie mścić i wykorzystać to przeciwko tobie w sądzie. Będzie dzwonić stale i wymyślac jakiś problem. Natomiast piszesz, że poznałeś dziewczynę w Internecie. Stary nic o niej nie pisz, to okropne, ona może to wszystko przeczytać, możesz wszystko zawalić, trochę taktu, jesli Ci choć trochę na niej zależy - to zamilknij na jej temat. i nie krzywdź siebie i może jej. Pamiętaj o psie, spoważniej- zawieź jej psa nie na wekend- to za mało, ale co dwa tygodnie. Niech ma jakiś obowiązek, wymyś coś, że będziesz pracował za miastem, ze będziesz nie uchwytny czy coś takiego więc musi mieć psa, gdy będzie w tym czasie dzwonić do Ciebie nie odbieraj telefonu. Paweł zdradzę Ci coś, że ja za takie porady biorę pieniądze bo to mój zawód, tobie udzielam porad za darmo. Zaintrygował mnie temat -seperacja- z uwagą przeczytałam wszystko co pisałeś, chcę Ci pomóc, ale musisz stosowac się do moich porad- inaczej spotka Cię porażka. Jeżeli chodzi o unieważnienie małżeństwa to coraz częściej można to uzyskać, ale należy udowodnić, ze w momencie zawierania związku małzeńskiego było się emocjonalnie niedojrzałym psychicznie. 22lata u mężczyzny może jeszcze wchodzić w grę, bezpłodność nie jest powodem , ale branie srodków antykoncepcyjnych tak, jeszcze sa inne sprawy np jeśli ukryłbyś ty lub zona jakąś chorobę itd- jest tego trochę, opowiadał kiedys o tym Kszysztof Krawczyk Ale o tym mozna dowiedziec się też w Kurii. Kościół już nie jest w tym taki sztywny, ale przesłuchania sa bardzo wnikliwe, nie tak pobieżne jak w sądzie. Rozpisałam się, chciałabym też pomóc prawnikowi, ale musiałby chcieć. To nie takie proste powiedzieć "człowieku weź się w garść"
 

P@weł

Nowicjusz
Heyah Romuś!! Nie będę się rozpisywał - zgodnie z Twoją sugestią - za bardzo na ten temat. Nie chcę nikomu zaszkodzić.Powiem tylko,że traktujemy sie jak przyjaciele. Mamy podobne problemy osobiste, z tym że ja trochę bardziej zagmatwane. Może właśnie dlatego tak dobrze nam się ze sobą rozmawia. A poza tym poprzez rozmowy zapominamy trochę o tych właśnie problemach.
 

fraszka

Podrywacz
Kurcze, musiałam wyjechać na trochę i tyle przegapiłam :D Romek GRATULACJE Z CAŁEGO SERCA. Wbrew temu co tu piszą małżeństwo dość często to wspaniała sprawa. Moje jak na razie też funkcjonuje bez zarzutu, i obawiam się że też nie dostalibyśmy dziecka do adopcji :)
kasiulla, jak komuś jest w życiu źle, chodzi mi o prawnika, to czasem musi się wyżalić i nie wolno ci się z tego śmiać, ani robić ironicznych uwag. Bo na razie miałaś szczęście, że jesteś jeszcze dość młoda i nie dopadło Cię nic pzrykrego, ale uwierz, że czasem jest tak, że na nic niema się ochoty, nawet na mówienie "dzień dobry", bo żaden z tych dni nie jest dobry. Empatii trochę.
co do porad pani basieńki to chyba gdzieś to sobie wynotuje bo sa całkiem rzeczowe.
paweł, jak to możliwe że pani psycholog jest 4 lata młodsza czyli, ma 22? tak? i jest psychologiem? jakaś extra zdolna?
a codo psa...ja bym za nic w świcie psa nikomu na żadne tam dni nie oddawała, pies też ma swoje uczucia i tez nie lubi byc przepychany z jednego domu do drugiego. musimieć swoje miejsce swoją miske i swoje pory na małe conieco, a nie dzis tu, jutro tam! wykonczy sie nerwowo. psy tez odczuwaja stres.
 

Wesoły Romek

Nowicjusz
Fraszeczko, dziękuję! Pozdrów szczęśliwego męża i Wasze słodkie maleństwo. A ja każdego dnia jestem w Niej bardziej zakochany, chociaż ciągle wydaję mi się, że już bardzie nie można...Zwariowałem już zupełnie.... :D :D :D (z miłości)




P.S.Fajnie, że naszemu Pawłowi układa się z "przyjacółką", prawda?
 

basienka2004

Cichy Podglądacz
Paweł, ciekawa jestem czy przeanalizowałeś wszystko co ci napisałam, mam wrażenie , że je po prosu to "olałeś". Nie odpowiadasz na moje sugestie, jakbys nie przeczytał moich porad, a szkoda-są naprawdę konkretne, sprawdzaja się przy następnych wizytach w czasie rozmów jakie prowadzę z moimi pacjetami. Jeżeli nie chcesz współpracować - to trudno - nie będę uczestniczyć w twojej internetowej terapii. Moze prawnik się odezwie, jemu szczególnie chciałabym pomóc.
 

basienka2004

Cichy Podglądacz
Paweł pamiętaj zawsze o jednym, jezeli poznasz kogoś nie mów nigdy o tym swojej byłej żonie, jeżeli ona nikogo nie bedzie miała w tym czasie, zatruje Ci życie. Nie dlatego, ze Cię znowu pokochała, ale z zawisci , ze to ty pierwszy kogoś poznałeś, i nie jesteś na jej zawołanie, nie błagasz o każdy jej gest, czy słowo lub usmiech. W takich sytuacjach musi byc człowiek stanowczy, a jesli wrócisz do niej , to musisz wiedzieć, ze wracasz na zawsze, a nie aby zaspokoic kaprys zony, która raz Cię kocha, a raz nie. Ta decyzja jest trudna, bo Ci wygrywają, którzy wracaja na swoich warunkach. Jeżeli chcesz ułozyc sobie w spokoju życie pamiętaj działaj pomału i rozważnie, bo ten co ciągnie dwie sroki za ogon przegrywa. Przy podejmowaniu każdej decyzji pamiętaj, nie skrzywdz osoby niewinnej, pomyśl zawsze o swoim dośiadczeniu i przeżytym dołku. Nigdy nie mów za dużo, nie nie rób ponadto to. co od Ciebie oczekuja inni w uczuciach.
Co do uwag Fraszki o piesku, to w tej sytuacji nie jest tak do końca- ten pies był tez wychowywany przez Pawła żonę, z pewnościa za nia tęski, ale nie rozumie co się stało, czuje , ze coś złego zrobił i pani go juz nie chce. Powinien z nią przebywac w takich samych odstepach czasu co z Pawłem. Paweł napisz czy mam Ci nie udzielać rad, czy je chętnie słuchasz, czy masz dość moich morałów. Prawnik odezwij się.
 

P@weł

Nowicjusz
Basienka, czytam z uwagą Twoich rad, choć dziś cały mój plan się zawalił. Żona zaczęła mnie nękać smsami, w których wszystko zwala na mnie. Pisze, że mnie kocha, że nie chce rozwodu. Ale ja nie chcę z nia być,bo nie kocham jej już, nie potrafię jej zaufać. Myślę, że jest tak jak mówisz. Wie o mojej znajomości i nie przyjmuje do wiadomości, że jesteśmy tylko przyjaciółmi, ale dotychczas nie robiła z tego problemu. A dziś się zaczęło. Mam dosyć
 

girl

Cichy Podglądacz
Musisz coś zrobic żeby ona zerwala z tym swoim kolesiem i wtedy bedzie mogla z tobą...Dawaj jej takie rady, zeby sobie z nim dała spokój. Ona pewnie też z niecierpliwością czeka na twoj rozwod.
 

gremlin

Cichy Podglądacz
Chłopie, nie musisz chyba udawać, że nie chciałbyś stworzyc związku z tą "przyjaciólka"(skoro jest taka cudowna jak opowiadałeś) i na pewno wolałbyś w głebi duszy, żeby jednak jej związek się rozpadł. Przeciez to normalne i nie ma się czego wstydzić. Powodzenia w "walce" z żonką.
 

basienka2004

Cichy Podglądacz
Dobrze Pawle, że się odezwałes tz że mam dalej Ci pomagać. Myśle jednak, że zrobiłeś bład. Z pewnością pochwaliłeś sie żonie o poznanej znajomości. Z pewnością wyczytała entuzjazm w twoim głosie i zafascynowanie nową osobą i tu ją trafił "szlag". To ona miała być górą, to ty miałeś skomleć u jej stóp, to ty miałeś wysyłać się tysiące SMS-ów, dzwonić godzinami, nękać o każdy przychylny gest. Ona przecież Cię opuściła, pokazała Ci, ze nic nie znaczysz, jestes prochem, który można rozsypać i podeptać- a tu co się dzieje, ty poznajesz co prawda z Internetu dziewczynę, jak piszesz uroczą tak, ze Ci dech odebrało i twój umysł zaczyna inaczej pracować. Myślisz- nie jestem najgorszy, umiem tak rozmawiać, że juz poprzez rozmowę druga osoba się mną interesuje. Zaczynasz się zastanawiać jakie były twoje wspólne lata z żoną, jak ona Cię traktowała, jakie miała humory itd- i zastanawiasz się- czy wrócić do niej i spróbowac jeszcze raz- czy nie dać jej szansy wygranej i rzucic się w wir nowej przygody. Właśnie- tu musisz podjąć sensowną decyzję, z Pewnoscią Pawle nie daj przynajmniej teraz satysfakcji żonie, bądź obojętny, oschły. ale grzeczny i zarazem uprzejmy jak nigdy dotąd. Zacznij być stanowczym ,a przede wszystkim nie dzwoń i nie wysyłaj SMS-ów. Niech ona sie zabija myślami co ty robisz. Bądź w tym twardy i wytrwały, nie ustępuj przynajmniej na razie. Powodzenia.
 

Eve

Nowicjusz
Chyba anioł stróz mnie natknął wtedy gdy pierwszy raz traiłam na to forum! :!:

Ja nie bylam w takiej sytuacji jak P@weł ale rady Basienki sa rewelacyjne (choc wtedy to był telko mój ... instynkt, ze pozbyłam się ... przeszłości :) ) Jesli tego P@weł nie zrobiłeś to powinieneś!

Co do Tematu pani psycholog. Rozmowy o seksie muszą wyjśc naturalnie i po dłuższej znajomości. Ja jestem gaduła i właściwie na kazdy temat mam cos do powiedzenia, ale temat ... hmmm.. mojego zycia seksualnego bardzo mnie do rozmówcy zniechęca. A poza tym przeciez nie każda znajomość musi byc z podtekstem seksualnym własnie, tudzież matrymonialnym :!: Nie rozumiem skąd takie głupie podejście do sprawy (girl...)

To chyba tyle... choc jeszcze po acho i ochałowałabym sobie na temat wspaniałości tego forum :)
 

basienka2004

Cichy Podglądacz
Dziękuję Eve że podobają Ci się moje rady. Pawłowi chyba nie bardzo, bo przestał się odzywać- szkoda. A może już nie potrzebuje naszego wsparcia, może sobie sam poradził?. Pomyślałam jednak, że jesli zajrzy tu kiedyś to napiszę mu jeszcze jedną sugestię. Paweł napisał nam, ze powiedział żonie o dziewczynie z Internetu, reakcja jej była natychmiastowa. Ale co dalej, parę SMS-ów, wymówki w kierunku Pawła, czy cos innego?. Możesz Pawle brnąć dalej, nie wiem jak wygląda twoja żona, ale kobiety nie lubią aby ich rywalki były piękniejsze, pisałeś że "znajoma" jest rewelacyjna, masz jej zdjęcie, głupio jest je drukować na komputerze i wieszac papierowy portret, ale zrobienie tapety na ekranie komputera, to już coś. Możesz to zrobisz, kiedy odwiedzi Cię żona, włącz komputer i spoglądaj bardzo często w kierunku komputera, udając , że nie słuchasz żony, ale się zamyślasz i patrzysz w ekran jak w obrazek. Zobaczysz jak się wscieknie, przerwie rozmowę, wyjdzie z domu, trzsnie drzwiami, ale ty przed jej wyjściem wręcz jej torbę ze wszystkimi po niej pamiątkami, które znalazłes w domu. Będzie to mieszanka pioronująca. Wróci do domu i zacznie się wściekać, ze ktoś zajmnie jej miejsce, nawet jeśli Cię nie kochała, to zawiść i wściekłośc sprawi, że zacznie w sobie odszukiwać dawne uczucie miłości. Ty jednak bądź twardy, nie dzwoń, nie wysyłaj SMS-ów, nawet telefon odbieraj co trzeci. Jeżeli nawet kiedys się pogodzicie i wrócicie do siebie, zobaczy że nie tak łatwo Cię już upokorzyć, bo ty szybko się pocieszysz. Pisałeś, ze jestes wysokim mężczyzną, z pewnością podobasz się kobietom, piszesz tez całkiem logicznie- a więc nie jestes prymitywnym facetem z ulicy- więc o co chodzi. Pomyśl jeszcze o studiach- bo jak pisałes dziewczyna z Internetu studiuje, my kobiety nie lubimy mieć wyższego wykształcenia, gdy mąz ma je niższe, lubimy być dumne ze swoich mężczyzn. Gdy kobieta ma wyższe studia, mąż ma niższe wykształcenie to po pewnym czasiekobieta traktuje go jako coś gorszego, głupszego- przeprowadziłam na ten temat wiele ankiet i jest to prawda. A więc powodzenia. Odezwij się
 

P@weł

Nowicjusz
Cześć wszystkim. Sorka za chwilową nieobecność. Basienka, właśnie tak zrobiłem jak piszesz. Gdy żona przyszła zdjęcie było na tapecie ( jest tam cały czas ). Siedziała przy kompie o odbierała pocztę i na pewno nie było jej lekko widząc je. Te smsy przyszły tego samego dnia wieczorem. Trochę się wściekłem i pojechałem do niej wyjaśnić co to wszystko oznacza. Dowiedziałem się, że dopiero teraz moja żona zrozumiała jak ja się czułem kiedy ode mnie się wyprowadzała. Lepiej późno niż wcale...... Stanęło jednak na tym,że wszystkie ustalenia są dalej aktualne.
Trzymajcie się i pozdrawiam. DZIĘKI ZA RADY.
 
Status
Zamknięty.
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry