Bardzo wąski pasek jest, jak dla mnie, bardzo ekscytującyZ bardzo wąskim paskiem - działa na wyobraźnię...
A co myślisz o plażach naturystycznych, i takichż kempingach?często gdy jest gorąco oddaje się kapielom słonecznym
Mam nadzieję że napiszę że to super sprawaA co myślisz o plażach naturystycznych, i takichż kempingach?
Sprawa jest, moim zdaniem, złożona. Nakładają się na to wielopokoleniowe zaszłości, nie tylko o podłożu religijnym.Branie prysznica w stroju zupełnie mija się z celem tej czynności.
Serio, nie wiem, skąd takie "cebulackie" podejście do nagości w Polsce. Czy to tylko kwestia wpływów katolicyzmu, czy jeszcze czegoś.
W okresie zimowym regularnie chodziłem na saunę. Właśnie, że młodzi mają najwięcej problemów z nagością. A odsetek wiernych KK wśród młodych drastycznie spadł. W PRL naturyzm był dużo bardziej popularny niż teraz a większy był odsetek wierzących. Ja zauwazyłem , że samo podejście ludzi do nagości traktowane jest jakby zaburzenie. Sam nie raz młodzi ludzie krzywo patrzyli się na nagich ludzi, a sami w rozmowach reprezentowali wrogą postawę względem KK. A ich najwięcej brakuje w KK. W tamtym roku na MSze Św uczestniczyło tylko 28.3% wiernych zaś przynależność do KK wyraża około 70%. To daje mniej jak 20% całej populacji.Chyba jednak podłoże wychowania w rejstrykcyjnym podejściu kk do seksualności i nagosci, często obsesyjne ma największy wpływ na zachowania w szatniach i pod prysznicami.
Ja tam wolę chodzić na saunę wiosną i latem, wtedy nie ma szoku termicznego po wyjściu.W okresie zimowym regularnie chodziłem na saunę
To akurat kwestia w dużej mierze kompleksów, porównywania się z innymi, braku pewności siebie, zakłopotania itd.Właśnie, że młodzi mają najwięcej problemów z nagością.
Może to kwestia np. tego, że teraz większy jest odsetek grubasów, którzy mają opory przed rozbieraniem się? Choć te opory dotyczą jednak głównie kobiet, o dziwo. Z tego co wiem, to w innych krajach nie ma takiej dysproporcji płci wśród naturystów.W PRL naturyzm był dużo bardziej popularny niż teraz
Co ciekawe, paradoksalnie, wśród uczestników mszy trydenckich, czyli katolickich tradycjonalistów, jest najwięcej młodych. Głównie zwolenników Konfederacji.W tamtym roku na MSze Św uczestniczyło tylko 28.3% wiernych zaś przynależność do KK wyraża około 70%.
Co do młodych kobiet to tutaj niestety ale panowie dajemy ciała. Widziałem wiele akcji, słyszałem historię a nawet sam doświadczyłem jak faceci często zachowują sie obleśnie w stosunku do młodego kobiecego ciała. Nie mówiąc już o nagim ciele.Ja tam wolę chodzić na saunę wiosną i latem, wtedy nie ma szoku termicznego po wyjściu.
To akurat kwestia w dużej mierze kompleksów, porównywania się z innymi, braku pewności siebie, zakłopotania itd.
Czyli rzeczy dość przejściowe. Niebędące wynikiem głęboko zakorzenionych przekonań dot. cielesności i powiązanych kwestii.
Może to kwestia np. tego, że teraz większy jest odsetek grubasów, którzy mają opory przed rozbieraniem się? Choć te opory dotyczą jednak głównie kobiet, o dziwo. Z tego co wiem, to w innych krajach nie ma takiej dysproporcji płci wśród naturystów.
Co ciekawe, paradoksalnie, wśród uczestników mszy trydenckich, czyli katolickich tradycjonalistów, jest najwięcej młodych. Głównie zwolenników Konfederacji.