Smutek? Zależy od optyki patrzenia. Jeśli patrzysz na życie z perspektywy ołówka to tak, jesteś smutny jak go zgubisz albo złamiesz rysik, bo już nic w życiu nie namalujesz. Ja wolę paostrzegać swoje życie z perspektywy pudełka kredek. Jak zgubię jedną albo zabraknie mi jakiegoś koloru, to nie ma co się smucić, bo po pierwsz dalej mogę tworzyć śliczne obrazy. Po drugie kto powiedział, że trawa musi zawsze być w zielonym odcieniu? A kto mi zabroni pomalować ją na fioletowo?
Ludzie widzią smutek jak czegoś lub kogoś brakuje.Ja staram się widzieć szczęście i cieszyć się sobą oraz tym co mam