Ja bym bardzo chętnie chciała przyjść do mojego chłopaka bez zapowiedzi i przyłapać go na zdradzie i zobaczyć jego zaskoczenie. Oczywiście nie przyjmowałabym wymówki, tylko usiadła obok i kazała mu skończyć to co zaczął i robić to mocniej. Potem miałabym doskonałą pozycję negocjacyjną, aby pozwolił mi zaszaleć tak ja sobię wymyślę.