Teraz mi chodzi po głowie taka superowa fantazja, i to chyba moja ulubiona
A mianowicie: jak wśród moich zaufanych kolegów i przyjaciół płci męskiej jestem taką dziweczką dla nich, nie zdzieram z nich wiele, ale jakaś ustalona kwota indywidualnie, według tego, ile czasu razem rozrabiamy za każdym razem. Pierwsza zawsze piszę do nich SMSa ja, po kolei w ich kolejności alfabetycznej. Najpierw do jednego, i jak może przyjechać, to git. Jeśli akurat nie może, to wysyłam do kolejnego w kolejności. Daję im tą wiadomością znać, że mam teraz wolny czas, i że zrobiłam się bardzo napalona
I gdy odpisze, że już jedzie do mnie, to szykuję się (różne przebrania, opcje makijażu, stroje, szpilki, opaski na głowę, itp). I pewnego dnia przychodzi kolej tego dobrego kolegi, do którego mam słabość
Pisze, że ma czas, i żebym szykowała wszystkie dziury i cyce, bo długo nie rozrabiał, i jest bardzo napalony
Czekam z dużą niecierpliwością na niego, szykując się na to spotkanie gorąco...