Od kiedy stosunkowo niedawno odkrylam czar masturbacji, a raczej konkretnie orgazmu, nie moge sie powstrzymac! Po prostu robie to, kiedy tylko mam ochote, czasem uda mi sie od tego oderwac, ale zwykle nie. Moze to glupie, ze masturbuje sie, majac chlopaka, ktory chyba zrobi wszystko, by mnie zaspokoic, ale... nie mamy gdzie! Niby zycie w internacie itd... Ale nie da rady. W ciagu dnia nie potrafie, poza tym zwykle nie ma wolnego pokoju, a w nocy juz nas raz zlapali
A orgazmu mi sie chce!!!
Slyszalam, ze zbyt czeste orgazmy powoduja zmniejszenie czulosci na doznania, zwiekszenie czasu potrzebnego do osiagniecia orgazmu. To prawda?.. Poza tym sama masturbacja nie wiem czy jest zla... Pozwolila mi na pokazanie chlopakowi, jak doprowadzic mnie do szczytu... Moze po prostu boje sie uzaleznienia
Piszcie opinie