Czy przyłapano was na masturbacji
- Rozpoczęty przez amator2
- Rozpoczęty
cos wiecejTak. Dwa razy
I skomentowała to jakoś jak do niej przyszedłeś?Bardzo dawno temu moja starsza siostra weszla do mojego pokoju, myslalem ze jestem sam w domu, bylem sam, ale nie uslyszalem gdy weszla do domu, ogladalem pornosa i robilem sobie dobrze. Zobaczylem ja jak stala w drzwiach i powiedziala, jak skonczysz i ochloniesz to przyjdz do mnie, mam sprawenie wiedzialem co robic. Nie skonczylem ale ochlonalem.
Nie, tylko usmiechala sie dziwnie a mnie bylo glupio
Eh, to nie tak jak w filmach
Bardzo lakoniczny post, bardzoTak. Dwa razy
Inne podejście to znaczy ?
A jej reakcja to???
Uśmiech na twarzy i wyszła z toalety.
Mama wiele razy nie tyle na masturbacji co nie zdążyłam wyłączyć filmu porno albo ze zmęczenia przy nim usnęłam i potem weszła, widziala ale bez komentarzazresztą to normalne, każdy to robił, nasi rodzice też.
Też mi się zdarzyło usnąć przy porno
Mieszkanie z rodzicami ma plusy i minusyTeż mi się zdarzyło usnąć przy porno
najlepiej na swoimNo dokładnie takie momenty w młodości się zdarzałyMama wiele razy nie tyle na masturbacji co nie zdążyłam wyłączyć filmu porno albo ze zmęczenia przy nim usnęłam i potem weszła, widziala ale bez komentarza
po imprezie przyszła ochota na masturbacje, a że impreza była dobra to usypiałem z "bronią w ręce". Mama widziała, ale też zostawiała to bez komentarza Wyobrażam to sobieNo dokładnie takie momenty w młodości się zdarzały
Najgorsze jak facet ma małe potrzeby, jest grzeczny bo wtedy jest konflikt interesów.Po latach fajnie wspominać wpadki Noo teraz to mnie to wg nie krępuje, ale kiedyś jak sobie to wyobrażałem to nie ukrywam że było mi głupioWyobrażam to sobie
jednak z czasem dorasta się do pewnych rzeczy i mimo tego że tych sytuacji kilka było, to teraz mogę się z tego pośmiać Wpadki są nie uniknioneNoo teraz to mnie to wg nie krępuje, ale kiedyś jak sobie to wyobrażałem to nie ukrywam że było mi głupio
chwila moment To prawda, ale teraz już przeżywam ich tak jak dawniejWpadki są nie uniknione
Nie wiem, czy było to "typowe przyłapanie". Kilka lat temu, gdy samotnie spędzałam czas w saunie parowej, wszedł pewien mężczyzna. Było sporo pary i nie mogłam zobaczyć jego twarzy. Usiadł w odległości około metra ode mnie, po mojej prawej stronie po przekątnej (półki były ułożone w odwróconą literę "L"). Wtedy dostrzegłam, że jest wysoki, wysportowany. Wiek około 45-50. Ja siedziałam bokiem z obiema nogami na półce, opierając się o ścianę. Byliśmy sami. On usiadł swobodniej, rozsunął kolana, ale przyrodzenie zakrywał rękami. Chwilę poczekał na moją reakcję. Ja skierowałam wzrok w jego krocze. Byłam ciekawa, gdzie nas to zaprowadzi. Wtedy on zabrał lewą dłoń, ukazując delikatni napiętego penisa. Odczekał. Ja znieruchomiałam z ekscytacji, wzrok nadal miałam skierowany w jedno miejsce. Wówczas odsłonił się cały w pełni gotowy i naprężony.
Usłyszałam szept: "I jak? Dobrze?"
Zawirowało mi w głowie z podniecenia.
Odparłam jedynie: "Może być."
Zdjęłam nogi z półki, podparłam się z tyłu rękami wyginając niczym cięciwa prezentowałam moje opalone sutki. Poczułam mocną fale podniecenia. On prawą dłonią powoli przesuwał po swoim penisie góra - dół. Patrzyłam jak zahipnotyzowana. Podniosłam moją prawą nogę na półkę, tak był mógł dokładnie widzieć moją wilgoć. On przyśpieszył. Zaczęłam delikatnie masować swoje piersi... i zeszłam lewą dłonią niżej.
Zapytałam: "Wolisz patrzeć, czy pokazywać?"
Odpowiedział mi szept: "Obie rzeczy. A Ty?"
Jedynie westchnęłam: "Też."
Po chwili zapytałam: "Czy często to robisz?"
"Nie" - odparł.
Moje podniecenie bardzo narastało i powoli przestawało mieć znaczenie, że jesteśmy w miejscu publicznym.
"Dotknij mi piersi" - rozkazałam.
Przybliżył się. Lewą dłonią mocno ściskał moją prawą pierś. Zmieniał natężenie uścisku, czasem jedynie delikatnie masował sam szczyt brodawki. Oboje cały czas się masturbowaliśmy.
W pewnym momencie powiedział: "Ktoś może wejść."
Ja odchodząc od zmysłów rzuciłam nierozsądnie: "I co z tego?"
I to, niczym samospełniająca się przepowiednia, sprowadziło kolejnego chętnego na skorzystanie z sauny parowej. Oczywiście jak oparzeni przerwaliśmy zasłaniając swoją intymność. Cała oszołomiona tym wydarzeniem odczekałam jeszcze może 2-3 minuty i wyszłam z sauny niestety niespełniona.
Nigdy nie dowiedziałam się, ani kto mnie przyłapał, ani kto mi towarzyszył.
(Nie prowadzę rozmów na priv.)
. Kilka lat temu, gdy samotnie spędzałam czas w saunie parowej, wszedł pewien mężczyzna. Było sporo pary i nie mogłam zobaczyć jego twarzy. Usiadł w odległości około metra ode mnie, po mojej prawej stronie po przekątnej (półki były ułożone w odwróconą literę "L"). Wtedy dostrzegłam, że jest wysoki, wysportowany. Wiek około 45-50. Ja siedziałam bokiem z obiema nogami na półce, opierając się o ścianę. Byliśmy sami. On usiadł swobodniej, rozsunął kolana, ale przyrodzenie zakrywał rękami. Chwilę poczekał na moją reakcję. Ja skierowałam wzrok w jego krocze. Byłam ciekawa, gdzie nas to zaprowadzi. Wtedy on zabrał lewą dłoń, ukazując delikatni napiętego penisa. Odczekał. Ja znieruchomiałam z ekscytacji, wzrok nadal miałam skierowany w jedno miejsce. Wówczas odsłonił się cały w pełni gotowy i naprężony. Usłyszałam szept: "I jak? Dobrze?"
Zawirowało mi w głowie z podniecenia.
Odparłam jedynie: "Może być."
Zdjęłam nogi z półki, podparłam się z tyłu rękami wyginając niczym cięciwa prezentowałam moje opalone sutki. Poczułam mocną fale podniecenia. On prawą dłonią powoli przesuwał po swoim penisie góra - dół. Patrzyłam jak zahipnotyzowana. Podniosłam moją prawą nogę na półkę, tak był mógł dokładnie widzieć moją wilgoć. On przyśpieszył. Zaczęłam delikatnie masować swoje piersi... i zeszłam lewą dłonią niżej.
Zapytałam: "Wolisz patrzeć, czy pokazywać?"
Odpowiedział mi szept: "Obie rzeczy. A Ty?"
Jedynie westchnęłam: "Też."
Po chwili zapytałam: "Czy często to robisz?"
"Nie" - odparł.
Moje podniecenie bardzo narastało i powoli przestawało mieć znaczenie, że jesteśmy w miejscu publicznym.
"Dotknij mi piersi" - rozkazałam.
Przybliżył się. Lewą dłonią mocno ściskał moją prawą pierś. Zmieniał natężenie uścisku, czasem jedynie delikatnie masował sam szczyt brodawki. Oboje cały czas się masturbowaliśmy.
W pewnym momencie powiedział: "Ktoś może wejść."
Ja odchodząc od zmysłów rzuciłam nierozsądnie: "I co z tego?"
I to, niczym samospełniająca się przepowiednia, sprowadziło kolejnego chętnego na skorzystanie z sauny parowej. Oczywiście jak oparzeni przerwaliśmy zasłaniając swoją intymność. Cała oszołomiona tym wydarzeniem odczekałam jeszcze może 2-3 minuty i wyszłam z sauny niestety niespełniona.
Nigdy nie dowiedziałam się, ani kto mnie przyłapał, ani kto mi towarzyszył
.(Nie prowadzę rozmów na priv.)
Podobne tematy
Podobne tematy
Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.