Można powiedzieć "rozszerzona gra wstępna"Moim zdaniem gra wstępna nie jest tylko w sypialni że względu na moje ogromne poytrzby ,temperament i mega fantazje gra wstępna zaczyna się w miejscu publicznym,w windzie ,sklepie ,pracy od samego rana można się kusić i później jest mega nie znasz dnia ani miejsca ani godziny
A to ja tak mam z minetką. Najgorzej jak taki wojownik minetki nie chce odpuścić bo postawił sobie za punkt honoru abym doszła tym sposobem.Za długie przeciągnięcie i orgazm papa tak ja mam przynajmniej.
A to ja tak mam z minetką. Najgorzej jak taki wojownik minetki nie chce odpuścić bo postawił sobie za punkt honoru abym doszła tym sposobem.
ja tam uważam, że owa gra wstępna może dużo dać, lubię kobietę przed samym seksem pieścić, nakręcać itp., zdarzyło mi się, że były czasem akcje typu, mam ochotę Cię popieścić i trwało to kilka godzin, po czym dostałem info wprost, wejdź we mnie, bo chcę więcej. Ale każdy ma swoje podejście do tego tematu.Wielokrotnie słyszałem od żony, że gra wstępna jest przereklamowana i że zbyt długi wstęp do seksu jest zbędna formalnością. No cóż, ten typ tak ma i pasuje mi to, bez problemu czuję kiedy po pieszczotach mogę już wejść . Jakie jest wasze zdanie Panie i Panowie?
Tym bardziej że ostatnio jesteś bardzo mokraLubię grę wstępną, chociaż jak się za mocno przedłuża to robię się agresywna i przejmuję... pałeczkę.
Wszystko zależy od sytuacji, gdy jakoś się nakręciliśmy wcześniej, chociażby odpowiednim spojrzeniem, oboje jesteśmy rozpaleni to wiele mi nie trzeba. Jednak bywają sytuację gdy totalnie jestem złapana z przyczajki, w głowie mam tysiąc rzeczy i nie jest nią akurat seks to jednak jakieś wstępne rozgrzanie mnie byłoby mile widziane. To nie tylko nakręca kobietę, ale też uruchamia odpowiednio jej... hydraulikę dzięki czemu jest w stanie szybciej osiągnąć orgazm i czerpać większą radość z seksu.
Szybki numerek od czasu do czasu jest mega, ale nie wyobrażam sobie seksu totalnie bez szeroko rozumianej gry wstępnej.
A to akurat zasługa takiego jednego. Nie ma to wiele wspólnego z samym tematem tego wątku.Tym bardziej że ostatnio jesteś bardzo mokra
Wskocz na chwilę do mnieA to akurat zasługa takiego jednego. Nie ma to wiele wspólnego z samym tematem tego wątku.
Dla mnie musi być gra wstępna. Uwielbiam pieszczoty. Im dłużej się rozgrzewam przed sexem tym potem bardziej napalona jestem i sex jest lepszy.Wielokrotnie słyszałem od żony, że gra wstępna jest przereklamowana i że zbyt długi wstęp do seksu jest zbędna formalnością. No cóż, ten typ tak ma i pasuje mi to, bez problemu czuję kiedy po pieszczotach mogę już wejść . Jakie jest wasze zdanie Panie i Panowie?