• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Cuckold

Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Ooo! Fajnie! Mamy jakiś punkt zaczepienia w postaci Chat-a GPT! A sprawdziłaś sobie tam cuckold jako dewiację? Tak chętnie rzucasz tym określeniem w odniesieniu do tego zjawiska. Jeśli nie, to sobie sprawdź i podziel się z nami tymi rewelacjami. Może chat mnie też oświeci i będę musiał zmienić swój słownik pojęć. Podpowiem Ci nawet jakie zadać pytanie. Oto ono - "Czy cuckold jest rodzajem dewiacji?"
Hmmm...Jestem gdzieś w środku tego konfliktu. Sam miewałem o tym fantazje. Przyznaję się szczerze do tego...Ale nie bronie siebie.... Wg mnie, cuckold to jest jakiś rodzaj dewiacji, więc jeśli ktoś nazwie mnie dewiantem to ok. Niedawno byłem u prostytutki i myślę, by pójść ponownie. Nazwij mnie zatem dziwkarzem jak chcesz.

Pytanie co Cię boli w tym, że są na świecie ludzie, którzy tak o tym myślą? Nie mają do tego prawa? Czy oni coś dla Ciebie znaczą, że tak przeżywasz to co myślą?
 
Mężczyzna

obserwator_4

Cichy Podglądacz
Hmmm...Jestem gdzieś w środku tego konfliktu. Sam miewałem o tym fantazje. Przyznaję się szczerze do tego...Ale nie bronie siebie.... Wg mnie, cuckold to jest jakiś rodzaj dewiacji, więc jeśli ktoś nazwie mnie dewiantem to ok. Niedawno byłem u prostytutki i myślę, by pójść ponownie. Nazwij mnie zatem dziwkarzem jak chcesz.

Pytanie co Cię boli w tym, że są na świecie ludzie, którzy tak o tym myślą? Nie mają do tego prawa? Czy oni coś dla Ciebie znaczą, że tak przeżywasz to co myślą?

Jeśli mam chwilkę czasu, to reaguję na głupotę i hejterstwo. To wszystko.
Akurat teraz wypadło tutaj.
Nie wiem, czy śledzisz ten wątek, ale z mojego punktu widzenia jedynym problem jest hejtowanie dobrowolnych i osobistych zachowań ludzi, tylko dlatego, że mają na to ochotę. Dodatkowo używanie knajackiego języka przy takim hejcie, powoduje, że mam ochotę się wypowiedzieć i wykazać dziury, hipokryzję i głupotę co niektórych. Z doświadczenia wiem, że to i tak szybko nie pomoże, bo tego typu zawodnicy są totalnie odporni na rzeczowe argumenty. Dodatkowo takie osoby potrafią, gdy im wygodnie powoływać się na jakieś autorytety lub źródła, ale zbywać je, gdy im to nie pasuje. Czasem też wewnętrznie je wypierają. Daleko mi do psychologa, ale przypuszczam, że psycholog znalazłby paragraf na takie zachowania.

Weźmy np. Ciebie. Używasz słowa dewiacja, a nie wiesz dokładnie czym ona jest. I prawdopodobnie nawet nie chcesz tego sprawdzić skoro czytasz ten wątek.

Druga sprawa - jeśli uznałbym Ciebie za dziwkarza, to jedynie w swojej głowie. Nie ogłaszałbym tego wszem i wobec, ponieważ mógłbyś poczuć się przez to urażony. Z naciskiem na mógłbyś. Wolałbym tak nie mówić, bo to jest Twoja osobista sprawa, gdzie wkładasz o ile dwie strony robią to dobrowolnie. Podobnie np. gdy widzimy, kogoś otyłego, wychudzonego, biednego, czy o innych cechach, które odbiegają od "normy czy standardu". Nie powinno się tego robić, ponieważ to często generuje między ludźmi konflikty i zło.

Pytanie co Cię boli w tym, że są na świecie ludzie, którzy tak o tym myślą? Nie mają do tego prawa? Czy oni coś dla Ciebie znaczą, że tak przeżywasz to co myślą?
Zadając w ogóle takie pytania pokazujesz, że albo nie śledzisz tego wątku, albo całkowicie nie rozumiesz słowa pisanego.
Jeszcze raz wyjaśnię - i to już było w tym wątku wyjaśniane - każdy może mieć własne zdanie na temat czegokolwiek. Masz do tego święte prawo. Ale istnieje różnica powiedzieć, że "mnie to nie interesuje" lub ostrzej - "mnie to obrzydza", a tym że nazywasz taką osobę dewiantem, a np. kobietę kurwą. Obydwa te słowa niosą duży ładunek ostracyzmu.
Pojęcie kurwa jest zasadniczo znane. Nazwanie kogoś kurwą, bo ma ochotę pukać się nie tylko ze swoim mężem jest przykładem prostactwa. Taka osoba zapytana o definicję kurwy, zacznie wtedy zmyślać własne opisy, ale tak, żeby przypadkiem sama się do nich nie zaliczyć :)

Podsumowując - dobierajmy dobrze słowa, a jest szansa, ze świat będzie trochę lepszy :)
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Jeśli mam chwilkę czasu, to reaguję na głupotę i hejterstwo. To wszystko.
Akurat teraz wypadło tutaj.
Nie wiem, czy śledzisz ten wątek, ale z mojego punktu widzenia jedynym problem jest hejtowanie dobrowolnych i osobistych zachowań ludzi, tylko dlatego, że mają na to ochotę. Dodatkowo używanie knajackiego języka przy takim hejcie, powoduje, że mam ochotę się wypowiedzieć i wykazać dziury, hipokryzję i głupotę co niektórych. Z doświadczenia wiem, że to i tak szybko nie pomoże, bo tego typu zawodnicy są totalnie odporni na rzeczowe argumenty. Dodatkowo takie osoby potrafią, gdy im wygodnie powoływać się na jakieś autorytety lub źródła, ale zbywać je, gdy im to nie pasuje. Czasem też wewnętrznie je wypierają. Daleko mi do psychologa, ale przypuszczam, że psycholog znalazłby paragraf na takie zachowania.
Nie bądźmy naiwni. Jeśli ktoś publicznie przyznaję się do kontrowersyjnych praktyk seksualnych, to musi liczyć się z nieprzychylną reakcją. Nie zna ludzi? Nie wszyscy są kulturalni i grzeczni.
Weźmy np. Ciebie. Używasz słowa dewiacja, a nie wiesz dokładnie czym ona jest. I prawdopodobnie nawet nie chcesz tego sprawdzić skoro czytasz ten wątek.
A jak się ma czytanie tego wątku do mojej chęci poznania definicji słowa dewiacja?
Druga sprawa - jeśli uznałbym Ciebie za dziwkarza, to jedynie w swojej głowie. Nie ogłaszałbym tego wszem i wobec, ponieważ mógłbyś poczuć się przez to urażony. Z naciskiem na mógłbyś. Wolałbym tak nie mówić, bo to jest Twoja osobista sprawa, gdzie wkładasz o ile dwie strony robią to dobrowolnie. Podobnie np. gdy widzimy, kogoś otyłego, wychudzonego, biednego, czy o innych cechach, które odbiegają od "normy czy standardu". Nie powinno się tego robić, ponieważ to często generuje między ludźmi konflikty i zło.
Ok. Niemniej uznałbyś i tylko przez kulturę i szacunek byś tego nie powiedział, ale myślę, że też masz granice swojej tolerancji. Każdy ma pewnie swoją.
Zadając w ogóle takie pytania pokazujesz, że albo nie śledzisz tego wątku, albo całkowicie nie rozumiesz słowa pisanego.
No i widzisz...Mógłbym się obrazić na to co tu napisałeś, albo zabawić się w udowadnianie ci, że się mylisz doprowadzając do eskalacji wymian, bo widzę, że też lubisz konfrontacje....A ja tego nie zrobię 😁😉
Jeszcze raz wyjaśnię - i to już było w tym wątku wyjaśniane - każdy może mieć własne zdanie na temat czegokolwiek. Masz do tego święte prawo. Ale istnieje różnica powiedzieć, że "mnie to nie interesuje" lub ostrzej - "mnie to obrzydza", a tym że nazywasz taką osobę dewiantem, a np. kobietę kurwą. Obydwa te słowa niosą duży ładunek ostracyzmu.
Mi też nie podoba mi się co tu poniektóre osoby piszą, wierzę, że wszyscy tutaj są w miarę inteligentnymi ludźmi i sami potrafią, po tym, co tu ktoś pisze, wyrobić sobie zdanie na dany temat.
Pojęcie kurwa jest zasadniczo znane. Nazwanie kogoś kurwą, bo ma ochotę pukać się nie tylko ze swoim mężem jest przykładem prostactwa. Taka osoba zapytana o definicję kurwy, zacznie wtedy zmyślać własne opisy, ale tak, żeby przypadkiem sama się do nich nie zaliczyć :)

Podsumowując - dobierajmy dobrze słowa, a jest szansa, ze świat będzie trochę lepszy :)
Walczysz z wiatrakami.
Mija rada jest taka... Jeśli denerwuje Cię lub obraża to, co niektórzy tu piszą, to możesz albo zgłosić te posty albo włączyć opcję ignorowania takiego użytkownika.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Stawiam hipotezę :
Nikt nie może nas bardziej obrazić niż my sami siebie.

Wyjaśnienie do hipotezy:
Jeśli ktoś czuje, że to, co robi, nie jest złe i czuję się z tym dobrze, to nikt nie może go obrazić, bo jest spójny wewnętrznie, pewny siebie jak skała, której morze nic nie może zrobić.
Jeśli ktoś czuje gdzieś głęboko, wewnętrznie, że robi coś złego i ktoś to mu powie publicznie, to będzie się czuł zraniony, ponieważ ujawnione zostaną jego tajemnice, które chciał skryć. Poczuje się obnażony, może upokorzony.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry