Jak to czasy się zmieniają. Jeszcze nie dawno zdrada to była zdrada, rogacz to był rogacz i na pewno dla faceta był to powód do wstydu a nie do dumy, że ma taki otwarty umysł. A teraz mamy zdradę kontrolowaną i cuckoldów i dla niektórych to jest takie cool.
A tak nawiasem mówiąc ciekawi mnie czy ci wszyscy faceci którzy tutaj na forum (anonimowo) tak zachwalają "cuckold" wśród znajomych czy rodziny też tak chętnie mówią, że marzy im się aby inny facet pukał ich żony czy partnerki![]()
Ale ja też tutaj nie przekonuję nikogo i nie prowadzę całych wykładów jaki to mój fetysz jest normalny a ci, którzy go nie rozumieją to ciemnota i zacofanie.
Najpierw zapoznaj się z definicją słowa "zdrada" zanim zaczniesz się na nie powoływać.
Jedno jednak nie przestaje mnie zastanawiać. Skąd tyle jadu i ochoty na poświęcanie tyle czasu i energii na udowadnianie osobom praktykującym jakąś formę seksu grupowego, że są zboczeńcami, dewiantami, itd.? Nie fajniej zająć się czymś pozytywnym, czyli skupieniu na rozmowie tutaj o praktykach które Was akurat kręcą i podniecają?
Ja mam bardzo otwarty umysł w kwestii erotyki, ale też nie jest tak, że mam ochotę na totalnie wszystko. Szerokim łukiem omijam wątki o scat, tematy o mocnym BDSM polegającym na zadawaniu mocnego bólu czy skrajnym poniżeniu partnera, role play, dominacji psychicznej mogę przejrzeć z ciekawości. Nie wypowiadam się tam, nie angażuję się w udowadnianiu osobom to praktykującym, że coś jest z nimi nie tak, nie bawię się w domorosłe psychoanalizy o czym może świadczyć, że ktoś się lubi bawić kupą, czy że czerpie przyjemność z bycia totalnie poniżonym wręcz zeszmaconym w czasie erotycznych zabaw.
@Shadow22 chociaż dodał magiczne "dla mnie". I ok, opinia jest jak dupa - każdy ma swoją. Dla jednego cuckold będzie zdradą, dla innego finisz na twarzy dziewczyny będzie totalnym brakiem szacunku dla niej, a seks analny obrzydliwy, bo przecież tamtędy się sra...
Linkowałem już tutaj na forum wywiady z seksuologami, którzy wcale nie wypowiadają się tak jednoznacznie o cuckold, taktując to bardziej jako jedną z form seksu, a nie dewiację.
Póki dane zabawy nie wykraczają poza polskie prawo, które najczęściej określa ją tam, gdzie zaczyna się krzywdzenie drugiej osoby lub istoty, jak pedofilia, zoofilia, gwałt, to jak ktoś się bawi w "sypialni" jest jego prywatną sprawą.
Np. na zbiorniku, jak się poszuka można znaleźć profile par BDSM, gdzie facet potrafi tak schłostać tyłek laski, że ma pręgi aż do krwi....pobicie, przerwanie ciągłości skóry, spowodowanie obrażeń ciała - normalnie jest to już Kodeks Karny - no chyba ze odbywa się za zezwoleniem obu stron. I tak samo jest z cuckold - jeśli obydwu stronom sprawia to przyjemność i jest za obopólną wiedzą o zgodą, trudno podciągnąć to pod definicję zdrady.
No i pokaż mi gdzie ktoś tu napisał, że ci którzy nie praktykują cuckold to "ciemnota i zacofanie", bo jak czytam takie wątki, to nie widziałem takiego sformułowania. Co innego wyzywanie osób praktykujących cuckold - o tak, niektórym nie szkoda czasu i energii na najazdy prowadzone od wielu miesięcy.
W ogóle daleki jestem oceniania kogokolwiek za fakt czy praktykuje lub nie daną formę seksu. Erotyka jest w głowie i to tam rodzi się podniecenie. Stymulacja bez odpowiedniego nastawienia nic nie da. Jeśli kogoś dana forma seksu nie kręci, to nie jest ani dobrze, ani źle. Po prostu każdy ma prawo uprawiać taki seks jaki mieści się w jego sferze erotyki i nikogo nie powinno się zmuszać do czegoś czego on nie chce i nie sprawia mu przyjemności.
Natomiast brak zrozumienia, że ludzie są różni, mają różnie gusta i upodobania, świadczy o byciu nietolerancyjnym i to już jak najbardziej jest "ciemnota i zacofanie".
Jesteśmy na forum erotycznym, to gdzie jak nie tu możemy o tym porozmawiać.

