Oj nie przesadzaj, jak napiszesz coś z sensem (według mnie) to Ci lajkuje
Tak pisałem i nadal tak uważam, że cuckold lub inne wielokąty nie są dla każdego. Dlatego też parom mającym takie fantazje polecam wchodzić w temat małymi kroczkami, a nie umawiać się od razy na seks. To może być skok na zbyt głęboką wodę.
Dobrym pomysłem jest umówienie się na spotkanie równoległe z inną parą i przyzwoleniem na drobne pieszczoty. Pozwoli nam to zobaczyć jak się z tym czujemy, że np. ktoś inny niż my dotyka jej biustu, no i oczywiście również jej jak się z tym czuje że ktoś inny dotyka jej biustu przy jej partnerze. Trzeba dużo rozmawiać i otwarcie mówić o swoich wątpliwościach.
Co do tamtej pary od
@StaryByk , myślę że jest to mniej skomplikowane niż napisałeś. Wszyscy żyjemy w kagańcach tego jak zostaliśmy wychowani, a szczególnie dziewczyny w naszych normach społecznych muszą dbać o "reputacje", aby nie być uznaną za "łatwą". Dlatego też to chyba częściej faceci uzewnętrzniają się ze swoimi odważnymi fantazjami, co nie znaczy że dziewczyny ich nie mają, ale ze względu na wpojone normy głębiej w sobie je chowają.
Tak, zgadzam się...jednakże ta teoria jest bardzo ogólna i dotyczy wszystkich kobiet i ich fantazji.....np.o gwałcie.
Wg mnie by samemu wejść w jakąś perwersje muszą wystąpić jeszcze jakieś czynniki osobnicze, indywidualne, które występują tylko u danej osoby I jakieś specyficzne doświadczenia osobiste.
Stawiam hipotezę, że do cuckolda posuną się kobiety, które mogły kiedyś fantazjować o zdradzie albo seksie z nieznajomym, bo te fantazje już je przygotowują na takie zdarzenie, co ułatwia im później ich realizację.
Tak, możesz to uważać za mędrkowanie i domorosłą psychologię, ale tu nikt nie mieni się być profesjonalnym seksuologiem. Po prostu jestem pasjonatem analizowania głebokich przyczyn ludzkich zachowań. Wystarczy do tego szczypta empatii i refleksji.
Otworzenie związku, wymaga złamania wszystkich norm jakie nam wpojono.
Dokładnie i dlatego jest to rodzaj perwersji i dewiacji dla mnie
No i zwyczajnie, gdy tego spróbowali, on przekonał się że dla niego to za dużo i nie chciał kontynuować, a ona po przełamaniu się stwierdziła że jest to super.
Tylko pytanie dlaczego kobieta chciała kontynuować, mimo że, jej facet nie chciał? Tzn. Wg mnie powinna zrozumieć to, co przeżywa i z tego zrezygnować dla dobra ich związku.
Nie mogła, więc poszła w zdradę.Wydaje się, że przyjemność, jaką z tego miała przekracza lęk, związany z konsekwencjami, jakie mogą ją spotkać, jeśli związek się rozpadnie.
Ja uważam, że warto przyjrzęć się też roli, zachowaniu i emocjom kobiety w cuckoldzie.
W ogóle to zastanawiam się, czy z każdą kobietą facet może mieć takie fantazje? To pytanie otwarte.
Odpowiadając za siebie, powiem , że nie. Tylko z jedną kobietą mi się to uruchomiło.
Ale dalszego jej postępowania nie pochwalam. Teraz to jest zwyczajna zdrada, a nie żaden cuckold. W związku moim zdaniem obowiązuje całkowita uczuciowość, której ona teraz nie dochowuje.
Zgadzam się