Nie wiem czy to można podciągnąć pod masturbację, ale ja lubię to napięcie i oczekiwanie na pieszczoty z żoną. Uwielbiam ją drażnić, robić drobne prezenty, zabrać do knajpy i mówić jej jaka jest piękna i jak bardzo mnie podnieca. Chodzę napalony jak nastolatek a gdy dojdzie do finału to, cytując Goose'a, są wielkie kule ognia. Taką masturbację uwielbiam.