Panowie, w ramach darmowej porady...
Kiedy na zachód od Odry pojawiły się rodziny rosyjskich Niemców, każda z kobiet była natychmiast do wzięcia!
Kazda! I bez większych ceregieli.
Nie były w naszym polskim pojęciu puszczalskimi, były tylko lub aż potwornie zaniedbane przez mężów preferujących tamtejsza kulturę, gdzie litr lal się za litrem, a w sypialni durny kutas permanentnie strajkował.
Musiał, bo nie wiedzieli, ze albo pijesz, albo rypiesz do białego rana.
A jeśli nie ty, to trzeźwiejszy zaspokoi twoja kobietę.
W przyrodzie nie ma "ale" i albo łykasz, albo ktoś inny spełni Twój obowiązek.
I tutaj szczerze szczerze zębiska, bo ty pijesz, nawet twoim zdaniem (alkoholika) tyle co kot napłakał, a ja rypie Twoja żonę i to na 44 strony świata!
Fajne, no nie?