Bo znam życie i przerabiałem taki temat na własnej dupie, więc wiem o czym mówię, a jedna jaskółka (w tym przypadku seks) wiosny nie czyni.A ty już mu kazałeś rozwód brać.
Za wcześnie, by stwierdzić czy jest poprawa. Obserwuj i bądź czujny.
Nie każe Ci ktokolwiek się rozwodzić, jednak jest to ostateczność, jeżeli sytuacja się nie unormuje.
Otóż to.
Chyba zostanę twoim fanem... xDDDDD
Ona ma zryty łeb i pozwala sobie na wyzywanie wszystkich, którzy śmią nie podzielać jej bzdur. Ona kazała mi i innemu gościowi mieć wyrzuty sumienia za to, że przespaliśmy się (każdy w swoim życiu) z laskami, z którymi potem nam nie wyszło. No, kurwa! xDDDDD
Moja mówiła tak samo....
Życie przyjacielu, życie.
Co wy chcecie od tych żon/mężów. Po tylu wspólnych latach mają chyba prawo tak po ludzku skapcanieć, czyż nie? Seksów z fajerwerkami się zachciewa...
Ogólnie to się nie zgadzam.Co wy chcecie od tych żon/mężów. Po tylu wspólnych latach mają chyba prawo tak po ludzku skapcanieć, czyż nie? Seksów z fajerwerkami się zachciewa...
Jak zawsze, a ja się nie zgadzam z tobą, bo wiem, że jesteś z kimś kto jest dla ciebie 11/10 i nie jesteś leniwy. Tak wygląda max. 5% związków. To w 5% jednak mogę ci przyznać racjęOgólnie to się nie zgadzam.
Nie uogólnijmy. Jestem w związku około dwudziestu lat, a do dzisiaj moja kobieta potrafi sprawić, że po wszystkim wyglądam jak Jezus zdjęty z krzyża.Życie przyjacielu, życie.
