Wróciłem po pracy, prysznic i coś tam dłubałem, żony nie było. Wróciła po jakieś godzinie i poszła do łazienki, poszła od razu do sypialni i mnie zawołała. Leżała na łóżku w bieliźnie i powiedziała żebym brał się do roboty. Było prawie wszystko. Rozmawialiśmy, chodziła do ginekologa coś ze sprawami kobiecymi i dała jej jeszcze na podniesienie libido