Jak drogie forumowiczki wpływa na wasze emocje facet dopuszczający się zdrady, jednorazowej lub wielokrotnej. Mowa w tym przypadku o zwiazku lub małżeństwie. Czy po takich wydarzeniach pociąg do de facto oszukującego faceta całkowicie zanika? Może chciałybyście mieć seks jak dawniej, ale świadomość z kim macie doczynienia odbiera wam możliwość orgazmu? A może jednak odwrotnie, może pociąga was ta samczo-alfia skłonność do zdrad?
Wielu forumowiczów pisało o tym jakł podnieca ich zdrada partnerki, ale mam wrażenie, że to właśnie domena męska. Nie kojarzę wyrażpnych analogicznych fascynacji po stronie damskiej.
Wielu forumowiczów pisało o tym jakł podnieca ich zdrada partnerki, ale mam wrażenie, że to właśnie domena męska. Nie kojarzę wyrażpnych analogicznych fascynacji po stronie damskiej.