• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Cuckold

Mężczyzna

Warszawiak82

Seks Praktykant
Tak, ale nie każdy 1.od razu bzyka się z inną osobą kiedy jest w związku i 2. nie każdy robi to na oczach jej męża lub jego żony.
Tu dochodzi do podwójnego złamania pewnych norm.
Tak jak nie każdy uprawia seks analny czy oralny, pomimo że one już takich kontrowersji nie budzą, ale zwyczajnie kogoś dana forma seksu może nie kręcić lub wręcz obrzydzać.

Tak, jest to złamanie norm, bo mam świadomość w jakich normach wszyscy się wychowujemy.

Ale myślę, że my wszyscy tu na forum, robimy takie rzeczy, że osoba o naprawdę konserwatywnych poglądach każdego z nas może nazwać dewiantem.

Seks analny czy oralny są praktykowane w parach od wieków, więc nie szokują tak jak cuckold.
Oj zdziwiłbyś się dla ilu osób to jest dewiacja nie mniejsza nić otwieranie związku.

Masz wrażenie, że większość par uprawia cuckold świadomie, czy po prostu to rodzaj eksperymentu typu " zróbmy to i zobaczmy co to będzie"?
Ja mogę się wypowiadać za siebie. Dla nas jest to zmiana jedynie w aspekcie tego, że przyjemność erotyczna może pochodzić tylko od partnera z którym jest się w związku. Od pierwszych myśli do jej seksu z kimś innym minął ponad rok. A te pierwsze myśli to była jedynie chęć aby popatrzeć na inną bzykającą się parę. Na serio na początku nie chcieliśmy nic więcej, a ona bardzo długo mówiła, że nie chce i nie wyobraża sobie bzykać się z kimś innym przy mnie. Początki to były spotkania równoległe, potem z drobnymi pieszczotami. Więc u nas było to bardzo małymi krokami i bardzo świadomie.

Tak, wiem, że cuckold ma wiele form, ale to są kwestie techniczne. Mi chodzi o sedno sprawy.
Właśnie, że to nie są tylko sprawy techniczne, a totalnie różne powody dla których ludzie bawią się cuckold. Tak, niektóre pary idą w cuckold, właśnie dlatego, facet nie może swojej żony zaspokoić. Inne szukają klimatów femdom, gdzie jej seks z innym jest wyrazem dominacji nad mężem.

Jak mam być szczery, to miałem niekiedy wrażenie, że niektóre relacje cuckold rzeczywiście są kobiecie tylko po to aby mogła się bzykać z innymi na legalu.

Opisałem jak podchodzimy do tego my. Rozmawialiśmy ze sobą o innych wariantach cuckold i oboje stwierdziliśmy, że nie odnaleźlibyśmy się w klimatach gdzie ona spotyka się sam na sam z innym, czy tym bardziej że miała by to być jakaś relacja uczuciowa, która w niektórych zawiązkach cuckold też się pojawia.

Myślę, że cuckold może denerwować...bo kojarzy się z pewnego rodzaju słabością faceta, biernością, impotencją. Zdrowy i silny facet , we współczesnej swiadomosci społecznej,nie oddaje do bzykania swojego cennego skarbu-żony innemu facetowi.
Zwykle przyjęło się myśleć, że inny facet, który stara się o względy tej samej kobiety, to rywal, zatem oddanie mu (tj danie przwolenia na intymny kontakt) swojej ukochanej jest wbrew logice, wręcz niedopuszczalne.
I tu dotknąłeś sedna - to stereotyp, który moim zdanie uniemożliwia Ci zrozumienie cuckold. Uwierz lub nie ale ja nie mam żadnych kompleksów jeśli chodzi o wielkość swojego fiuta, tego jak go używam i zadowolenia jakie ogólnie naszym życiem erotycznym jej daję. Nie czuję się zagrożony przez innego, jak na spotkaniu z singlem zobaczyłem że ma wyraźnie większego niż ja, to jedynie się w duchu ucieszyłem, że da jej dużo radości i będzie miała z nim dużo mocnych doznań, bo wiem ze ona lubi duże rozmiary w cipce, a jedyne na czym mi zależało, to aby ona miło takie spotkanie wspominała.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Bo to zwykła głupia kurwa jest. Dlatego. A właściwie gorzej, bo prostytutki, to w zasadzie są istoty pożyteczne... Za to takie tępe, zarozumiałe, agresywne lachony na żaden, resztkowy nawet, szacunek nie zasługują. Sikam to ja ci na twarz, pizdo. Obrażać twojego gacha nie będę, bo w sumie współczuje chłopu, że z taką kretynką się zadaje. Uprzejmie oświadczam: wypierdalaj.
Przegiąłeś. Zgłosiłem ten post.

Nie ma mojej zgody na taki język tutaj.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Tak jak nie każdy uprawia seks analny czy oralny, pomimo że one już takich kontrowersji nie budzą, ale zwyczajnie kogoś dana forma seksu może nie kręcić lub wręcz obrzydzać.
Dokładnie. Zatem przyznajesz, że cuckold może obrzydzać.
Tak, jest to złamanie norm, bo mam świadomość w jakich normach wszyscy się wychowujemy.
Dokładnie. Tak jest czy nam się to podoba, czy nie.
Ja uważam, że dobrze że są pewne normy. Tobie może się to nie podobać.
Ale myślę, że my wszyscy tu na forum, robimy takie rzeczy, że osoba o naprawdę konserwatywnych poglądach każdego z nas może nazwać dewiantem.
Dobra. Biorę to na klatę 😁
Oj zdziwiłbyś się dla ilu osób to jest dewiacja nie mniejsza nić otwieranie związku.
No i ok. Mają do tego prawo.
Ja mogę się wypowiadać za siebie. Dla nas jest to zmiana jedynie w aspekcie tego, że przyjemność erotyczna może pochodzić tylko od partnera z którym jest się w związku. Od pierwszych myśli do jej seksu z kimś innym minął ponad rok. A te pierwsze myśli to była jedynie chęć aby popatrzeć na inną bzykającą się parę. Na serio na początku nie chcieliśmy nic więcej, a ona bardzo długo mówiła, że nie chce i nie wyobraża sobie bzykać się z kimś innym przy mnie. Początki to były spotkania równoległe, potem z drobnymi pieszczotami. Więc u nas było to bardzo małymi krokami i bardzo świadomie.
Rozumiem te etapy przejścia. Ok. Wprowadziłeś ją w to delikatnie i stopniowo.
Właśnie, że to nie są tylko sprawy techniczne, a totalnie różne powody dla których ludzie bawią się cuckold. Tak, niektóre pary idą w cuckold, właśnie dlatego, facet nie może swojej żony zaspokoić. Inne szukają klimatów femdom, gdzie jej seks z innym jest wyrazem dominacji nad mężem.
Ano widzisz.... To formy dominacji lub po prostu upokorzenia faceta wg mnie.
"Bzyknie się z innym I ci pokaże jak mi jest z nim przyjemnie"- mnie taki tekst by zabolał.
Jak mam być szczery, to miałem niekiedy wrażenie, że niektóre relacje cuckold rzeczywiście są kobiecie tylko po to aby mogła się bzykać z innymi na legalu.
Ano widzisz.
Opisałem jak podchodzimy do tego my. Rozmawialiśmy ze sobą o innych wariantach cuckold i oboje stwierdziliśmy, że nie odnaleźlibyśmy się w klimatach gdzie ona spotyka się sam na sam z innym, czy tym bardziej że miała by to być jakaś relacja uczuciowa, która w niektórych zawiązkach cuckold też się pojawia.
No ok, ale psychologia twierdzi, że seks zbliża ludzi. Serio uważasz, że nie pojawią się między twoją żoną a masażystą, jak go nazywasz, żaden rodzaj więzi? Mimo że oboje przeżywają razem przyjemność?
Teraz myślę, że cuckold to jednak zabawa na emocjach i uczuciach ludzi. To ryzykowna gra.
Ja wam życzę szczęścia. Serio.
I tu dotknąłeś sedna - to stereotyp, który moim zdanie uniemożliwia Ci zrozumienie cuckold. Uwierz lub nie ale ja nie mam żadnych kompleksów jeśli chodzi o wielkość swojego fiuta, tego jak go używam i zadowolenia jakie ogólnie naszym życiem erotycznym jej daję. Nie czuję się zagrożony przez innego, jak na spotkaniu z singlem zobaczyłem że ma wyraźnie większego niż ja, to jedynie się w duchu ucieszyłem, że da jej dużo radości i będzie miała z nim dużo mocnych doznań, bo wiem ze ona lubi duże rozmiary w cipce, a jedyne na czym mi zależało, to aby ona miło takie spotkanie wspominała.
Hmmm...Sam teraz przyznałeś niewprost, że chodzi trochę o rozmiar fiuta tego innego kolesia.
Ja to rozumiem, bo mnie też podnieca taka wizja, tylko że w moim przypadku dochodzi jeszcze zazdrość.
Ty to tak przeżywasz,jak opisałeś, że nie masz z tym problemu, ale nie reprezentujesz ogółu ludzi uprawiających cuckold.
Też uważam, że on może dawać perwersyjną przyjemność facetowi.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Nie pamiętam czy już o tym pisałem, ale stawiam hipotezę, że nie każda kobieta wyzwoli w facecie fantazje o cuckoldzie.
Obstawiam, że musi mieć ona pewne cechy psychiczne, a może nawet fizyczne, które go do tego pobudzą. Moja ex miała np te słynne "kurwiki w oczach", taką swoistą zalotność i wyuzdanie. Widziałem, że nawet kręciło ją, jak mi mówiła o seksie ze swoimi byłymi facetami. To jest trochę tak, że jak się o czymś opowiada, to przeżywa się to na nowo 😁
 
Mężczyzna

Beerg

Cichy Podglądacz
Osobiście mam doświadczenie w tym temacie, było ciekawie jara mnie ten temat.
Pani skakała jak za najlepszych lat, a Pan ładnie posprzątał zajmę się kolejnymi parami
 
Mężczyzna

Warszawiak82

Seks Praktykant
Dokładnie. Zatem przyznajesz, że cuckold może obrzydzać.
Widzisz, dla mnie np. może nie tyle obrzydliwy, co zupełnie nie pociągający jest scat. Ale nie uważam, że mam prawo nazywać dewiantami tych którzy to praktykują. Mam prawo co najwyżej wyrazić swoje zdanie, ze dla mnie nie jest to podniecające, ale bez obrażania innych.

Rozumiem te etapy przejścia. Ok. Wprowadziłeś ją w to delikatnie i stopniowo.
Znów błędna założenie - razem wprowadziliśmy się stopniowo. Początek początków, to było jak znalazła w historii przeglądarki mój profil na zbiorniku i cuckoldplace - no i była zdenerwowana, bo byliśmy świeżym związkiem, a dla niej swing czy cuckold były zachowaniami totalnie spoza jest wyobraźni. Zbiegło się to z wprowadzeniem się sąsiadów, którzy byli bardzo głośni w seksie i regularnie było ich słychać, a że w jej głowie temat nieco się już uleżał, to powstała wspólna myśl, jakby tak na nich popatrzeć...i to ona po kilku miesiącach zaproponowała, żebyśmy założyli wspólny profil na zbiorniku. Tyle że trudno było znaleźć chętnych, którzy chcieliby aby tylko na nich patrzeć, większość ludzi szuka tam wspólnych zabaw. W ten sposób zmieniliśmy nasze zamiary na seks równoległy...a potem to już poszło.

No ok, ale psychologia twierdzi, że seks zbliża ludzi. Serio uważasz, że nie pojawią się między twoją żoną a masażystą, jak go nazywasz, żaden rodzaj więzi? Mimo że oboje przeżywają razem przyjemność?
Teraz myślę, że cuckold to jednak zabawa na emocjach i uczuciach ludzi. To ryzykowna gra.
Ja wam życzę szczęścia. Serio.
Tak, zbliża i gdybyśmy dopuszczali spotkania sam na sam, to widziałbym takie ryzyko. Ale nie wiem ile razy już pisałem, że dla nas jest to NASZ seks, w którym ten masażysta jest tylko dodatkowym bodźcem. Ona jest przez niego stymulowana, jego dotyk ją podnieca, podnieca ją sama sytuacja gdzie bodźcem jest też to, że jest przy mnie dotykana przez innego, ale w tym wszystkim my cały czas jesteśmy razem. Nigdy nie było tak, że ona w zabawach z innym odleciała, a ja miałem poczucie że mogłoby mnie tu nie być, że jestem zbędny.

Aby Ci to zobrazować, wyobraź sobie że gdy ona leży już na placach, czy gdy masażysta w nią wchodził, wyglądało to jak pierwsza połowa tego filmu: https://pl.pornhub.com/view_video.php?viewkey=65f55f42d1c61

Dla nas związek, to wierność emocjonalna i wzajemna uczciwość. To też nie jest tak, że daliśmy sobie w tym aspekcie totalną wolność i że każdemu z nas wolno się bez opamiętania bzykać z kim chce. Ale tak samo jest z np. wyjściem z kimś na piwo. Gdybym dowiedział się, że ona potajemnie z jakimś znajomym umawia się na piwo, do kina czy do knajpy, to byłaby to dla mnie nieszczerość, zachowanie mocno podejrzane i również raniące. Ale gdy jest szczerość i uczciwość, to po prostu nie ma u nas wzajemnego monopolu na sprawianie przyjemności erotycznej.
Ano widzisz.... To formy dominacji lub po prostu upokorzenia faceta wg mnie.
"Bzyknie się z innym I ci pokaże jak mi jest z nim przyjemnie"- mnie taki tekst by zabolał.
Ciebie by zabolał, a kogoś innego nakręcił, jeśli lubi być upokorzony i zdominowany. Dla jednych dominacją może być jak dziewczyna przebzyka faceta straponem, dla kogoś innego, jak jego dziewczyna przebzyka się z innym i dobitnie mu pokaże że z tym innym jest jej lepiej. Każdego podnieca co innego.

Hmmm...Sam teraz przyznałeś niewprost, że chodzi trochę o rozmiar fiuta tego innego kolesia.
W tym jest właśnie problem, że doszukujesz się czegoś, czego wcale nie napisałem, nadinterpretowujesz, szukasz drogiego dna, podciągasz wszystko pod swoje wyobrażenie cuckold i mam wrażenie że nie czytasz ze zrozumieniem. Nie napisałem że chodzi o większego fiuta, tylko o to że zależy mi że jak już się z kimś spotykamy, żeby jej na takim spotkaniu było maksymalnie miło, a jak tamten singiem miał dużego i był atrakcyjny fizycznie, to zwiększało szanse na jej miłe doznania z takiego spotkania. Tyle napisałem.

Tak samo jak zależy mi na jej przyjemności, gdy my się bawimy, tak samo zależy mi na tym, gdy ona bawi się przy mnie z kimś innym. Dlatego, na masaż szukaliśmy prawdziwego masażystę, a nie kogoś przypadkowego, kto może pomasować, bo chcieliśmy aby ona czuła się bezpiecznie i w dobrych rękach. Masażysta jako ktoś kto zawodowo obcuje z nagim ciałem, wydawał nam się pewniejszy niż ktoś przypadkowy, kto mógł okazać się napaleńcem, nastawionym tylko na to aby "zaliczyć".
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Widzisz, dla mnie np. może nie tyle obrzydliwy, co zupełnie nie pociągający jest scat. Ale nie uważam, że mam prawo nazywać dewiantami tych którzy to praktykują. Mam prawo co najwyżej wyrazić swoje zdanie, ze dla mnie nie jest to podniecające, ale bez obrażania innych.
Tu mam inne zdanie. Pewne rzeczy można tak nazywać i ja daję sobie do tego prawo. To twoja sprawa i prawo by odmawiać sobie tego prawa.

Znów błędna założenie - razem wprowadziliśmy się stopniowo. Początek początków, to było jak znalazła w historii przeglądarki mój profil na zbiorniku i cuckoldplace - no i była zdenerwowana, bo byliśmy świeżym związkiem, a dla niej swing czy cuckold były zachowaniami totalnie spoza jest wyobraźni. Zbiegło się to z wprowadzeniem się sąsiadów, którzy byli bardzo głośni w seksie i regularnie było ich słychać, a że w jej głowie temat nieco się już uleżał, to powstała wspólna myśl, jakby tak na nich popatrzeć...i to ona po kilku miesiącach zaproponowała, żebyśmy założyli wspólny profil na zbiorniku. Tyle że trudno było znaleźć chętnych, którzy chcieliby aby tylko na nich patrzeć, większość ludzi szuka tam wspólnych zabaw. W ten sposób zmieniliśmy nasze zamiary na seks równoległy...a potem to już poszło.
Ok.
Tak, zbliża i gdybyśmy dopuszczali spotkania sam na sam, to widziałbym takie ryzyko. Ale nie wiem ile razy już pisałem, że dla nas jest to NASZ seks, w którym ten masażysta jest tylko dodatkowym bodźcem. Ona jest przez niego stymulowana, jego dotyk ją podnieca, podnieca ją sama sytuacja gdzie bodźcem jest też to, że jest przy mnie dotykana przez innego, ale w tym wszystkim my cały czas jesteśmy razem. Nigdy nie było tak, że ona w zabawach z innym odleciała, a ja miałem poczucie że mogłoby mnie tu nie być, że jestem zbędny.
Ok... Dla mnie człowiek, to jednak nie jest bezuczuciowe dildo.
Czy zdarzyła ci się odwrotna sytuacja, że to ty byłeś u masażystki i to ty się z nią zabawiałeś, a żona patrzyła?
Aby Ci to zobrazować, wyobraź sobie że gdy ona leży już na placach, czy gdy masażysta w nią wchodził, wyglądało to jak pierwsza połowa tego filmu: https://pl.pornhub.com/view_video.php?viewkey=65f55f42d1c61

Dla nas związek, to wierność emocjonalna i wzajemna uczciwość. To też nie jest tak, że daliśmy sobie w tym aspekcie totalną wolność i że każdemu z nas wolno się bez opamiętania bzykać z kim chce. Ale tak samo jest z np. wyjściem z kimś na piwo. Gdybym dowiedział się, że ona potajemnie z jakimś znajomym umawia się na piwo, do kina czy do knajpy, to byłaby to dla mnie nieszczerość, zachowanie mocno podejrzane i również raniące. Ale gdy jest szczerość i uczciwość, to po prostu nie ma u nas wzajemnego monopolu na sprawianie przyjemności erotycznej.
Ok....Tutaj się różnimy.
Ciebie by zabolał, a kogoś innego nakręcił, jeśli lubi być upokorzony i zdominowany. Dla jednych dominacją może być jak dziewczyna przebzyka faceta straponem, dla kogoś innego, jak jego dziewczyna przebzyka się z innym i dobitnie mu pokaże że z tym innym jest jej lepiej. Każdego podnieca co innego.
No tak...Ja tu piszę w swoim imieniu, a nie społeczeństwa.
W tym jest właśnie problem, że doszukujesz się czegoś, czego wcale nie napisałem, nadinterpretowujesz, szukasz drogiego dna, podciągasz wszystko pod swoje wyobrażenie cuckold i mam wrażenie że nie czytasz ze zrozumieniem. Nie napisałem że chodzi o większego fiuta, tylko o to że zależy mi że jak już się z kimś spotykamy, żeby jej na takim spotkaniu było maksymalnie miło, a jak tamten singiem miał dużego i był atrakcyjny fizycznie, to zwiększało szanse na jej miłe doznania z takiego spotkania. Tyle napisałem.
Myślę,że powtarzasz to co napisałem tylko innymi słowami i twierdzisz, że chodzi ci o coś innego. Wybacz, ale tak interpretuję to, co napisałeś.
Cytuję fragment...."A jak tamten miał dużego...To zwiększało szansę na jej miłe doznania". Dla mnie to mówi samo za siebie.
Tak samo jak zależy mi na jej przyjemności, gdy my się bawimy, tak samo zależy mi na tym, gdy ona bawi się przy mnie z kimś innym. Dlatego, na masaż szukaliśmy prawdziwego masażystę, a nie kogoś przypadkowego, kto może pomasować, bo chcieliśmy aby ona czuła się bezpiecznie i w dobrych rękach. Masażysta jako ktoś kto zawodowo obcuje z nagim ciałem, wydawał nam się pewniejszy niż ktoś przypadkowy, kto mógł okazać się napaleńcem, nastawionym tylko na to aby "zaliczyć".
Ok.
 
Kobieta

Basiex

Cichy Podglądacz
Macie coś wam wypadło
OIP.webp
 
Kobieta

Nieśmiała

Podrywacz
Nie wierzę, że weszłam w temat o cuckoldzie, gdzie faceci się między sobą kłócą o to, czy jak pozwolili innemu wyruchać swoją kobietę czy żonę i to jeszcze na swoich oczach, to jest to inne ruchanie niż gdyby ona wskoczyła na innego kutasa bez jego wiedzy xd I samce alfa tu się znalazły, bo to przecież ONI SAMI pozwolili żeby ona się ruchała z innym, to on tam dominował w tym wszystkim. Pilnował w jakim tempie i ile razy dokładnie jego kutas może spenetrować jej cipkę :D
Najlepszy plot twist byłby taki, gdyby te kobiety w głębi duszy chciały po prostu zdradzić swojego głupiego chłopa czy męża i się na to godzą, a ten głupi myśli, że tam panuje nad całą sytuacją :D
 
Mężczyzna

Warszawiak82

Seks Praktykant
Uuu, kolejne specjalistki się zleciały 😏 .

No wyobraź sobie, że wspólny seks z kimś dodatkowym, to jest zupełnie coś innego, niż jak ktoś w związku bzyka się z kimś innym za plecami swojego partnera. W drugim przypadku jest to zdrada, a pierwszym jest to wspólna zabawa.

Zresztą w temacie "Gdzie zaczyna się zdrada" napisałaś:
Zdrada jest wtedy, gdy z pełną świadomością robisz coś wiedząc, że jak wyjdzie na jaw to bardzo zrani drugą osobę - ryzykujesz rozpad związku. Albo coś, czego sami byśmy nie chcieli, żeby ta druga osoba robiła.
Więc zgodnie z Twoją definicją zdrady, powiedz mi, co w cuckold jest takiego negatywnego, że wypowiadasz się o tym w tak negatywny sposób?

Najlepszy plot twist byłby taki, gdyby te kobiety w głębi duszy chciały po prostu zdradzić swojego głupiego chłopa czy męża i się na to godzą, a ten głupi myśli, że tam panuje nad całą sytuacją :D
No tak, rzeczywiście lepiej wiesz, co się dzieje wewnątrz tych związków, niż ludzie będący w tychże związkach.

Wiesz, jak ktoś chce zdradzić, to zawsze znajdzie na to sposób.
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Nie wierzę, że weszłam w temat o cuckoldzie,
No to dlaczego tu weszłaś? 😁
gdzie faceci się między sobą kłócą o to, czy jak pozwolili innemu wyruchać swoją kobietę czy żonę i to jeszcze na swoich oczach, to jest to inne ruchanie niż gdyby ona wskoczyła na innego kutasa bez jego wiedzy xd I samce alfa tu się znalazły, bo to przecież ONI SAMI pozwolili żeby ona się ruchała z innym, to on tam dominował w tym wszystkim. Pilnował w jakim tempie i ile razy dokładnie jego kutas może spenetrować jej cipkę :D
Tak. Ta sytuacja jest kuriozalna, więc wywołuje śmiech.
Najlepszy plot twist byłby taki, gdyby te kobiety w głębi duszy chciały po prostu zdradzić swojego głupiego chłopa czy męża i się na to godzą, a ten głupi myśli, że tam panuje nad całą sytuacją :D
To ma sens. Tak też może być.
 
Kobieta

Nieśmiała

Podrywacz
Uuu, kolejne specjalistki się zleciały 😏 .

No wyobraź sobie, że wspólny seks z kimś dodatkowym, to jest zupełnie coś innego, niż jak ktoś w związku bzyka się z kimś innym za plecami swojego partnera. W drugim przypadku jest to zdrada, a pierwszym jest to wspólna zabawa.
A w Twoim związku kto to zaproponował? Ty czy partnerka? I po jakim czasie trwania Waszego związku się na to zdecydowaliście?
 
Mężczyzna

Marcin 43

Dominujący
Uuu, kolejne specjalistki się zleciały 😏 .

No wyobraź sobie, że wspólny seks z kimś dodatkowym, to jest zupełnie coś innego, niż jak ktoś w związku bzyka się z kimś innym za plecami swojego partnera. W drugim przypadku jest to zdrada, a pierwszym jest to wspólna zabawa.
Wybacz porównanie, ale dam przykład ze scatem. Możnaby uznać, że jeśli para lubi to sobie robić, to wszystko jest ok....jednakże....w takiej aktywności po prostu sam akt jest obrzydliwy.
No i podobnie może być z cuckoldem. Niby ok, bo oboje się na to godzą, ale to jednak akt dewiacyjny i nienaturalny. Może być uznany za obrzydliwy ,niekoniecznie wizualnie, ale duchowo. To trochę takie symboliczne "sikanie na siebie" i udawanie, że to deszcz.

Zresztą w temacie "Gdzie zaczyna się zdrada" napisałaś:

Więc zgodnie z Twoją definicją zdrady, powiedz mi, co w cuckold jest takiego negatywnego, że wypowiadasz się o tym w tak negatywny sposób?
Wydaje mi się, że jesteś trochę przewrażliwiony.
No tak, rzeczywiście lepiej wiesz, co się dzieje wewnątrz tych związków, niż ludzie będący w tychże związkach.
Sam pisałeś, że form cuckoldu jest wiele i wiele osób robi to z różnych powodów.
Wiesz, jak ktoś chce zdradzić, to zawsze znajdzie na to sposób.
To prawda. Stawiam hipotezę, że cuckold legitymizuje zdradę. Wg mnie, jest to rodzaj zdrady fizycznej. Kobieta bzyka innego. Koniec kropka. Natomiast mąż ją symbolicznie do tego zachęca, przeżywa to i jednocześnie wybacza, bo spełniła tym jego fantazje.
 
Mężczyzna

Warszawiak82

Seks Praktykant
A w Twoim związku kto to zaproponował? Ty czy partnerka? I po jakim czasie trwania Waszego związku się na to zdecydowaliście?
Pisałem o tym już nie raz, poszukaj sobie proszę, bo nie chce mi się pisać tego dziesiąty raz. Pisałem o tym nawet dziś, ale widzę że przeczytanie ledwie dwóch moich wypowiedzi wstecz w tym temacie Ciebie przerasta.

W moich wypowiedzuach znajdziesz kompendium jak taki zwiazek może wyglądać, jak sie zaczęło i kiedy.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Warszawiak82

Seks Praktykant
Tu mam inne zdanie. Pewne rzeczy można tak nazywać i ja daję sobie do tego prawo. To twoja sprawa i prawo by odmawiać sobie tego prawa.
Nigdy nie powinno się w rozmowie stosować argumentów ad personam, bo o ile coś nie jest oczywistym faktem, to zawsze to jest tylko Twoje zdanie, a nie prawda objawiona.

Ja mógłbym stwierdzić, że "jesteś poje..any, bo lubisz kolor niebieski", a według mnie wszyscy którzy lubią kolor niebieski są poje..ani, bo ładny to jest fioletowy.

Chyba lepiej brzmi, że ja wolę fioletowy, a niebieski mi nie nie podoba, bez oceniania tych którzy ten kolor lubią.

To prawda. Stawiam hipotezę, że cuckold legitymizuje zdradę. Wg mnie, jest to rodzaj zdrady fizycznej. Kobieta bzyka innego. Koniec kropka. Natomiast mąż ją symbolicznie do tego zachęca, przeżywa to i jednocześnie wybacza, bo spełniła tym jego fantazje.
To, że może się tak zdarzać, nie znaczy że tak jest zawsze, czy że zdarza się często. W większości jest to związek koncyliacyjny, gdzie seks jest jedną z rzeczy w której można komuś dać większą niż standardowa swoboda. Jeśli oboje czerpią z tego przyjemność, to co w tym złego.

Doprawdy nie wiem, dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć, że cuckold to po prostu rozszerzenie tego na co można sobie w związku pozwolić.

Związki w przeróżnych obszarach funkcjonowania wypracowują sobie różny stopień swobody. I np. nikogo nie dziwi, jak dziewczyna spyta się swojego chłopka, że chciałaby wyskoczyć na piwo ze swoim znajomym, który np. przyjechał z innego miasta. I albo pójdzie sama, albo we dwójkę spotkać się z tym znajomym i nikogo to nie dziwi.

Oczywiście żaden chłopak, nie chciałby się zorientować, że jego dziewczyna od wielu miesięcy spotyka się a to na piwo, a to do kina z jakimś swoim kumplem.

Ale jakoś trudno niektórym zrozumieć, że takim obszarem, gdzie można w związku ustalić jakiś obszar swobody jest erotyka i seks. Że jeśli jest w tym szczerość i uczciwość, to można pozwolić partnerowi czerpać doznania erotyczne również od kogoś innego. Razem czy osobno...my wolimy razem.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry