Będę nudna, ale w seksie najbardziej lubię gęste, intensywne uczucia
jak przyjaźń to do cna, jak zakochanie to aż do zawrotów głowy, jak nienawiść, to aż do odrazy. A te wszystkie techniki i modne terminy mam gdzieś, robię to co mi w duszy gra w danym momencie i nie staram się nawet tego jakkolwiek nazywać.
