Nie spotkałem się z przypadkiem, żeby kobieta była ekshibicjonistką. A przynajmniej nie zauważyłem.
Noszenie mini na pewno nie jest tego przykładem.
Gdyby tak było, to noszenie szortów przez chłopaków też należałoby uznać za ekshibicjonizm.
Kobiety raczej nie chodzą w samych płaszczach i nie rozchylają ich nagle przed świadkami. I nie obnażają się przed ubranymi ludźmi na podobne sposoby.
Cóż, niemal wszyscy seksualni dewianci są mężczyznami. Zatem ekshibicjonizmu widać też to dotyczy.
gwałty są powodowanem brakiem umiejętności utrzymania własnego ogonka na wodzy, ale rozumiem, że jako przedstawiciel samczej frakcji będziesz zrzucał odpowiedzialność na kobiety.
To nie nasz ubiór jest odpowiedzialny za ten zwierzęcy akt samowoli, tylko wasz popęd i przeświadczenie, że kobiety to chyba w sumie istnieją głównie do zaspokajania waszych dzikich fantazji.
Racja.
Poza tym, wbrew temu co się niektórym wydaje, wyzywający strój kobiety nie zwiększa ryzyka zgwałcenia - a zdarza się, że wręcz onieśmiela napastnika.
Ofiarą gwałtu padają zarówno zwyczajnie ubrane uczennice i studentki, jak i prostytutki, jak i zakonnice noszące habity.
Kobieta może stanąć przed mężczyzną nago, a on i tak nie ma prawa jej tknąć bez jej zgody.
Kobieta ma prawo zmienić zdanie i powiedzieć "nie" w dowolnym momencie - nawet jeśli wcześniej powiedziała "tak".
Więc niech nikt nie wyskakuje z tekstem o "kuszeniu" mężczyzn.
Bo na tej samej zasadzie ksiądz-pedofil może powiedzieć, że kusiło go dziecko, którego rodzice się rozwodzą (nawiązując do znanej wypowiedzi pewnego biskupa).