Publiczny cyberek?

[tenson]

Podczas, kiedy zaglądasz w dekolt, uśmiecham się do Ciebie zalotnie, schylam się w ten sam sposób, żeby posprzątać szkło i lekko wypinam dupcię

Przykucam obok bardz blisko udając, że pomagam zbierać szkło w taki sposób by dokladniej widzieć majteczki i obracając glową muskam policzkiem udo. O tam jeszcze jest [wskazuje kawałek szkła przy nodze biurka]

 

[NiegrzecznaAshley]

Przykucam obok bardz blisko udając, że pomagam zbierać szkło w taki sposób by dokladniej widzieć majteczki i obracając glową muskam policzkiem udo. O tam jeszcze jest [wskazuje kawałek szkła przy nodze biurka]

Posyłam Ci filuterny uśmiech, gdy widzę, że przyglądasz się moim majteczkom. Schylam się po to szkło, gdzie wskazałeś i sprzątając, zerkam na Ciebie znacząco. - A może chcesz mi jeszcze w czymś pomóc, co? - pytam bawiąc się kosmykiem włosów.

 

[tenson]

Posyłam Ci filuterny uśmiech, gdy widzę, że przyglądasz się moim majteczkom. Schylam się po to szkło, gdzie wskazałeś i sprzątając, zerkam na Ciebie znacząco. - A może chcesz mi jeszcze w czymś pomóc, co? - pytam bawiąc się kosmykiem włosów.

Siadam na biurku pprzyglądając się zabawie kosmykiem włosów. - Zależy od tego jak dużo czasu potrzebujesz przy pomocy. - W tym momencie zerkam na dekolt i uśmiecham się lekko.

 

[AdrianX]

Nooo
Kontynuujcie bo czekamy żeby dołączyć w odpowiednim momencie )

 

[NiegrzecznaAshley]

Siadam na biurku pprzyglądając się zabawie kosmykiem włosów. - Zależy od tego jak dużo czasu potrzebujesz przy pomocy. - W tym momencie zerkam na dekolt i uśmiecham się lekko.

- No wiesz, jak Ty mi pomożesz, to możesz mi długo pomagać - mówię i obluzuję wyuzdanie wargę patrząc się na Ciebie zachęcająco.

 

[Tommy]

*Siedzi obok przy kącie i je orzeszki. I ogląda wszystko.*

 

[tenson]

- No wiesz, jak Ty mi pomożesz, to możesz mi długo pomagać - mówię i obluzuję wyuzdanie wargę patrząc się na Ciebie zachęcająco.

Kładę rękę na Twoim ramieniu i przesuwam w kierunku dekoltu - Wiesz, że chyba mam trochę "zaległej" pracy na biurku - mówiąc to palcem przesuwam po krawędzi dekoltu muskając skórę.






P.S.

*Siedzi obok przy kącie i je orzeszki. I ogląda wszystko.*

Stary, aż korci napisać, którąś z tych wersji:
- Albo mamy w budynku szczury mutanty albo coś mlaszcze w kącie za fotelem.
- Wyciąga pistolet, strzela ciapciakowi w głowę, orzeszki wyleciały w powietrze jak bunkier hitlera na wojnie i dodaje - Nie lubię gdy ktoś mlaszcze.

 

[Anika]

O cholercia... ale nieoczekiwany zwrot akcji, robi nam się tu pornokryminał

- Wyciąga pistolet, strzela ciapciakowi w głowę, orzeszki wyleciały w powietrze jak bunkier hitlera na wojnie i dodaje - Nie lubię gdy ktoś mlaszcze.

- Panie Adamie, cóż to za hałas?! - wpadła z krzykiem do pokoju blondwłosa sekretarka.

W przerażeniu spoglądała na swojego szefa, kompletnie ignorując skąpane w czerwieni orzeszki porozrzucane po podłodze gabinetu. Bo pani Aleksandra nie należała do firmowej elity intelektualnej, lecz za to nadrabiała tzw. "urokiem osobistym", za którym wodziło oczami pół biura. Zawsze elegancka, w białej bluzce, wąskiej spódniczce, rajstopkach i szpilkach - wszyscy panowie solidarnie śledzili wzrokiem zgrabną dupcię pani Oli, gdy ta przechodziła korytarzem kołysząc zalotnie biodrami.

- Nic się panu nie stało?! I co to za bałagan?? - sekretarka wpatrzona w szefa jak w obrazek położyła dłoń na pokaźnym biuście, próbując uspokoić oddech i dopiero po chwili zwróciła się do koleżanki stojącej obok mężczyzny - Asia... ty tutaj? To... to ja nie przeszkadzam w takim razie! - fuknęła nie kryjąc niezadowolenia, po czym odwróciła się na pięcie i wyszła, zamykając za sobą drzwi.




No i jedziecie dalej

 

[NiegrzecznaAshley]

Kładę rękę na Twoim ramieniu i przesuwam w kierunku dekoltu - Wiesz, że chyba mam trochę "zaległej" pracy na biurku - mówiąc to palcem przesuwam po krawędzi dekoltu muskając skórę.

- Wypinam biust, ściągając bluzkę w dół, tak, że widać mój cały koronkowy stanik, a z niego wyciągam cycuszki i widzisz moje namiętne, sterczące suteczki. Zaczynam mruczeć i oblizuję wyuzdanie usta - zajmiesz się swoją śliczną koleżanką z pracy kotku? -wymrukuję i masuję Ci go przez spodnie.

 

[Vikingus]

- Wypinam biust, ściągając bluzkę w dół, tak, że widać mój cały koronkowy stanik, a z niego wyciągam cycuszki i widzisz moje namiętne, sterczące suteczki. Zaczynam mruczeć i oblizuję wyuzdanie usta - zajmiesz się swoją śliczną koleżanką z pracy kotku? -wymrukuję i masuję Ci go przez spodnie.

- Zasadniczo mógłbym się zająć, jeśli nie zakłóci Ci to rytmu dnia - zaczynam jeździć paluszkiem wskazującym wokoło sutka - I zdecydowanie muszę porozmawiać z cieciem tego budynku, bo widzę, że chyba jest Tobie chłodno. Ale nic się nie bój, zaraz się zajmę ogrzaniem Twojego ciała, na zewnątrz jak i w środku.
Do paluszka dołącza reszta dłoni i masuje pierś. Zbliżam się do Twych ust i namietnie zaczynam je całować. Nasze jezyki swobodnie sie na wzajem masują. Drugą dłonią łapie Cię za włosy i odciagam głowę troszkę do tyłu by swymi ustami dostać sie do Twej goracej szyji.

 

[NiegrzecznaAshley]

Oczywiście, że nie zakłóci tygrysie - odpowiadam i naprowadzam Twój palec na mojego spragnionego dotyku sutka. Odchylasz mi głowę, a ja mruczę zmysłowo zadowolona, czuję, jak całujesz namiętnie moją szyję, zaczynam Ci rozpinać spodnie i kiedy już je rozpięłam, zjechały na dół, ukazując czerwone bokserki, a w nich był Twój gorący, gotowy tygrys. Zaczęłam Ci go masować bosko i zacząłeś mruczeć razem ze mną. Położyłeś dłoń na moich majteczkach, zacząłeś smyrać mnie po dziureczce przez bardzo mokre majteczki, rozszerzyłam szeroko nogi i wyjęczałam, wyginając się w łuk: - Wypieprz mnie kotku, Twoja niegrzeczna kicia jest spragniona dobrego rżnięcia. Puszczasz moje włosy i liżesz mnie po policzku. Wyszeptuję Ci do ucha: Jedź ostro.

 

[Vikingus]

- Chcesz na ostro ? Dobrze tylko najpierw coś sprawdzę, bo wyczuwam tu pewne przecieki.
Chwytam solidnie za Twe pośladki i podnoszę Cię całą do góry by pochwili usadzić na biurku. Jednym ruchem zrzucam wszystko z biurka, by nic nam nie przeszkadzało. Nasze spojrzenia zaczynają się wypełniać żądzą. Lekko się obniżam by zacząć pieścić Twe pełne piersi. Całuje, liże brodawki okrężnymi ruchami wokoło twardego sutka, by po chwili zassać go energicznie ustami, podgryzając go z wyczuciem ząbkami. W tym czasie jedna rączka zaczyna zdecydowanie ściągać z Ciebie stringi a dokładniej zrywać.

 

[Vikingus]

Najlepiej jakbyśmy się zebrali na skype tak w kilka osób i zrobili konferencje to byłby lepszy cyberek

To dobry pomysł, ale znając życie to wszyscy gadali by o dupie marynie a główny temat poszedł by do lasu

 

[tenson]

Nie offtopować, wracać do tematu.

 

[AdrianX]

Jako jeden z wspólników w kancelarii nie miałem sztywnych godzin pracy. Po spotkaniu z klientami na mieście przyjechałem do biura ok 14:30. Idąc do swojego gabinetu w swoim skrojonym na miarę garniturze, na korytarzu dostrzegłem Panią Olę, która jak mi się zdawało podglądała lub podsłuchiwała kogoś przez uchylone drzwi gabinetu.
- witam, co ciekawego Pani tu robi?- zapytałem czym lekko wystraszyłem dziewczynę.

 

[NiegrzecznaAshley]

- Chcesz na ostro ? Dobrze tylko najpierw coś sprawdzę, bo wyczuwam tu pewne przecieki.
Chwytam solidnie za Twe pośladki i podnoszę Cię całą do góry by pochwili usadzić na biurku. Jednym ruchem zrzucam wszystko z biurka, by nic nam nie przeszkadzało. Nasze spojrzenia zaczynają się wypełniać żądzą. Lekko się obniżam by zacząć pieścić Twe pełne piersi. Całuje, liże brodawki okrężnymi ruchami wokoło twardego sutka, by po chwili zassać go energicznie ustami, podgryzając go z wyczuciem ząbkami. W tym czasie jedna rączka zaczyna zdecydowanie ściągać z Ciebie stringi a dokładniej zrywać.

Mruczę zmysłowo, rozkładam nogi szeroko i masuję Cię po głowie, czuję, że nie mogę się doczekać, kiedy mnie zerżniesz kotku ;*

 

[NiegrzecznaAshley]

Ja z Adrianem chciałam zacząć inny cyberek, ale nadal będę kontynuować tamten Więc to początek nowego:

Umówiłam się z Adrianem na naukę matmy. On miał uczyć mnie. Zastukał do moich drzwi. Poszłam otworzyć, byłam ubrana w krótką, czerwoną, falbankową spódniczkę i czarną bluzkę z dekoltem i to dużym. otworzyłam drzwi i zobaczyłam go. - Hej - powiedziałam.

 

[AdrianX]

nie nie
to bez sensu ;P
trzeba zachęcić innych i kontynuowac to co się zaczęło ;D

 

[DZIEWICA]

-ja,ja tylko usłyszałam jakieś krzyki i przyszłam sprawdzić co się dzieje Panie Prezesie.

 

[NiegrzecznaAshley]

nie nie
to bez sensu ;P
trzeba zachęcić innych i kontynuowac to co się zaczęło ;D

Nie to nie.