Swoje fantazje, które miałem, to chyba już wszystkie zrealizowałem. Rimming, throat fuck, pegging, anal, feetfuck, titfuck, różnorakie pozycje, nawet te najdziwniejsze, spust na każdą możliwą część ciała. Brakuje mi tylko jeszcze czegoś, hm, perwersyjnego, czyli np. seks w kinie, lub przebieralni.
Jest takie powiedzenie "nigdy nie mów nigdy", lecz na ten moment nawet w 1% nie jarają mnie jakieś cuckoldy, swingersi. To nie dla mnie i nie będę próbował.