Odnośnie pytani
Ja w ogóle nie rozumiem popularności tego. Ja swojej kobiety nie dałbym ruszyć nikomu innemu a jej zdrada najprawdopodobniej oznaczałaby koniec związku.
Nie potępiam, tych co mają takie upodobania. Jak widzę ile tematów tego typu się tworzy na forach to piszę, tak tylko dla przypomnienia, że tacy faceci jak ja też jeszcze są.