• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Moja żona była z innym - Pogadam o tym z facetem

Mężczyzna

crap1966

Cichy Podglądacz
Okazało się że moja żona była z innym - mam mieszane uczucia. Wkurwienie miesza się z podnieceniem. Chciałbym o tym pogadać z facetem który rozumie o czym piszę. Wszystkie głupio-mądre laski blokuję z punktu.
 
Mężczyzna

Frank50

Cichy Podglądacz
moja też była
ale sam tego chciałem

postanowiłem zrobić żonie prezent urodzinowy Jesteśmy małżeństwem po 40
20 lat po ślubie..
Moja żona atrakcyjna brunetka szczupła , wydepilowana (sam o to dbam)
postanowiłem poszukać jej kochanka na jej urodziny
Powiedziałem jej o ty wcześniej i się zgodziła
znalazłem fajnego ogarniętego faceta
w dniu jej urodzin spotkaliśmy się z nim w kawiarni
Porozmawialiśmy , zonie się spodobał i powiedziała ze się zgadza ,aby spędzić z nim ten dzień
Odprowadziłem ich do jego mieszkania
pocałowałem żonę i życzyłem jej dobrej zabawy z okazji urodzin i wyszedłem ,zostawiłem ich samych.
Spotkanie trwało 3h ja czekałem na zonę pod blokiem w samochodzie ..w międzyczasie moja żona połączyła się ze mną video przez Messengera wiec miałem okazje przez chwile oglądać co dzieje się na górze.
Cóż niesamowite emocje jakie przezywałem od zazdrości przez podniecenie tego nie da się opisać:)
po 3 godzinach dostałem sygnał ze już kończą
wszedłem na górę moja żona i on byli jeszcze nadzy
Ona zadowolona rozpromieniona , zaspokojona , wyruchana ,szczęśliwa .
żona właśnie się ubierała
założyła tylko sukienkę na swoje nagie ciało to było w lecie
pożegnaliśmy się z jej kochankiem
złapałem ja za rękę wyszliśmy od niego
Żona pocałowała mnie i podziękowała mi mówiąc ze to były najlepsze urodziny i najwspanialszy prezent w jej życiu
wróciliśmy do domu , opowiadała mi wszystko i kochaliśmy się do rana . Jak powiedziała mi tej nocy żona z nim się rżnęłam a z tobą się kocham to było dla niej niesamowite przeżycie:)
Nigdy więcej sie z nim nie spotkaliśmy , aby nie popsuć tej chwili i tego wrażenia .
To wzmocniło nasz związek , dodało pikanterii i rozbudziło nasze zmysły.
Taka zabawa nie jest dla każdego ..ale nam się sprawdziła i naprawdę była cudowna:)
 
Mężczyzna

dario_a_z

Erotoman
Ale była przed Tobą, czy już jak była z Tobą.
Wszystko jest do przerobienia pod pewnymi warunkami.
Moja była małżonka walnęła mnie w rogi a bardzo ją kochałem więc uznałem, że to moja wina, za mało się starałem i inne takie pierdoły.
Okazało się, że to tylko podsycilo chęci eks do zabaw pozamałżeńskich, wiec dostała kopa jakiego się nie spodziewała :)
Wszystko zależy od tego jak Ci zależy. Przemyśl na spokojnie dlaczego tak się stało, zrób bilans zysków i strat w razie rozwodu. Ja z mojego punktu widzenia, po latach, widzę same zyski.
 
Mężczyzna

crap1966

Cichy Podglądacz
swoje uwagi tym że "sobie zapracowałem" na zdradę żony zostaw dla osobników swojego pokroju. Dla twojej informacji - nie ma żadnego ale to ŻADNEGO WYTŁUMACZENIA DLA ZDRADY. Nawet gdybym lał swoją żonę i chciał ją zabić - najpierw powinna odejść !!! Takie są zasady koleżko sympatyczny. A jeśli uważasz inaczej to znaczy ze jesteś pozbawiony wszelkich zasad. Bez odbioru.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
Nic nie dzieje się bez przyczyny.
Jeśli pominąć przypadki nimfomanek i ogólnie kobiet z poważnymi zaburzeniami, to zdrada oznacza, że partner nie daje kobiecie tego, czego ona chce i potrzebuje. Co może wynikać np. z braku wystarczającego starania się partnera, albo z braku szczerości i dobrej komunikacji między partnerami (albo z obu tych przyczyn naraz). W obu przypadkach coś jest nie tak. Nie wiem, jak było w tym przypadku - jaka była geneza tego.
Na pewno o związek, o uczucia, trzeba dbać. Pielęgnować. Obie strony muszą czuć się kochane i potrzebne.
Jak się nabiera obrzydzenia do swojej żony, to najlepiej się rozwieść - proste. Nie ma sensu na siłę tkwić w toksycznym i nieprzynoszącym szczęścia związku.
Agresja wobec adwersarza mającego inne zdanie lub sugerującego winę zdradzonego i przypisywanie mu określonych cech, np. braku wszelkich zasad, zdaje się świadczyć o jakiejś obsesji na swoim punkcie crapa1966 albo o innych problemach ze sobą (np. zaślepieniu czy narcyzmie). A tekst o laniu żony i zamiarze zabicia jej - o jakichś chorych skłonnościach.
Jeśli dla czegoś nie ma żadnego wytłumaczenia, to dla przemocy domowej. Przemoc domowa jest o wiele gorsza od zdrady.
Jeśli kobieta wyczuwa, że partner ma obsesję na swoim punkcie albo jest narcyzem, to nic dziwnego, że go zdradza albo porzuca.
 
Mężczyzna

crap1966

Cichy Podglądacz
pseudo-psychologiczne wywody i całkowity brak zrozumienia treści mojej wypowiedzi świadczy o twoim poziomie Banister... czy kim tam jesteś.
Zasada jest prosta: nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zdrady. ŻADNEGO.
Pisałem że "nawet gdybym ją lał i chciał zabić" - a nie że tak się zachowuję - prostackie upraszczanie i przeinaczanie tekstu świadczy również o twoim poziomie.
Puenta jest następująca: zdrada to najgorsze kurestwo jakiego można się dopuścić w związku.
Nie chcesz być z drugą stroną to odchodzisz i możesz sie pieprzyć z kim chcesz. Ale nie okłamujesz, nie oszukujesz partnera bo nikt na to nie zasługuje.
Normalni ludzie to zrozumieją - puszczalskie dziwki już nie bardzo.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zdrady. ŻADNEGO.
Bo ty tak twierdzisz?
Ludzie są bardziej skomplikowani niż się wydaje. Ich życie też. Część zachowań jest spontaniczna, a nie zaplanowana ani przemyślana.
Pisałem że "nawet gdybym ją lał i chciał zabić" - a nie że tak się zachowuję - prostackie upraszczanie i przeinaczanie tekstu świadczy również o twoim poziomie.
Niczego nie przeinaczyłem - po prostu zwróciłem uwagę na to, że przyszło ci to na myśl podczas tej dyskusji.
Sam fakt, że w ogóle o tym pomyślałeś, choć nikt inny nie poruszył tego tematu, nie świadczy dobrze o tym, co masz w głowie. Ilość agresji, pogardy, frustracji i używanych epitetów i wulgaryzmów również.
Czytaj ze zrozumieniem.
Przecież nie napisałem, że lejesz żonę ani chcesz ją zabić, tylko że o tym wspomniałeś - całkowicie od czapy.
Nie chcesz być z drugą stroną to odchodzisz i możesz sie pieprzyć z kim chcesz.
Na pewno to się zdarza. Choć niektóre ludzkie zachowania są w pełni spontaniczne. Czasem myśl o definitywnym porzuceniu męża/żony musi dojrzeć. To nie jest sytuacja zero-jedynkowa.
Normalni ludzie to zrozumieją - puszczalskie dziwki już nie bardzo.
Jak czytam tego typu teksty, to mam wrażenie, że na miejscu twojej żony złożyłbym pozew o rozwód - z twojej winy. Bo naprawdę wygląda na to, że jesteś samolubnym, egocentrycznym, niedojrzałym narcyzem, który zawsze obwinia innych i wymaga od innych, tylko nie od siebie.
Zaślepianie swoim zdaniem i deprecjonowanie zdania innych też się w to wpisuje.
Serio, czy rozważasz poddanie się leczeniu psychiatrycznemu? Na twoim miejscu bym tak zrobił.
 
Mężczyzna

Banisteriopsis2

Erotoman
wyglada jakbys szukal towarzysza,do slownego linczu swej zony
Racja - też odniosłem wrażenie, że crap1966 zakładając ten temat liczył na znalezienie samych potakiwaczy, którzy będą mu pisać: Tak tak, masz rację, tak, tak, twoja żona to puszczalska dziwka" itd. A potem się wściekł, bo poszło nie po jego myśli.
Tylko że to co on robi, jest toksyczne.
Jest agresywny wobec tych, którzy mają inne zdanie, i jest wręcz groteskowo bezrefleksyjny.
Traktuje to forum jak ściek, do którego można wylać wszystkie swoje psychiczne brudy bez patrzenia ludziom w oczy.
A użytkownicy tego forum nie są tu za karę, tylko dla pewnej wspólnej przyjemności. Nawet jeśli ta przyjemność musi czasem być ujęta w cudzysłów, gdy ktoś wrzuca grafikę, gifa czy tekst zniesmaczający tych, którzy mają skrajnie inne upodobania albo pisze niechciane PW o chamskiej treści.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

crap1966

Cichy Podglądacz
Niestety w normalnym świecie nie macie szans.
Nie ma przyzwolenia na zdradę i oszukiwanie partnera.
I nie chodzi nawet kto zdradza - kobieta czy facet - po prostu taki ktoś to ostatnie ścierwo.
Na forum które pełne jest osób bez zasad to uchodzi, ale w normalnym realnym świecie już nie.
 
Mężczyzna

Slavo

Biegły Uwodziciel
Niestety w normalnym świecie nie macie szans.
Nie ma przyzwolenia na zdradę i oszukiwanie partnera.
I nie chodzi nawet kto zdradza - kobieta czy facet - po prostu taki ktoś to ostatnie ścierwo.
Na forum które pełne jest osób bez zasad to uchodzi, ale w normalnym realnym świecie już nie.
Piszesz na nieodpowiednim forum - ludzie tu mają różne upodobania i wielu wręcz lubi jak ich żony uprawiają seks z innymi. Jednocześnie są to osoby myślące i wypunktowały ci jak powinien wyglądać prawidłowy związek dwóch osób. Ja osobiście też bym był załamany gdyby mnie zdradziła żona, dlatego nie daję jej podstaw do takiego zachowania. Staram się dbać o nią (kupuję kwiaty bez okazji lub drobne prezenty, chodzę z nią na zakupy ciuchowe i doradzam co mi się podoba etc.), pomagam w domu przy obowiązkach, staram się wspierać we wszystkich działaniach które podejmuje bo chce się rozwijać,codziennie słyszy ode mnie komplementy że jest piękna i strasznie mnie podnieca. Jak mam zły dzień informuję ją o tym i wtedy ona jest wyrozumiała nawet jak powiem coś przykrego.
Teraz zamiast obrażać się i wszystkich dookoła, zastanów się jak ty postępowałeś? Jak to mówią, gdy w domu jest co zjeść nie idzie się na miasto.
 
Mężczyzna

Krzysiek96

Nowicjusz
Ale była przed Tobą, czy już jak była z Tobą.
Wszystko jest do przerobienia pod pewnymi warunkami.
Moja była małżonka walnęła mnie w rogi a bardzo ją kochałem więc uznałem, że to moja wina, za mało się starałem i inne takie pierdoły.
Okazało się, że to tylko podsycilo chęci eks do zabaw pozamałżeńskich, wiec dostała kopa jakiego się nie spodziewała :)
Wszystko zależy od tego jak Ci zależy. Przemyśl na spokojnie dlaczego tak się stało, zrób bilans zysków i strat w razie rozwodu. Ja z mojego punktu widzenia, po latach, widzę same zyski.
Głos rozsądku!
 
Mężczyzna

Matuzino

Cichy Podglądacz
Ja nie rozumiem jednej rzeczy czemu nas tutaj uważasz za przedstawicieli nierealnego świata?To słuchaj jak to było u mnie...żona wychowywała mi córkę, dbała o mieszkanie i poświęciła swoją karierę dla rodziny, ja w tym czasie żyłem jak marynarz dosłownie i w przenośni od portu do portu.Pewnego razu gdy jak zawsze zapewniałem ja przez telefon kocham i całuje, całowałem tak na prawde młoda i zakręcona na moim punkcie Francuzkę.Wszystko to wypieprzylo mój związek do góry nogami u nas było inaczej niż u ciebie dostałem kredyt zaufania od żony i w tej chwili nasze życie jest zupełnie inne niż kiedyś, rozmawiamy o seksie dużo sprawia nam przyjemność, sprawia mi przyjemność dbanie o moją żonę rozpieszczanie jej, ona pozwala mi na przedsięwzięcia które nam ochotę realizować oparliśmy to na zaufaniu a w nasz związek od jakiegoś czasu zaangażowany jest również jeszcze jeden pan i wiesz co ?Nigdy wcześniej tak się nie kochaliśmy może poza etapem zauroczenia.spotykamy się we 3 ale jesteśmy już na etapie że pozwalam zonie na spotkania z kolegą gdy jestem w rejsie, przy czym ja dotrzymuje wierności od tamtej pory i nie w głowie mi inne kobiety więc, to prawda jak w domu jest co zjeść...pozdrawiam stary i więcej dystansu i otwartości umysłu na świat.chyba ze jesteś niereformowalna konserwa to faktycznie ciężko ci będzie na forum.
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry